Konkurs na dyrektora Arsenału: Urząd Miasta odpowiada, a Mikołaj Iwański komentuje

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Niedawno napisaliśmy, że Urząd Miasta Poznania ogłosił w biuletynie informacji publicznej konkurs na stanowisko Dyrektora Galerii Miejskiej „Arsenał” w Poznaniu. Do Wydziału Kultury i Dziedzictwa Urzędu Miasta Poznania wysłaliśmy pytania o ten konkurs oraz plany wobec galerii. Odpowiedział nam pan Marcin Kostaszuk, zastępca dyrektora. Publikujemy jego odpowiedzi wraz z komentarzem Mikołaja Iwańskiego.

OdetchnijKulturą! Rafał Jakubowicz,Wojtek Duda, Nowe Sytuacje, Festiwal Malta, Poznań 2011, źródło www.jakubowicz.art.pl
OdetchnijKulturą! Rafał Jakubowicz,Wojtek Duda, Nowe Sytuacje, Festiwal Malta, Poznań 2011, źródło www.jakubowicz.art.pl

Marcin Krasny: Czego przede wszystkim oczekują Państwo od nowego dyrektora?

Marcin Kostaszuk: Kreatywności! Zarówno w propozycjach programowych, jak i w odniesieniu do niepowtarzalnej przestrzeni wystawienniczej galerii Arsenał – z jednej strony usytuowanej w kluczowym punkcie Starego Miasta, z drugiej ograniczonej pod względem rozmiarów. Odczytanie roli, jaką ta przestrzeń ma odgrywać w mieście, będzie z pewnością jednym z najważniejszych zadań kandydatów.

Jakie miejsce na artystycznej mapie Polski powinna według Pana zajmować galeria Arsenał?

Trudno mówić o jednej roli, w jakiej moglibyśmy zobaczyć galerię Arsenał na tej mapie. Odbiorcy z pewnością chcieliby w niej widzieć artystyczny magnes, przyciągający zarówno znaczących artystów, jak i debiutantów. Nie ulega wątpliwości, że aktywny udział we współtworzeniu sukcesu tych ostatnich w warunkach dużej konkurencji na rynku sztuki w coraz większej mierze kreuje wysoką pozycję samej galerii.

Co powinno się zmienić w dotychczasowej działalności galerii?

To już pytanie do przyszłego dyrektora. Próbując na nie odpowiedzieć teraz, ograniczyłbym inwencję kandydatów. A na nią liczymy najbardziej, dlatego deklarujemy otwartość na najbardziej niekonwencjonalne koncepcje.

Czy w komisji znajdą się przedstawiciele środowisk naukowych i twórczych (nie licząc Związku Polskich Artystów Plastyków)?

Poza przedstawicielem ZPAP w komisji konkursowej zasiada m.in. przedstawiciel Związku Polskich Artystów Fotografików. Środowisko naukowe reprezentuje dr Marta Smolińska, członkini Rady Programowej Arsenału.

W jaki sposób urząd ma zamiar wypromować informację o konkursie, by mogła ona dotrzeć do jak największej liczby zainteresowanych, również za granicą?

Poza wymaganymi przepisami prawa ogłoszeniami do propagowania informacji o konkursie używamy także kanałów informacyjnych miasta Poznań na portalach społecznościowych, w tym serwisu kultura.poznan.pl. Liczymy również na wsparcie mediów – informacja o konkursie została wysłana m.in. do portali Kadry Kultury, O.pl, Art & Business, Arteon, Purpose i Zarządzanie Kulturą. Oczywiście mamy też nadzieję na udział w konkursie kandydatów z zagranicy (choćby z racji międzynarodowych projektów, w których uczestniczył Arsenał) dlatego adresatem naszej informacji był też Instytut im. Adama Mickiewicza oraz anglojęzyczne serwisy Art Forum i Flash Art.

Komentarz Mikołaja Iwańskiego:

Poznań to miasto o szczególnej sytuacji na artystycznej mapie kraju. Działa tu prawdopodobnie najlepsza (i chyba największa) uczelnia artystyczna, Uniwersytet Artystyczny, bardzo wysoko ceniony jest Instytut Historii Sztuki UAM. Do kompletu brakuje silnej, ambitnej galerii miejskiej, zwłaszcza że plany stworzenia Centrum Sztuki Współczesnej zostały już dawno zarzucone. Polityka miasta jest wciąż najsłabszym elementem tego systemu i prawdopodobnie przez długi czas pozostanie.

Arsenał w ostatnich latach nie był w stanie spełnić swojej misji w tym systemie. W pewnym zakresie był wyręczany przez projekty prowadzone w Art Stations, ale nie było to najszczęśliwsze rozwiązanie. Rozpisany niedawno konkurs na stanowisko nowego dyrektora galerii mógł być szansą na nowe otwarcie i otwarcie perspektywy dla zmiany sytuacji.

Niestety, Urząd Miasta do tematu podszedł w stylu lat 90. Komisja złożona z przedstawicieli ZPAP i ZPAF oraz jednego historyka sztuki, związanego silnie z samą instytucją, to zdecydowanie za mało. Mniejsza nawet o kompletny brak reprezentatywności tych dwu organizacji – razi mechaniczne podejście do procedury, która mimo zapewnień reprezentanta UM jest przeprowadzana bez niezbędnego nagłośnienia.

Przez ostatnie lata wiele się zmieniło, również jeśli chodzi o standardy prowadzenia konkursów. Nowa ustawa o instytucjach kultury ograniczyła największe patologie, związane m.in. z brakiem kadencyjności na stanowiskach dyrektorskich. W proteście przeciw niejasnym procedurom konkursowym powstało Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej, przeprowadzono częściowo udaną akcję bojkotu nieuczciwego konkursu na dyrektora CSW Znaki Czasu w Toruniu, ale wydaje się, że wszystkie te dyskusje i zdarzenia całkowicie ominęły poznański Urząd Miasta, który reklamuje się wciąż sloganem „Miasta Know How”.

W czerwcu 2011 Rafał Jakubowicz z Wojtkiem Dudą w ramach Festiwalu Malta ustawili na Placu Wolności instalację „Odetchnij Kulturą”. Było to nawiązanie do nieco kuriozalnej kampanii promocyjnej Poznania. Gdy najciekawsze zjawiska artystyczne lokowały się poza obszarem wsparcia polityki miejskiej, samo miasto usilnie inwestowało w budowę wizerunku promocyjnego opartego na kulturze i kreatywności. Balon dmuchano ze wszystkich sił.

Obecnie Poznań opuściły już galeria Pies oraz Starter, za jakiś czas prawdopodobnie przeprowadzi się Stereo. Otwarta, odważnie zarządzana galeria miejska jest potrzebna jak nigdy wcześniej. Nadziei jest jednak coraz mniej, urzędnicy wciąż nie widzą różnicy między realnym kapitałem symbolicznym, który może wypracować galeria, a reklamową pompą, która jest przedmiotem ich największej troski.