Spotkania i transgresje Piotra Wysockiego

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Prace Piotra Wysockiego składające się na wystawę "granica / krzyż / przejście" powstały dzięki współpracy Galerii Arsenał w Białymstoku i bytomskiego Centrum Sztuki Współczesnej Kronika. Kooperacja tych placówek jest znacząca - obie stanowią oddalone od centrum przyczółki sztuki. Usytuowane na kresach, stanowią jednak ważne punkty na mapie polskich instytucji artystycznych. Inicjują działania w przestrzeni publicznej, konfrontując sztukę współczesną ze społeczno-kulturowym otoczeniem galerii. A jest to sąsiedztwo charakterystyczne: społeczności zarówno Śląska, jak i Podlasia stanowią w Polsce ostoję tradycjonalizmu, kultywowania obrzędowości, silnych więzi rodzinnych. Aż korci, by zacytować znany bon mot Marszałka Piłsudskiego: "Polska jest jak obwarzanek - to warta, co po brzegach".

Kilka wyrażeń ze słownika patriotycznych przemówień, militaryzmu i retoryki konfliktu pojawiło się nie bez powodu. Motywem łączącym trzy prezentowane na wystawie prace jest głęboka i opresywna więź łącząca jednostkę z państwem, a także innymi systemami politycznymi, ideologicznymi i mentalnymi. Takimi systemami mogą być też porządek warstw i ról społecznych, kultura, religia, a nawet sztuka.

 

granica

Praca to zarejestrowany kamerą wideo fragment rzeczywistości o wyraźnym potencjale moralnego napięcia. Performans znaleziony przez artystę na granicy Unii Europejskiej. Na dużym, niemal kinowym ekranie widzimy kontrolę na przejściu granicznym pomiędzy Polską a Ukrainą. Towarzyszymy umundurowanym celnikom w rewizjach bagaży i samochodów. Odnajdujemy setki paczek szmuglowanych papierosów. Kamera jest aktywnym podmiotem. Podchodzi blisko, penetruje. Zdajemy sobie sprawę z dwuznaczności naszej pozycji obserwatora. Zdjęcia mają w sobie coś z pornografii. Grzebanie w damskich torebkach, rozrywanie tapicerki samochodowej. Przedmioty w opresji wyglądają organiczne. Ludzie zdają się nie okazywać emocji.

Piotr Wysocki, granica
Piotr Wysocki, granica

Piotr Wysocki, granica
Piotr Wysocki, granica

Piotr Wysocki, granica
Piotr Wysocki, granica

Magnetyczną siłę zażenowania, ciekawość upokorzenia odkryli już wiele lat temu twórcy telewizyjnych formatów typu Big Brother. Stoimy więc i patrzymy. Bierzemy udział. Tak jak nieuchronnie bierzemy udział w budowaniu, utrwalaniu czy choćby istnieniu wszelkich granic. Wobec nich zawsze jesteśmy uwięzieni w układzie sił. Niezależnie, czy jesteśmy zwycięzcami, czy pokonanymi.

 

krzyż

Piotr Wysocki (artysta wizualny, lat 35) i Mieczysław Zieliński (harcerz, filmowiec amator, lat 78) poznali się w kwietniu 2010 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Obaj z kamerami rejestrowali żałobę narodową po katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem. Mieczysław poprosił Piotra o wymianę nagrań, "bo masz lepszą kamerę, bo miałeś lepszy widok". Dalej na pogrzeb prezydenckiej pary na Wawelu pojechali już razem. Mieczysław od lat rejestruje msze i patriotyczne uroczystości, został więc naturalnym przewodnikiem Piotra. Ostatecznie to Wysocki pokazuje nam zdjęcia autorstwa Zielińskiego.

Uroczystości żałobne w Warszawie, pogrzeb na Wawelu, manifestacje wokół krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Operator bierze bezpośredni udział w wydarzeniach, jest jednoznacznie zaangażowany. Zjawisko zbiorowej egzaltacji widziane oczami aktywnego uczestnika staje się dojmująco realne, trudno zachować obronny dystans ironii. Oplatają nas dziko wybujale pędy nacjonalistycznej retoryki. Patriotyczna pieśń mimo woli łapie za serce. Przerażają i zadziwiają okrzyki, eskalacja emocji bliskich nienawiści. Śmierć jest w centrum wydarzeń. Niespokojna kamera biegnie w pogoni za trumną.

Wysocki umieścił te specyficzne found footage na specjalnie do tego celu zaprojektowanych monitorach. Są to niewielkie, eleganckie moduły, pokryte błyszczącą czarną politurą jak fortepian. Z modułów Wysocki zbudował krzyż. Elegancki, majestatyczny.

Piotr Wysocki, krzyż
Piotr Wysocki, krzyż

Piotr Wysocki, krzyż
Piotr Wysocki, krzyż

Piotr Wysocki,  krzyż
Piotr Wysocki, krzyż

Praca wpisuje się w historię zmagań współczesnej sztuki z symbolami religijnymi. Zmagań wyjątkowo trudnych, obciążonych strachem, buntem, nieprzekładalnością języków. Piotr Wysocki nie wpada w pułapkę ilustrowania duchowości. To mogło udawać się 500 lat temu, zanim sztuka na dobre nie opuściła swej matki religii, dziś jednak wydaje się niemożliwością. Omija też pokusę powierzchownego obrazoburstwa, które wbrew pozorom raczej potwierdza jednoznaczność użytych symboli niż wyzwala z opresji religijności. Wysockiemu udało się pokazać ogólnokulturowy potencjał znaku. Krzyż-rzeźba jest prostą geometryczną formą. Pobrzmiewa w nim tęsknota za nieskalanym pięknem modernizmu, za czarnym kwadratem Malewicza. Z drugiej strony niesie ze sobą cały arsenał treści wdrukowanych w nasze myślenie jeszcze w dzieciństwie. Cierpienie, upokorzenie, nienawiść i nadzieję zbawienia.

 

przejście

Bohaterem/współautorem tej cichej, wręcz intymnej instalacji jest Jarosław Fuks - mieszkaniec wsi Popowice na pograniczu polsko-ukraińskim. Fuks był w młodości wojskowym. Podczas służby zasadniczej spędził lata 1972-74 w Poczdamie, służąc w wojskach radzieckich stacjonujących w NRD. Po powrocie na Ukrainę został zawodowym wojskowym, oficerem. Jego kariera wojskowa zakończyła się wraz z końcem Związku Radzieckiego, nie skutkując emeryturą. Możemy się domyślać, że ostatnie lata nie były dla Jarosława łaskawe. Jego twarz wygląda, jakby przeżył znacznie więcej niż metrykalne 60 lat.

Jarosław, jak większość bohaterów Piotra Wysockiego (jak wszyscy ludzie?), jest artystą. Wysocki pokazuje jego rysunki wykonane kolorowym tuszem na kalkach. Prace opowiadają historie powołania do Armii Radzieckiej, przysięgę, ćwiczenia wojskowe, rozkaz wyjazdu z kraju na służbę za dwiema granicami. Opowiadają o bohaterskiej walce za socjalistyczną ojczyznę, o zwycięstwie i triumfalnym powrocie do ojczyzny. Pojawia się też wątek romantyczny. Poznana koło koszar dziewczyna odwzajemnia uczucia żołnierzowi. Jest i morska plaża w świetle zachodzącego słońca. Do tej dziewczyny żołnierz wraca ze służby na obczyźnie, by wspólnie budować lepsze jutro.

Piotr Wysocki, przejście
Piotr Wysocki, przejście

Piotr Wysocki, przejście
Piotr Wysocki, przejście

Piotr Wysocki, przejście
Piotr Wysocki, przejście


Rysunki są kolorowe, urzekające. Okazuje się jednak, że mimo swego uroku nie są przykładem samorodnego talentu. Oglądamy kalki-przekładki albumu kombatanta, jakich powstały w ZSRR miliony. W Polsce chłopcy, wychodząc do rezerwy, malowali kolorowe chusty, a żołnierze radzieccy - zdobili swoje albumy zdjęciami. Naklejali dziewczyny wycięte z kolorowych pism, przekalkowywali propagandowe plakaty, powielali stereotypowe sceny z żołnierskiego życia.


Ukochana ojczyzna jest nieistniejącym tworem, który mimo ogromu zbrodni wciąż mocno tkwi w świadomości milionów jego byłych obywateli. Indywidualnie wykonane prace okazują się kalkami propagandowych alegorii. Życie i emocje są jednak prawdziwe. Prawdziwa jest determinacja i walka o godność. Godność, która jednak z biegiem lat nieuchronnie wyparowuje.

 

Jarosław wykonuje do kamery zaproponowany przez Piotra Wysockiego performance: obmywa ciało, goli się, strzyże włosy i pierwszy raz po latach zakłada mundur wojskowy. Na naszych oczach dokonuje się tajemnicza transgresja.

 

*

 

Zapleczem prac Wysockiego jest rozległa tradycja modernizmu: od Duchampa (ready made) i Malewicza (suprematyzm), przez Godarda (nowa fala) czy kino transgresyjne, film strukturalny, aż po zwrot społeczny sztuki krytycznej i postkonceptualne zakwestionowanie pojęcia autorstwa. Artysta posługuje się wyrafinowanym i bardzo przemyślanym językiem, a jednak punkt ciężkości jego prac leży daleko poza światem sztuki.

Wypowiedzi artysty są komunikatywne i czytelne na różnych poziomach. Piotr Wysocki pracuje jakby rozsnuwając pajęczynę. Tworzy sieć połączeń, relacji i ludzi wciągniętych w projekt. Powstają niecodzienne zespoły złożone z przyjaciół, artystów, urzędników, projektantów, dziennikarzy, celników. Nikt nie jest bezpieczny. Trzeba więc uważać - ta sztuka wciąga!

Piotr Wysocki jest polskim artystą sztuki wizualnej o ukraińskich korzeniach urodzonym w 1976 roku na ziemiach odzyskanych. Wcześnie skrystalizowana postawa ideowa artysty wywodząca się z ruchów wolnościowo-anarchistycznych początkowo owocowała działalnością społeczną. W roku 2008 ukończył Akademię Sztuk Pięknych Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w pracowni malarstwa Jarosława Modzelewskiego oraz pracowni przestrzeni audiowizualnej Grzegorza Kowalskiego. Tworzy filmy dokumentalne, instalacje wideo i malarstwo. Organizuje akcje w przestrzeni publicznej i warsztaty artystyczne. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą. Laureat licznych nagród, stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nominowany do Paszportu "Polityki", Stypendysta Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Twórczość Piotra Wysockiego skupia się na doświadczeniu spotkania. Okrzyknięty audiowizualnym humanistą, od pierwszych prezentacji budzi duże zainteresowanie krytyków. Artysta nie przypuszcza jednak zmasowanego szturmu na galerie i instytucje sztuki. Tym bardziej warta uwagi jest każda jego prezentacja.  

 

Piotr Wysocki, "granica | krzyż | przejście"; kuratorka: Agnieszka Tarasiuk; Galeria Arsenał, Białystok, 18.03 - 10.04.2011