Le Corbusier znany jest głównie jako socjalista i utopista, twórca Unité d'Habitation (1947-1952) w Marsylii, autorskiego kanonu proporcji (Modulor) oraz pięciu punktów nowoczesnej architektury (konstrukcja słupowa, poziome okna, płaskie dachy i tarasy na dachach, wolny plan i wolna elewacja). Ojciec duchowy wszystkich blokowisk zmienił sposób, w jaki budynki są projektowane i postrzegane. Nasze polskie osiedla mieszkaniowe budowane z wielkiej płyty również wiele mu zawdzięczają. To on właśnie stworzył ideę miasta zawieszonego w powietrzu, które zostawia połacie zielonej przestrzeni do miłego spędzania wolnego czasu.
W Barbican możemy obejrzeć retrospektywę twórczości architekta w naturalnym dla niej otoczeniu. Projektant jawi się na niej jako „człowiek renesansu": urbanista, malarz, architekt wnętrz i książek oraz pisarz. Wystawa ukazuje jego życie i drogę twórczą zobrazowaną modelami budynków, obrazami, rzeźbami oraz projektami wnętrz i mebli. Le Corbusier sam nazywał siebie plastykiem, akrobatą form, graczem i ich kreatorem.
Wystawa architektury nie należy do najłatwieszych do zrealizowania. The Art of Architecture zgrabnie dzieli twórczość architekta na trzy części: (1) konteksty, (2) prywatne i publiczne oraz (3) sztukę wybudowaną i samą osobę artysty. Pisząc w skrócie można na niej zobaczyć makiety wszystkich głównych projektów architekta, jego rzeźby, obrazy, ale także obiekty, które później umieszczał w swoich wnętrzach, a nawet kolekcję pamiątek z podróży i filmy z nim związane.
Pierwsze dwie sale stanowią właśnie „konteksty". Zostały tam pokazane szkice z podróży młodego Le Corbusiera, które odbył w latach 1907- 1911. W ciągu krótkiego czasu poznał „na żywo" prawie całą historię architektury. Widział gotyckie katedry we Francji, spędził pięć miesięcy w Berlinie, gdzie zetknął się z architekturą industrialną. Wyruszył w podróż na Bałkany i do Istambułu, którą później opisał w Voyage d'Orient. Do Francji wrócił zahaczając o Grecję i Włochy, odwiedzając najbardziej znane miejsca z architekturą klasyczną w Atenach, Pompejach i Rzymie. W 1917 roku przeniósł się do Paryża, gdzie zaprzyjaźnił się z malarzem Amédée Ozenfantem, a później Fernandem Légerem. Poznał Pabla Picassa, Georgea Braque'a, Juan'a Gris, Roberta Delaunay'a, Francisa Picabię oraz Marcela Duchampa. Swoje kontakty wykorzystał później do rozpropagowania pisma „L'Esprit Novueau", które stanowiło progresywny głos tamtych czasów. Le Corbusier dzięki temu pismu stał się szeroko znanym ideologiem modernistycznego stylu międzynarodowego. W 1922 roku zaprezentował projekt Współczesnego miasta dla 3 milionów mieszkańców, czyli swoje pierwsze radykalnie modernistyczne założenie urbanistyczne. Trzy lata później zaproponował zastąpienie historycznego centrum Paryża zupełnie nowym projektem, zakładającym wybudowanie tam 20 wieżowców. Odwaga i awangardowość projektów umocniły jego pozycję w Paryżu.
Następna część ekspozycji - „prywatne i publiczne" - prezentuje projekty prywatnych willi zrealizowanych w latach dwudziestych dla zamożnych klientów oraz meble z kolekcji architekta, jak i te przez niego zaprojektowane. Prywatne i publiczne gra silną rolę w całej działalności Le Corbusiera, wnętrza i przestrzeń prywatna były bowiem dla niego w dużej części sprawą publiczną. To, co prywatne miało być publiczne i odwrotnie. Dążył do zatarcia kontrastu między wnętrzem a zewnętrzem. Poszukiwał sposobów na połączenie tych dwóch przestrzeni, projektując chociażby w Unité d'Habitation duże okna, w które łatwo można zajrzeć z publicznych tarasów okalających budynek. Już jego wczesne projekty biorą pod uwagę nie tylko strukturę budynku, ale i jego wyposażenie. Niejednokrotnie umieszczał w swoich realizacjach meble także nie swojego autorstwa. Każde mieszkanie w marsylskim budynku miało ten sam schemat: na planie prostokąta, z oknami w każdym jego końcu i wyjściem na wspólny dla wszystkich mieszkańców taras. Drobiazgowo zaprojektował także ich wystrój. Kuchnia z Unité d'Habitation została pokazana w skali 1:1 w ostatniej części wystawy. Zaproponował dla niej przesuwane drzwi, ściany obite metalem oraz meble. Le Corbusier próbował poprzez otoczenie wpływać na poziom życia mieszkańców. Jego architektura jest jednak nie tylko prosta i funkcjonalna, ale także estetycznie piękna, idealnie współgrająca z modernistycznym malarstwem, chociażby prezentowanym na wystawie obrazem Pieta Mondriana. Jak już pisałam wcześniej, wystawa zawiera archiwum filmowe, które kontekstualizuje dzieło mistrza. Jeden z filmów pokazuje performujących Salvadora Dali i Galę w apartamencie Carlosa de Beistegui, zaprojektowanym przez Le Corbusiera w latach 1929-31.
Ostatnia część wystawy prezentuje najbardziej spektakularne projekty architekta: kaplicę w Ronchamp (1950-54), Unite d'habitation, Philips Pavillon (1958), miasto Chandigarh (1952-1959) oraz Firminy (1964-1969). Marsylski budynek Unite d'habitation, o którym pisałam wyżej, to ikoniczny przykład maszyny do mieszkania. W jednym obiekcie zdołano w funkcjonalny sposób pomieścić mieszkania, miejsca do uprawiania sportu, pomieszczenia medyczne, edukacyjne i hotel. Na dachu ulokowano przestrzeń rekreacyjną z basenem. Kaplica w Ronchamp, ze względu na rzeźbiarską formę, którą zawdzięcza wklęsłym ścianom i masywnemu dachowi, świadczy o tym, jak styl Le Corbusiera ewoluował przez lata. Podobny tej realizacji jest monolityczny kościół w Firminy, w formie nieregularnego stożka. W obu świątyniach bardzo ważną rolę we wnętrzu gra światło, pełniące także funkcję symboliczną. Wystawa bogata jest w materiały ikonograficzne dotyczące budynków, dzięki czemu widz ma pełny ogląd wnętrz i elewacji budynków.
Najbardziej jednak intryguje orientalna muzyka rozchodząca się po całej przestrzeni ekspozycyjnej. W końcu zagadka wyjaśnia się. Jest to ścieżka dźwiękowa z filmu Miasto Marzeń (reż. Alain Tanner, 1966) poświęconego najbardziej spektakularnemu przedsięwzięciu architekta - miastu Chandigarh w północnych Indiach. Jako jedyne z jego licznych urbanistycznych projektów, zostało ono wybudowane. Oprócz założenia urbanistycznego, Le Corbusier jest także autorem wielu zrealizowanych tam budynków. Miasto zaprojektowano na „ludzką skalę", by człowiek mógł tam prowadzić pełne harmonii życie. Podzielone jest na kilkadziesiąt równych sektorów, z których każdy powinien zaspokajać codzienne potrzeby swoich mieszkańców. W wyniku założeń szwajcara, Chandigarh - jako jedyne chyba indyjskie miasto - jest niezwykle czyste, zorganizowane i spokojne. Mimo najlepszych projektów nie da się jednak zaprojektować stylu życia mieszkańców, którzy transformują na bieżąco architekturę, zostawiając nieustannie ślady swojej obecności, o czym traktuje kolejny film, Początki utopii (reż. Sylvian Roumette, 1998).
Niewiele jest wystaw, które wciągają tak, jak ta. Chciałoby się spędzić na niej cały dzień, oglądając filmy, podróżując, budując i czytając z mistrzem. Dla tych, którzy ciągle czuli niedosyt po wyjściu z wystawy, Barbican Gallery zafundowała Dzień z życia Le Corbusiera. Można było się wyciągnąć na trawie w otoczeniu Barbicanu, zjeść śniadanie, a następnie malować, rysować oraz projektować pod okiem specjalistów, opowiadających przy okazji o architekcie. Po tak mocnej dawce utopii, chwiejnym krokiem wyszłam z galerii, przecierając oczy wkroczyłam na tarasy Barbicanu, nie mogąc uwierzyć, że to, co widzę na prawdę istnieje i z lekkim żalem zeszłam w dół, w zwykłą dżunglę londyńskiego miasta...
The Art of Architecture, Barbican Gallery, Londyn 19.02-24.05.2009