Elektropopklub w Bytomiu

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Elektropopklub jest ... hmm, trudno nawet określić, czym jest do końca. Na pewno nie jest on do końca klubem. Nie jest tez galerią ani kinem. Oczywiście jest też każdym z tym miejsc po trochu. Projekt powstał z inicjatywy Kunstverein Wolfsburg i galerii Kronika (w ramach programu Büro Kopernikus z Berlina) prawie rok temu. Na miejsce jego realizacji wybrano, strategicznie umiejscowiony w centrum Bytomia, modernistyczny gmach Muzeum Górnośląskiego. Od kilku miesięcy na Śląsk przyjeżdżała grupa zapaleńców z Polski i Niemiec - dziennikarzy, projektantów, dj-ów, artystów, którzy wierząc w siłę nowej elastycznej instytucji sztuki, dyskutowali nad jej formułą i programem. Instytucja ta działa od 19 sierpnia, ale już niebawem zniknie - jest to projekt na 5 tygodni. Później ewoluuje w kierunku bardziej wystawowym, po czym raz na zawsze przejdzie do historii niecodziennych projektów klabingowych. Epk został otwarty ze sporym ryzykiem: w martwym letnim sezonie kulturalnym, w opuszczonym śląskim mieście, które wciąż nie potrafi sobie poradzić z ekonomiczną transformacją oraz, last but not least, dość nietypowym (jak na jednostkę ze słowem "klub" w nazwie) programem. Kontekst ekonomicznych perturbacji Bytomia też nie jest tu bez znaczenia. Większość bytomskich kopalni jest zamkniętych, wskaźnik bezrobocia jest najwyższy na Śląsku, imponująca niegdyś architektura jest zaniedbana i zniszczona. Te wady wydają się jednak działać na korzyść projektu. Monumentalna bryła muzeum z 1929 roku, zaprojektowana przez Herberta Hettlera, wygląda znakomicie z neonem-błyskawicą wskazującym na wejście do klubu. Miejsce ma wyraźnie dość garażowy charakter - lampy przemysłowe, beton, puste butelki opakowane w papierowe torby, prowizoryczne meble z płyt wiórowych i gąbki etc. W kącie znajduje się budka do występów karaoke. Muzyka, wbrew nazwie mało ma tu na ogół wspólnego z elektro i popem - są to głównie muzyczne performensy nadużywające, bądź też kpiące z formuły koncertu i setu dj-skiego. Dobrym tego przykładem był np. występ Kevin Blechdom - amerykańskiej dziewczyny z Południa, która bawi się konwencją najbardziej skompromitowanych gatunków muzycznych: country, piosenki religijnej czy łzawego disco. Jak dotąd w grali tu miedzy innymi: znana z występów na Transmediale Brytyjka Planningtorock, Mariola Brillowska z Felixem Kubinem (specjalnie przygotowany perwersyjny show w klatce, transmitowany przez kamery na scenę), dj Mark Cowboy z Nowego Jorku czy też najdziwniejszy kolektyw dj-performerski w Niemczech, czyli monachijskie Zombocombo. Ci ostatni, na początku swojej kariery (organizując nielegalne imprezy "tematyczne" w opuszczonej elektrowni wodnej) musieli grać za stalowymi kratami, tak często w ich stronę leciały butelki. Oprócz koncertów (w tym próby taperskie - np. mik.musik grało podkład do nowych odcinków polskich telenowel!) odbywają się pokazy filmowe, performance, warsztaty (efekty jednego z nich Konspirations, można oglądać na stronie http://www.ping-pong.ownlog.com/) i wzbudzające dużo entuzjazmu miejskie pikniki. Sam wygląd epk zmienia się z czasem. Ściany klubu zapełniają się kolejnymi pracami - trwa tu np. projekt rysowników z Drezna "Każdy wie tylko tyle ile ma wiedzieć". Każdy z rysowników ma tylko trzy dni na rozpoznanie terenu i dodanie swoich prac o ukrytym życiu klubu. Wcześniej nie wiedzą jednak nic o miejscu do którego jadą. Za wejście do epk płaci się rzucając kością (co daje od 1 do 6 złotych, zazwyczaj wypada sprawiedliwa trójka). Raz w tygodniu ukazuje się, fanzinowa w duchu, gazeta elektropopklubu, informująca na bieżąco o aktualnych poczynaniach klubu, przybliżająca sylwetki artystów, wykorzystywana także jako miejsce do realizowania projektów na papierze.

Epk przypadł do gustu zarówno artystom z USA, Niemiec, Rosji jak i lokalnym ostrym chłopakom ze złych dzielnic. Różne światy i środowiska przenikają się bezkonfliktowo - od ambasadora Niemiec i dziennikarzy po ulicznych freaków i lokalne dzieci cygańskie. Mimo dużej popularności nowego miejsca sztuki, będzie ono działać już tylko do 24 września 2005. to co zostanie z epk po Demolka Party (z udziałem rosyjskich klasyków muzyki elektronicznej Robotami) stanowić będzie fundamenty wystawy w wolfsburskim Kunstverein. Niemieckie wcielenie klubu będzie mieć charakter bardziej wystawowy, wykorzystane zostaną fotografie, rysunki, zapisy wideo i pliki mp3, kostiumy etc. Co tak naprawdę jednak zostanie tam pokazane zależy już od Justina Hoffmana - znanego w Niemczech raczej jako jeden z członków legendarnej elektro-punkowo grupy FSK niż dyrektor kunstverein...

Więcej informacji o klubie można znaleźć na stronie www.elektropopklub.org

Forum klubu znajduje się www.ultramaryna.pl

Obieg jest patronem medialnym epk.

podyskutuj na forum

Projekt Każdy wie tyle ile ma wiedzieć
Projekt Każdy wie tyle ile ma wiedzieć

wnętrze epk
wnętrze epk

Wnętrze klatki Kubina i Brillowskiej
Wnętrze klatki Kubina i Brillowskiej

Felix Kubin - Cage Concert
Felix Kubin - Cage Concert

Planningtorock koncert
Planningtorock koncert

Alibi Kolektif akcja Big in Bytom
Alibi Kolektif akcja Big in Bytom

korytarz tv w epk - flimy Marioli Brillowskiej
korytarz tv w epk - flimy Marioli Brillowskiej

party w epk 3 (Barbara Loreck)
party w epk 3 (Barbara Loreck)