Kometa performance Z Waldemarem Tatarczukiem, kuratorem festiwalu EPAF rozmawia Grzegorz Borkowski

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Nezaket Ekici
Nezaket Ekici

Krzysztof Zarębski
Krzysztof Zarębski

G.B. Festiwal performance EPAF odbywał się w latach 2000-2004 w Lublinie, a w ubiegłym roku - w trochę innej formule - w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie. Czym będzie się różniła tegoroczna edycja festiwalu od poprzedniej?

W.T. EPAF 2006 miał charakter zdecydowanie "encyklopedyczny". Zależało mi aby pokazać artystów, którzy tworzą bazę sztuki performance. Do udziału w ubiegłorocznym festiwalu zaprosiliśmy więc głównie klasyków, pionierów sztuki performance i to przede wszystkim z Polski i Wielkiej Brytanii. Tegoroczny program będzie bardziej zróżnicowany. Wezmą w nim udział artyści z kilkunastu krajów, nie tylko z Europy, również z Azji, gdzie rozwój performance jest niemal tak gwałtowny jak w Europie lat siedemdziesiątych. Obok klasyków - Esther Ferrer, Krzysztofa Zarębskiego, Chumpona Apisuka - pojawią się artyści bardzo młodzi. Rozszerzyliśmy program otwarty. W ubiegłym roku w ramach openEPAF wystąpiło tylko 4 artystów, tym razem będzie to ponad połowa programu Festiwalu.
Tegoroczny EPAF odbywa się w nowym miejscu - będą to przestrzenie Arsenału/ Laboratorium CSW, którego wnętrza bardzo sprzyjają sztuce akcji..

G.B. W tym roku pojawiło się sporo zgłoszeń do programu Open od artystów zagranicznych...

W.T. Tak, otrzymaliśmy około siedemdziesięciu zgłoszeń, z czego ponad pięćdziesiąt z zagranicy, głównie z Europy ale także z Kanady, Filipin, USA, Meksyku i Australii. Co najmniej połowa propozycji była bardzo interesująca. Jury pod przewodnictwem Wojciecha Krukowskiego wybrało realizacje jedenastu artystów, które zobaczymy na wrześniowym festiwalu. Będą wśród nich performances dźwiękowe (Josef Sprinzak, Harmider Singh Judge), videoperformance, działania poza CSW (Kolektyw Ikoon) a także akcje trwające równolegle do innych wydarzeń festiwalu przez kilka godzin (Yatif Moyal, Evangelia Basdekis).

G.B. Zajmujesz się prezentowaniem sztuki performance od wielu lat, jesteś też autorem własnych wystąpień tego rodzaju sztuki, prowadzisz w Lublinie Ośrodek Sztuki Performance. Czym dla ciebie jest ta działalność? Czego w niej szukasz? Co ci to daje?

W.T. No nie, takie pytania powinny być zabronione. To jest przecież temat na całkiem pokaźną książkę.

G.B. Książka by się przydała rzeczywiście. A w niej, na wstępie podałbyś przykład takiej twojej wyjściowej sytuacji performerskiej...

Ko Siu Lan
Ko Siu Lan

Josef Sprinzak
Josef Sprinzak

Harminder Singh Judge
Harminder Singh Judge

W.T. Jako artyście, performance daje mi ten charakterystyczny dyskomfort, podobny do tego, gdy wbijasz młotkiem gwoździe a ktoś cię obserwuje.

Różnica jest taka, że gwoździe możesz wbijać będąc sam na sam z młotkiem a performance’u nie da się robić w zaciszu pracowni. Tylko w obecności i wobec widzów. I nigdy nie ma gwarancji, że to co powstanie będzie sztuką. Zresztą tak samo jest z obrazem, rzeźbą - nigdy nie ma pewności, że to co powstanie będzie sztuką. Ale artysta tworzący obiekty pokazuje widzom tylko te, które uzna za dobre, natomiast artysta performance nie ma takiej możliwości. Wykonaniu performance zazwyczaj towarzyszy publiczność.

G.B. Jak widzisz miejsce sztuki performance wobec innych rodzajów współczesnej sztuki? Czy zgodzisz się z opinią, że sztuka performance właściwie dobrze się czuje będąc swoistego rodzaju marginesem/alternatywą dla innych mediów/sposobów wypowiedzi współczesnej sztuki?

W.T. Sztuka performance ciągle nie znalazła dla siebie odpowiedniego miejsca. Albo inaczej. Kuratorzy, krytycy, historycy sztuki - nie potrafią znaleźć właściwego miejsca dla sztuki performance. Pomimo czterdziestu lat istnienia, medium to traktowane jest przez tzw. "świat sztuki" jako coś chwilowego, tak jakby efemeryczny charakter działań artystów został przeniesiony na całe zjawisko. A może tak rzeczywiście jest, może performance nie jest medium, a tylko jednym z wielu kierunków w sztuce, który za następne czterdzieści lat będzie już należał do historii? Jeśli tak, to tym bardziej warto się nią zajmować, tak jak kometą, która pojawia się na chwilę i trzeba mieć wyjątkowe szczęście by ją zobaczyć.

Zobacz program festiwalu EPAF 2007 http://www.obieg.pl/cal2007/07080102.php

Evangelia Basdekis
Evangelia Basdekis

Esther Ferrer
Esther Ferrer