Między architekturą a katastrofą

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Tworzenie małej, pozainstytucjonalnej galerii czy raczej miejsca sztuki, jest przedsięwzięciem wymagającym sporego samozaparcia, a wysiłki zmierzające do bycia zauważonym przez funkcjonariuszy kultury, to walka z wiatrakami. Tymczasem w Wiedniu pokazanie prac ciekawych polskich artystów, reprezentowanych przez naszą galerię spowodowało natychmiastową reakcję - lokal_30 otrzymał nagrodę za najlepszą prezentację sztuki na viennAfair 2006.

Dla lokalu_30 przygoda z targami sztuki była nowością. Gdyby nie dotacja ze strony organizatorów w postaci darmowej przestrzeni wystawienniczej, po prostu by nas tam nie było. Wiadomość o tym, że zostaliśmy zaproszeni do udziału w viennAfair na "specjalnych warunkach" dotarła do nas na miesiąc przed wydarzeniem. Owszem, rozważaliśmy wcześniej możliwość uczestnictwa w targach, ale zostaliśmy odstraszeni przez warunki finansowe.

Prezentacja lokalu_30 podczas viennAfair
Prezentacja lokalu_30 podczas viennAfair

Wiedeńską prezentację przygotowaliśmy jako niewielką wystawę "Miasto. Między architekturą a katastrofą", do udziału w której zaprosiliśmy 9 artystów: Annę Baumgart, Kubę Bąkowskiego, Zuzannę Janin, Piotra Kopika, Tomasza Kozaka, Janka Mioduszewskiego, Laurę Pawelę, Józefa Robakowskiego i Karolinę Zdunek. Myśleliśmy zatem o przedstawieniu spójnej propozycji, mówiącej o tym, co aktualnie interesuje nas w sztuce. Specyfikę targów sztuki oraz niewielką, 25-metrową przestrzeń potraktowaliśmy jako dodatkowe wyzwanie przy tworzeniu naszej wystawy. Prezentacji nie przygotowywaliśmy jednak z myślą o udziale w konkursie, bo w ferworze przygotowań przeoczyliśmy po prostu informację o jego istnieniu. Tym przyjemniejsza była dla nas wiadomość o werdykcie jury, w którego skład wchodzili: Stefan Binder (dyrektor Kunstraum Innsbruck), Andrew Fowles (Reed Exhibitions Ltd., Richmond UK), Brigitte Jank (prezes WKO Wien), Edelbert Kob (dyrektor MUMOK - Museum of Modern Art Foundation Ludwig Vienna), Sabine B. Vogel (krytyk sztuki, członek zarządu dyrektorów AICA) i Gerald Matt (dyrektor Kunsthale Vien).

Równie ważne było dla nas zainteresowanie propozycją lokalu_30 ze strony publiczności viennAfair - krytyków sztuki, kuratorów, galerzystów, kolekcjonerów oraz zwyczajnych ludzi pasjonujących się sztuką współczesną. Organizatorzy zadbali o frekwencję i prestiż tegorocznej edycji viennAfair przygotowując interesujący program merytoryczny towarzyszący viennAfair: do Wiednia przyjechało wielu ludzi sztuki z całego świata, którzy uczestniczyli w pokazach, spotkaniach i konferencjach, poświęconych m.in. Biennale w Wenecji 2007, documenta XI, Biennale w Montrealu, a także zagadnieniom związanym z kolekcjonowaniem sztuki czy, z jakże aktualną dla Polski, budową Muzeów Sztuki Współczesnej w Europie.

Piotr Kopik, Jest pewne wyjście, instalacja i zdjęcia
Piotr Kopik, Jest pewne wyjście, instalacja i zdjęcia

Sposób prezentacji i różnorodność pokazywanych prac przyciągały uwagę zwiedzających. Tak było np. z instalacją Piotra Kopika - szałasem stworzonym ze śmieci budowlanych - styropianu, desek, rur i rynien, w którego wnętrzu można było się ukryć, niczym w schronie. Tytuł instalacji: "Jest pewne wyjście" sugeruje niejednoznaczność naszego funkcjonowania w cywilizacji, możliwość wyboru, o której, zdajemy się zapominać. Praca Kopika, będąca metaforą sytuacji społecznej i psychologicznej wyalienowanego mieszkańca współczesnego miasta, trafiła do kolekcji w Nowym Jorku.

Jan Mioduszewski, still performance i Szafka, obiekt
Jan Mioduszewski, still performance i Szafka, obiekt

Równie dużym zainteresowaniem cieszyła się propozycja Janka Mioduszewskiego. Artysta zaprezentował still performance oraz obiekt, będący jednocześnie dokumentacją jego wcześniejszego wystąpienia. Przebrany w imitujący drewno kostium Mioduszewski stał nieruchomo na tle ściany wyłożonej drewnopodobną tapetą, która imitowała drewniany podest. Ta przedziwna, iluzyjna figura przyciągała zwiedzających, przekonanych, że mają do czynienia z klasyczną rzeźbą. Zainteresowanie twórczością Mioduszewskiego było ogromne i nawet kiedy schodził ze swojego "stanowiska", nie nadążaliśmy z prezentacją jego dokumentacji. Jego praca - "Deska" (obraz i obiekt) trafiła również do nowojorskiej kolekcji.

Anna Baumgart, Kobieta z maską, rzeźba
Anna Baumgart, Kobieta z maską, rzeźba

Do Wiednia zabraliśmy też najnowszą rzeźbę Anny Baumgart "Kobieta z maską". Praca powstała z inspiracji zdjęciem publikowanym w prasie po ubiegłorocznym ataku terrorystycznym w Londynie. Realistyczna rzeźba wywołuje niepokój zachwianiem skali (mierzy tylko 1 m) oraz pokryciem polichromią jedynie przodu figury, czyli tej części postaci, którą znamy z gazet. To chyba jedna z lepszych i bardziej dramatycznych prac ostatnich lat dotyczących zawłaszczania zbiorowej wyobraźni przez media. Twórczością Anny Baumgart poważnie zainteresowało się wielu galerzystów i kolekcjonerów.

Zuzanna Janin, Security Services. Let's Have a Rest, meble / rzeźby
Zuzanna Janin, Security Services. Let's Have a Rest, meble / rzeźby

Naszą prezentację zbudowaliśmy wokół idei miasta jako metafory współczesnego świata. Świata usytuowanego między architekturą symbolizującą ład i harmonię wartości humanistycznych oraz technologii, a katastrofą - klęską korporacyjnego systemu zdanego na łaskę i niełaskę grupy fanatyków uzbrojonych w bomby domowej roboty. Życie w mieście podporządkowane jest ścisłym regułom i każde nieoczekiwane zdarzenie burzy ów porządek, zakłócając funkcjonowanie perfekcyjnej machiny. Aby do tego nie dopuścić współczesne metropolie utrzymują całe zastępy służb miejskich, których zadaniem jest oczyszczanie terenu po katastrofie. Nasz komfort jest uzależniony od pracy owych szarych (choć ubranych w wielobarwne stroje) eminencji. Zuzanna Janin stworzyła ich swoisty portret: "Security Services. Let's Have a Rest" w postaci rzeźb/mebli - pufów obszytych odzieżą ochronną, będących kontynuacją serii rzeźb / foteli ("Pasygrafia") - metafor władzy, porządku i przynależności społecznej.

Karolina Zdunek, Labirynt, olej na płótnie
Karolina Zdunek, Labirynt, olej na płótnie

Obok prac przestrzennych, zaprezentowaliśmy również twórczość dwóch młodych malarek. Malarstwo pierwszej z nich, Laury Paweli, prezentuje na pustych, płachtach białego tła zestaw ikon alarmujących o wadliwym funkcjonowaniu elektronicznych obrazów; symboliczny znak katastrofy przekazów medialnych, załamania się swobodnego przepływu informacji niezbędnego do funkcjonowania metropolii,. Druga, Karolina Zdunek, niedawna absolwentka warszawskiej ASP, jest laureatką ubiegłorocznego konkursu malarskiego Bielska Jesień. Jej malarstwo wprowadza w zapomniany świat modernizmu - wyidealizowane fasady, nieskazitelne przestrzenie, perfekcyjne bryły, składają się na architekturę niemożliwą, nietkniętą przez człowieka i jego agresję. W jej obrazach nie/obecność miesza się z tęsknotą, a pustka ze wspomnieniem, tego, kto opuścił przed chwila niekończące się korytarze donikąd. Twórczość Karoliny Zdunek zachwyciła wielu krytyków i galerzystów.

Józef Robakowski, Z mojego okna, video
Józef Robakowski, Z mojego okna, video

Duże zainteresowanie wśród kuratorów wzbudziła również prezentowana przez lokal_30 kolekcja prac video m.in.: Tomasza Kozaka, Moniki Mamzety, Zuzanny Janin, Anny Janczyszyn-Jaros. Video Tomka Kozaka "Klasztor Inversus" bazujące na fragmentach filmów wg "Trylogii" Sienkiewicza, przyciągało uwagę wielu widzów, pomimo jego lokalnych proweniencji (a może właśnie dlatego?…). Po mistrzowsku zbudowana, narastająca dynamiczna dramaturgia właściwa temu artyście kontrastowała ze spokojną, pozornie pozbawiona emocji narracją czarno-białego, filmu Józefa Robakowskiego "Z mojego okna". Józef Robakowski jest artystą znanym większości zachodnich krytyków, a jego sukces w czasie viennAfair był potwierdzeniem jego mocnej pozycji.

Tomasz Kozak, Klasztor Inversus, video
Tomasz Kozak, Klasztor Inversus, video

Udział w viennAfair był dla nas niezwykłym doświadczeniem. Jako mała, dysponująca jedynie entuzjazmem i przychylnością artystów, galeria zostaliśmy zauważeni przez międzynarodowe środowisko. Nasz zapał został doceniony - brak doświadczenia paradoksalnie okazał się być atutem. Przed nami mnóstwo pracy, bo sukces rodzi wiele zobowiązań przede wszystkim wobec artystów. W lecie organizujemy artystom wymianę do Wiednia i Bazylei. Planujemy pokazy polskiej sztuki w galeriach i muzeach m.in. w Londynie, Los Angeles, N.Y., Berlinie, Madrycie i Barcelonie. Poszczególni bohaterowie naszej wystawy dostali też propozycje współpracy z innymi galeriami - wszystko to jest konsekwencją wspólnej pracy z naszymi artystami, których potencjał i możliwości twórcze powinny być stale wspierane i rozwijane. Właśnie takie rolę pełnią małe, niezależne miejsca, jak lokal_30.

lokal_30
www.lokal30.pl
viennAfair, od 6 do 9 kwietnia 2006, Wiedeń