Maks Cieślak. Odrobina szczęścia w sztuce

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Maksymilian Cieślak, młody artysta z Tomaszowa Lubelskiego, jako zdobywca Henkel Art Award zaprezentowany będzie w maju 2011 na wystawie w wiedeńskim Museum der Moderne Kunst Stiftung Ludwig (MUMOK).


Wcześniej został nagrodzony na 5. Biennale Sztuki Młodych "Rybie Oko" w Słupsku (2008) za krótki film "Odrobina szczęścia w miłości" (2006) zrealizowany w ramach zajęć z technik multimedialnych prowadzonych przez Tomasza Kozaka. Film zaczyna się sielankowo, od spotkania chłopaka i dziewczyny w parku, a chwilę potem zamienia się w rodzaj ekspresyjnego monologu chłopaka, rozczarowanego postawą dziewczyny. Ona bowiem bardziej niż na miłość ma w tej chwili ochotę na doświadczanie sztuki współczesnej. Wściekły chłopak szydzi z tej sztuki, a właściwie z postaw młodych artystów. W brawurowym ataku nie przebiera w słowach, wyśmiewa podążanie za modnymi tendencjami sztuki. Doznanie zawodu w miłości przemienia w gorycz zawiedzionej miłości do sztuki. Nie jest to szyderstwo intelektualne, lecz przekonujący autentyzmem wybuch emocji. Atak chłopaka bardzo szybko staje się groteskowy, lecz w wielu punktach trafnie wskazuje na nie mniej groteskowe zachowania artystów, kuratorów i krytyków sztuki, posługujących się gotowymi (i powierzchownymi) chwytami dla nadania swojej działalności cech zaangażowania społecznego. Przy całej gwałtowności filmu, jego autor nie ześlizguje się na tory populizmu, zastosowane bowiem w filmie przerysowania nie pozbawiają go atutów osobistej wypowiedzi o własnym środowisku. Zobaczenie siebie w krzywym zwierciadle rozbraja śmiechem fałszywe granaty i bomby zaangażowania. Nie trudno też sobie wyobrazić analogiczny rodzaj zjadliwej satyry na obecną dziś tendencję surrealizującego penetrowania odmętów psychicznego wnętrza.

Poniższy skrótowy konspekt filmu dobrze oddaje jego charakter.

Maksymilian Cieślak. Odrobina szczęścia w miłości

Ch - Chłopak, Dz - Dziewczyna

Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości
Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości

Ch: Idziemy do mnie, czy do ciebie?

Dz: A może?

[Dziewczyna wyjmuje prospekt Czterdziestego Czwartego Biennale Sztuki Współczesnej]

Ch: Kurwa nie, tylko nie tam! Znaczy, jak chcesz, jak kręcą cię spoceni studenci i niedopieszczone historyczki sztuki, to proszę bardzo. Jak chcesz zobaczyć, jak jakaś tępa ździra wbija im do głów, że jest coś na rzeczy w depilacji, to proszę bardzo, jak chcesz. Popatrzysz se, jak ona se goli to rozhisteryzowane, wielkomiejskie cielsko, maszynką męską czarną, a potem różową damską. Przestrzeń i napięcie buduje w oparciu o siebie z owłosieniem i bez. W tle na wideo jej chłopak podskakuje, przebrany za księdza, że niby patriarchat i kler wpychają jej łapy w majtki. Znaczy po ekranie skacze, nie po magnetowidzie. A po wszystkim będzie się witać z jakimiś kudłatymi patafianami, którzy dopiero co wrócili z Pragi z biennale, bo pojechali se zobaczyć to samo tylko po czesku.
I że pilzner, syr i te jebane śliczne uliczki!

Ch: Jak myślisz? Czego można nadużywać? Wódki, zaufania, dobrej woli... Kosmetyków!

[Chłopak z czułą ironią całuje Dziewczynę]

Dz: Ej!

Ch: Ale wracając do nadużywania, to kiedy spotkasz gości nadużywających słów "kurator"
i "anamnesis", to zwątpisz normalnie. Banda niedorozwojów o dziwnych nazwiskach,
notorycznie zdrabniająca imiona: [...] Krystianek, który z lekkością pracowitej pszczoły tka swoje tum podex carmen horidulum exulit ze styropianu, perfekcyjnym warsztatem unieważnia granicę między dobrem a złem, a mieszka i tworzy w podradomskiej wsi. Stary dom tam kupił, odremontował, robi chrzciny, w czasie których jego Bacha ma zamiar zjeść swoje łożysko, przy czym pół jego będzie surowe, a pół ugotowane na parze, koreczki zrobi albo coś, będzie można się poczęstować, a potem obejrzeć wszystko na wideo.

Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości
Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości

Ch: I te ich nogi, ręce tak im dyndają, sweterki, kurwa, takie mają i ciągle muszą wyprzedzać te swoje jebane czasy, podejmować inicjatywy śmakie, owakie, projekcje wideo. I to ciągłe mruganie okiem, że to to niby nie to, i te znaczenia tak mistycznie i błyskotliwie same w sobie rozmyte, że ze sto książek trzeba znać, aby to rozumieć. Już mi głowa od tego pęka, sam właściwie nie wiem czemu, taka nieokreśloność, język mi ością w gardle staje, bo już nie wiadomo, co dobre, a co nie. Zaciera się granica między ręką a nogą - już widziałem, jak ktoś kogoś ręką kopnąć zdołał, kiedy innym w tym samym czasie buty na ręce pozakładał i próbował sznurować nogami. A jak ktoś, za przeproszeniem, pokaże jaja, to nikt nie reaguje, nie wybiega na dwór psa pogłaskać, odbitego promienia słońca w trawie nie szuka, tylko innemu, co się przygląda, przygląda. A nuż w tym coś jest, nowa energia sztuki, nowa prawda, dam plamę dając dyla, nie mam gdzie uciekać ani po co, nogi się tylko wytracają.

Ch: Kurwa! Ja już umieram na to, wiesz, na te lakoniczne rysunki z tekstem, na prawdziwą prawdę o ludzkiej naturze, na całą tę przewrotność i subtelność, na odkrywanie teatru od nogi strony, mądrość, lekkość, głupiość, Tate Modern, to jakieś angielskie wszystko bez Boga, czapki o durnym kroju, takie walce z daszkiem, kurwa, z Anglii! Duch Święty to Krystyna Janda, gejowski stylista z salonu urody. Wszystko jakieś takie zbyt mało uzasadnione: praca i odpoczynek, i twarz, i włosy, i biodra, i jakiekolwiek istnienie, ja, ty, kurwa! I ta zmowa głupich przeciwko mądrym!

Ch: Chodźta! - mówią głupie. Jak ja pojadę na Wenecję, to ty mi kota nakarmisz, a jak ty pojedziesz na Nowe Horyzonty, to ja podleję ci kwiat. A jak jaki mundry nam tu wyskoczy, to my mu w twarz: śmiercio, menstruacjo, depilacjo, samobójstwa estetyzowano wersjo abo widełem jakim, w którym kto Najświntszo Panienke w wątpliwość podaje. Wtedy taki mundry w samo serce zgwałcony, zamiast robić coś fajnego, o miłości, przyjaźni abo o tym drzewie z nami walczyć pocznie i wytraci swo energię na daremno. Wtedy ty mi na kulanach siundziesz w Centraly, ja cie za uchem podrapię, ty mie po kolanie i ja cię w galerii swej pokażę. Twoja dziewczyna też tam coś może pokazać, jakieś kserówki albo co.

Chcesz się z nimi przyjaźnić, chcesz tam iść? Droga wolna, dam ci buta mojego, łatwiej ci się będzie szło, rowerem se pojedziesz. Masz buta, masz buta, masz, kurwa, wsadzaj tu buta. Kurwa, kurwa.

Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości
Maksymilian Cieślak, Odrobina szczęścia w miłości

*

Elementy satyry na współczesne strategie artystyczne Maks Cieślak zawarł także w "Generatorze lakonicznych rysunków z tekstem" (2008), który jest prostym programem komputerowym, "komponującym" na żądanie użytkownika losowo wybrany rysunek z trzech elementów pogrupowanych w oddzielnych bazach danych. Pierwsza zawiera "tła", druga główne elementy rysunku (postaci, scenki, symbole itd.), trzecia to zbiór zróżnicowanych typograficznie lakonicznych tekstów. Generator łączy za każdym razem te trzy elementy w jeden "lakoniczny rysunek z tekstem", który wyświetlany jest na monitorze komputera. Ponieważ brak tekstu jest jednym z wariantów (wtedy ukazuje się tylko losowo zestawione tło z rysunkiem) program jest w stanie wygenerować milion różnych prac graficznych. Prześmiewczy charakter tej maszynki do budowania sensów - czy pseudosensów - bazuje nie tylko na algorytmicznej metodzie ich powstawania, lecz w nie mniejszym stopniu także na ukazaniu baz (wizualnych i tekstowych) gotowców. To symptomatyczny arsenał gotowych motywów, gwarantujących powstanie z nich "mocnego", aktualnego i w należyty sposób niejednoznacznego, komunikatu wizualnego, czyli czysta postsztuka z pazurkiem cool.

Niektóre teksty mają jednak błysk autentycznej inwencji, więc nie wszystko, co proponuje ten generator, jest tylko kpiną. Maszynka Cieślaka nie jest jednoznaczną zabawką.

Oto kilka przykładów generowanych losowo, a wybranych przeze mnie trochę tendencyjnie, by widać było, jak pewne motywy elastycznie zmieniają swoje sensy. Czy nie widzieliśmy czegoś podobnego już na wielu wystawach w ostatnich latach?

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008
Maks Cieślak, Generator lakonicznych rysunków z tekstem, 2008

Ostatnią pracą Maksymiliana Cieślaka, którą widziałem, jest film o wdzięcznym tytule "Doktor Fauścik" (2009). Zawiera i młodzieńczą frustrację, i pakt z diabłem, i przekraczanie norm moralnych oraz dramat. Zrealizowany w konwencji filmu niemego (z napisami przedstawiającymi kluczowe wypowiedzi) jest w równym stopniu satyryczny, jak posępny. Umiejętności Cieślaka w niedogmatycznym wykorzystywaniu historii kina i mitów mediów doceniło międzynarodowe jury, a jego przewodnicząca - Karla Kraus - powiedziała między innymi: już nie możemy się doczekać jego indywidualnej wystawy w Wiedniu. Po niej przyjdzie czas na wystawę w Polsce (nie wiadomo jeszcze w jakiej galerii) - tu też jest już trochę osób oczekujących z niecierpliwością na pokaz prac tego artysty. Czasem droga do Warszawy biegnie przez Słupsk, Lublin i Wiedeń.

Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"
Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"

Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"
Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"

Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"
Maks Cieślak, kadry z "Doktora Fauścika"

Maksymilian Cieślak, ur. 1983, studiował na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (2002-7); dyplom z malarstwa, wykonany pod kierunkiem Sławomira Tomana, obronił w pracowni prof. Adma Styki. Mieszka i pracuje w Tomaszowie Lubelskim.

Ważniejsze wystawy zbiorowe, w których uczestniczył:

2010 - "Opowieści dziwnej treści", BWA, Lublin

2009 - "Survival" - Przegląd Sztuki w Ekstremalnych Warunkach, Pawilon Czterech Kopuł, Wrocław

2008 - "Imprint" - I Międzynarodowe Triennale Sztuk Graficznych im. Tadeusza Kulisiewicza, PKiN, Warszawa

2008 - "Rybie oko" - 5. Biennale Sztuki Młodych, Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, Słupsk (nagroda regulaminowa)

2007 - "Nova Fala" - Młode Forum Sztuki Galerii Białej, Lublin

2006 - "Pozaginania rysunkowe - gra o wszystko", Centrum Kultury, Lublin

Więcej informacji na autorskiej stronie artysty - autoironicznie nazwanej - "Doktor Fauścik Online" (http://www.fauscik.pl/). Polecam tam do obejrzenia świetny filmowy cytat: Charlie Chaplin odbiera Oskara za całokształt twórczości.

Info o przyznaniu nagrody HenkelArtAward:

http://www.henkel.pl/cps/rde/xchg/henkel_plp/hs.xsl/aktualnoci-2116_polski-artysta-zwyciezca-miedzynarodowego-konkursu-artystycznego-7318_PLP_HTML.htm

Maks Cieślak
Maks Cieślak

Maks Cieślak
Maks Cieślak