Wakacyjny tekst o wakacyjnym projekcie. ECODIY w Szczecinie

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Szczecin nie kojarzy się raczej z natłokiem imprez kulturalnych. Jednak, o dziwo, jeden festiwal sztuki właśnie się tam zamyka, a inny otwiera. Jest tam też sporo galerii, choć niekoniecznie związanych ze sztuką, a intrygujące projekty rodzą się w niecodziennych miejscach: czy to na dachu, jak "Łódź" Benjamina Verdoncka, czy pod mostem, gdzie powstało prowizoryczne wakacyjne obozowisko, którego inspiratorem był Łukasz Skąpski. To on właśnie określił zasady w nim panujące: "Założeniem jest wykorzystanie wyłącznie materiałów z odzysku, używanych, z drugiej ręki, co inspirowane jest odpowiedzialnym projektowaniem. Obozowisko nie ma obciążać środowiska człowieka, dlatego konstrukcja będzie respektować zasady eko-dizajnu. Każdy z zaproszonych [artystów] poproszony został o skonstruowanie dowolnego elementu małej architektury lub urządzenia służącego mieszkańcom obozowiska wg powyższych zasad".

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

Na szczecińską wyspę Łasztownię wybierałam się jednak bez przekonania. Ileż to już projektów spod znaku DIY widziałam? Wydaje mi się, że taka strategia dawno już się wyczerpała. Dzięki Arvindowi Guptcie nie wyobrażamy sobie współczesnej edukacji bez intrygujących samoróbek tworzonych na zajęciach przez dzieci, nie mówiąc już o zaskakujących szkoleniach korporacyjnych wywodzących się z edupunku. Każdy szanujący się klub ma dziś recyklingowy wystrój, a imprezy w typie warszawskich "Przetworów" przypominają wszystkim o komercjalizacji zasady "Do It Yourself". Subkulturowa strategia została wchłonięta przez rynek. Pomyślałam, że zapewne zgromadzeni na Łasztowni artyści - nomen omen - przesypują łasztami piasek z pustego w próżne.

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

Wchodząc na zaniedbany postindustrialny teren zobaczyłam od strony mostu mieszkalną przyczepę kempingową. Powiększyło to moje obawy, bo przypominało niedawną szkolną realizację studentów Ölands folkhögskola przy Muzeum Sztuki w Kalmar. W tamtej pracy chodziło o sytuację bytową czasowych pracowników z Europy Wschodniej w Szwecji. Jednak to czysto formalne skojarzenie szybko mi umknęło pod wpływem swobodnej atmosfery panującej w obozowisku. Ktoś gotował, ktoś intensywnie pracował, inni się gdzieś kręcili, a pozostali się lenili. Znanym artystom towarzyszyli studenci Akademii Sztuki w Szczecinie. Wspólne jedzenie prowokowało do poważnych dyskusji obywających się jednak bez moderatora czy przywódcy. Magda Ujma z kronikarską precyzją zanotowała, o czym rozmawiano przy odzyskanych ze śmieci stołach:

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

- Nowa lewica, jaką przybiera dzisiaj formę, czym jest dzisiaj lewicowość?

- Czy postawa ekologiczna może być przypisana do jakiejś opcji politycznej? Czy istnieje prawicowa lub lewicowa ekologia?

- Rola sztuki i artystów w dzisiejszym świecie: czy mogą/powinni być odpowiedzialni za swoje otoczenie i świadomi skutków własnej działalności? Czym by się wtedy różnili od zwykłych obywateli?

- Czy w dzisiejszym świecie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami i przetrwać nie mając pieniędzy ani żadnego zabezpieczenia?

- Praktykowanie wspólnotowości.

- Czy grupa ma możliwość samoregulacji i obywania się bez szefa?

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

Szczególnie ciekawy wydał mi się potencjał wspólnej pracy i wzajemnej pomocy. Artyści, podobnie jak wszyscy inni, także są żądni sukcesu, indywidualnej nagrody, wielkiej wygranej, pierwszego miejsca, dlatego idee partycypacji, wspólnotowości i pracy grupowej poszły w kąt. A na Łasztowni współpraca i współautorstwo rozkwitały. W rezultacie po dwóch tygodniach powstało sporo prac bardzo praktycznych, jak wiata, prysznic, domki, lampy czy mini-elektrownia, i drugie tyle abstrakcyjnych: drewniany kaloryfer Daniela Rumiancewa, huśtawka-drezyna Łukasza Jastrubczaka i Małgorzaty Mazur, stół do ping ponga z wielkim wyświetlaczem Jastrubczaka, Mazur i Jacka Niegody, erem Bogdana Achimescu, a także zlokalizowana nad solidnie posegregowanymi śmieciami wystawa Kamila Kuskowskiego "Na campie jest zdecydowanie za mało sztuki". Powstawały solidne realizacje, jak elegancki, dwufunkcyjny domek Gosi Szymankiewicz i chwilowe, jak "Kot i kulka" Jerzego Kosałki. Najbliższe memu sercu były jednak prace Jacka Niegody i Julity Wójcik oraz "Konik morski" Kosałki i buty do chodzenia po wodzie Jacka Zachodnego. Julita to wręcz klasyczna artystka od robót ręcznych. Jej słowa z 2000 roku - "Szydełkowanie to typowe zajęcie prowincjonalnej dziewczyny. Wymaga cierpliwości, jednocześnie jest miękkie i przyjemne. Czas na nie jest zimą" - stały się niemal manifestem pokolenia pop-banalistów. A okazało się, że Julita i Jacek Niegoda właśnie latem potrafią zasypać eko-wyrobami.

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

Zabawa była przednia, a dyskusje frapujące, jednak podczas podsumowania, gdy oglądałam już zdjęcia na blogu Magdy Ujmy, wróciły do mnie pierwsze wątpliwości i nagle letni obóz na Łasztowni zobaczyłam w innym świetle. W ferworze prac i ogólnym zamieszaniu na plan drugi zszedł mianowicie zapraszający Łukasz Skąpski, a nie powinien. Raz jeszcze wczytałam się w tekst kuratorski: "Architektura małych miejscowości wakacyjnych w Polsce obfituje w wykonywane domowym sposobem przybudówki, budki, daszki, tarasy, zabudowane balkony i tym podobne małe dodatki. Ten specyficzny eklektyzm opanował prywatne parcele, kempingi, targowiska w centrach, stare domy wypoczynkowe, itp. W stosunku do niektórych z tych kompleksów urbanistycznych trudno o inne określenie ich wyglądu, jak «wakacyjny slums». Inspiracją tego projektu jest właśnie taki wakacyjny kompleks w miejscowości Dębki. Mimo niezbyt reprezentacyjnego wyglądu, osiedla takich budyneczków i innych urządzeń pochodzących zazwyczaj z drugiej ręki spełniają wszelkie wymogi szeroko pojętego upcyclingu czy recyclingu i są - jako zjawisko - korzystne dla naszej ekosfery. Jestem zdania, że te prowizoryczne zabudowania i urządzenia, dopóki są eksploatowane w lecie, są - myśląc całościowo - pożądane i nad wyraz korzystne z punktu widzenia wykorzystania zasobów (...). Dlatego zamiarem moim jest lansowanie świadomego podejścia do tego typu małej architektury, mające na celu społeczną akceptację owej ukrytej jakości przyjaznej naszemu środowisku". Zainteresowania Skąpskiego już od dawna krążyły między dwoma tematami: intrygującymi samoróbkami, a naszą przaśną architekturą i dizajnem. Do tego pierwszego należały projekty "Ark" o łodziach mieszkalnych, "Urządzenia" o konstruktorach dziwnych rzeczy niejednokrotnie przydatnych tyko właścicielom, czy "Maszyny" o chałupniczo konstruowanych traktorach. Do drugiego z kolei należą "Grey Cube", "Wypoczynek" czy "Przewodnik po Krakowie". ECODIY Upcycler Camp to z pewnością konsekwentne uzupełnienie tego tematu.

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

Mnie jednak rozbawił trochę inny kontekst. W Polsce profesjonalna produkcja prac to nadal czcze marzenia: podwykonawcy, do których idzie się z projektem, a po paru dniach odbiera gotowy element, montażyści wystaw łapiący w lot koncept artysty... Panów, którzy potrafią sprawnie realizować projekty artystów jest w kraju może z pięciu. Pozostali pracownicy działów realizacyjnych galerii odnoszą się do projektów nieufnie (bo przecież nauczyciel Kazio z technikum mówił, że to ma być podłączone inaczej) i nie trafia im do serca argument, że to tak specjalnie inaczej ma być. A w ogóle, to: "cześć i pa, bo już szesnasta, a fucha czeka, bo kto by się, panie, z takiej pracy utrzymał". Też racja. Zatem artysta polski bierze młotek i sam fruwa pod sufitem. Znać się też musi na spawaniu, obróbce-skrawaniu, obwodach elektrycznych, montażu filmowym oraz wywoływaniu odbitek: "Do It Yourself". Zatem budowa drezyny, czy nawet małej elektrowni to dla polskiego artysty małe piwo!

 

Zdjęcia Borys Weychert Waluszko

 

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka w Szczecinie, 30.06 - 13.07.2012.

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko

ECODIY Upcycler Camp, Terminal Starówka, Szczecin, fot. Borys Weychert Waluszko