Pocztówki ze Szwajcarii / Milczenie Joanny Rajkowskiej

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej
Pocztówki ze Szwajcarii to próba zmierzenia się z natrętnie powracającymi powidokami, będącymi rezultatem podróży na Zachodni Brzeg Jordanu; próba przyjrzenia się pewnym obrazom raz jeszcze, w odmiennym kulturowo kontekście, w spotkaniu z architekturą europejską.

Wyniki tej wizualnej gry nie były z góry założone, każdy z fotomontaży odkrywał nowy aspekt powiązań między architekturą izraelskiej okupacji i desperackich prób budowy palestyńskiego domu-schronienia a architekturą europejskiego porządku.

Wszystkie Pocztówki to fotografie Berna, stolicy Szwajcarii, głównych budynków użyteczności publicznej, ich wnętrz, a także skwerów, placów zabaw i ulic tego miasta, na które nakładają się widoki z Bliskiego Wschodu, z Terytoriów Okupowanej Palestyny. W wyniku eksperymentu powstały obrazy nie istniejących miejsc i sytuacji.

Izraelskie punkty kontrolne i blokady wpisują się nieomal niezauważalnie w pejzaż zachodnioeuropejskiego miasta, natomiast palestyńskie namioty, zadaszenia i przedziwne konstrukcje mieszkalne pozostają obce, sprawiają wrażenie artystycznej instalacji. Niektóre z nich mają jakość konceptualnego zestawienia dwóch rodzajów architektury, niektóre wydają się fragmentem literackiej narracji, nie napisanego jeszcze opowiadania. Wszystkie razem są wyrazem zwykłej tęsknoty do tego miejsca, które jakkolwiek dotknięte traumą przemocy, pozostaje dla autorki obrazem świata jako takiego.

Joanna Rajkowska

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej

Milczenie Joanny Rajkowskiej
Dominik Kuryłek

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej przedstawiają nieatrakcyjne turystycznie miejsca i sytuacje, w których mało kto chciałby się znaleźć. To czarno-białe fotomontaże, na których zazwyczaj puste fragmenty Berna - Parlament, Muzeum, Kunsthalle - zostały „wzbogacone" przez artystkę o elementy „codziennego" krajobrazu okupowanej Palestyny, takie jak: punkty kontrolne, zasieki, namioty i betonowe blokady. Wszystko to Rajkowska opatrzyła tytułami-komentarzami typu Budowa bulwaru, Swisslife, Moje łóżko, Pasaż, nie mówiącymi właściwie nic więcej, poza tym, co widać na zdjęciach.

Nadawczyni pocztówek znana jest przede wszystkim jako artystka realizująca w przestrzeni publicznej projekty wytrącające odbiorców z ich codziennej rutyny. Ustawiając palmę na Rondzie de Gaulle'a w Warszawie (Pozdrowienia z Alei Jerozolimskich, 2002) wzbudziła tłumioną refleksję na temat (nie)pamięci o Żydach zamieszkujących kiedyś to miasto. Wykopując w centrum stolicy na Placu Grzybowskim Dotleniacz (2006-2007) doprowadziła do niemożliwego wcześniej spotkania ludzi odwiedzających kościół z antysemicką księgarnią, Teatr Żydowski i Deutsche Bank. Organizując z kolei na krakowskich Błoniach piknik dla pracowników Muzeum Narodowego (Wyjście. Czekając na 624 pracowników Muzeum, 2005; w ramach projektu Przewodnik, 2005-2007) stworzyła nierealną sytuację wspólnego biesiadowania zaburzając na chwilę feudalną strukturę władzy panującą w tej instytucji kultury. Wspomniane zdarzenia to tylko kilka z wielu przykładów realizacji artystki stawiającej swoje pierwsze artystyczne kroki w pracowni Jerzego Nowosielskiego1. Co prawda Rajkowska od dawna już nie maluje, ale kontakt z profesorem do dzisiaj wspomina jako bardzo ważny dla swojej twórczości. „Wszystko zaczyna się wtedy, kiedy człowiek leży"2 - te słowa Nowosielskiego przytacza po latach, podkreślając wartość „wyłączenia się", zrezygnowania z potrzeby kontroli w sztuce. Jej interwencje zatem można postrzegać nie tyle jako definiowanie pewnego stanu rzeczywistości czy próbę jej zmiany, lecz jako intuicyjne tworzenie niecodziennych sytuacji, w których chwilowo powstaje możliwość innego funkcjonowania. Rajkowska nie stara się zmieniać świata przez sztukę, nie diagnozuje go. Zdając sobie sprawę ze stopnia skomplikowania sytuacji, w które wchodzi z zewnątrz jako artystka, proponuje jedynie pewne wizje, które każdy może na swój sposób odbierać i sam ich znaczenie kształtować. W tym kontekście jej prace można postrzegać jako specyficzną reakcję na rzeczywistość, której nie jest w stanie zmienić, ale na którą także nie chce się zgodzić. Dlatego nie rezygnuje z działań artystycznych, które są dla niej sposobem aktywnego bycia w świecie. Z całą świadomością wspomnianych uwarunkowań tworzy sytuacje, które nie tyle zmieniają, co mogą wzbudzić w innych wyobrażenie zmiany3.

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej

Pocztówki ze Szwajcarii są bardzo ciekawym przykładem takiej właśnie postawy. Na pierwszy rzut oka fotomontaże Rajkowskiej można interpretować jako wizualizacje politycznie zaangażowanych projektów, które artystka mogłaby zaproponować do realizacji instytucji kultury w jednym z najbogatszych europejskich krajów. Praca polegająca na bezpośrednim przeniesieniu fragmentów rzeczywistości Zachodniego Brzegu Jordanu do Szwajcarii prawdopodobnie możliwa byłaby do zrealizowania przy nakładzie odpowiedniej ilości środków finansowych. Jednak Rajkowska zrobiła tylko fotomontaże na których widać, że tego typu realizacja wtopiłaby się w krajobraz miasta jako artystyczna instalacja w przestrzeni publicznej .

Rajkowska, zrezygnowała z akcji na rzecz fotografii, jak sama je nazwała, Pocztówek. Tak, jakby chciała powiedzieć, że interwencja w mieście nie zawsze musi być odpowiednim medium wskazującym niedoskonałości rzeczywistości. Decydując się na fotomontaże wyraziła swą niemoc, a odwołując się do wyciszonej, intymnej formy komunikacji z drugą osobą, jaką symbolizuje kartka pocztowa, podkreśliła potrzebę zwykłego kontaktu z innymi co dla niej zawsze było w sztuce najbardziej istotne. Przypomina w tym artystów mail artu, dla których ważniejsza od funkcjonowania w kapitalistycznym obiegu sztuki była wymiana myśli możliwa za pośrednictwem poczty.

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej

Prezentując Pocztówki ze Szwajcarii Rajkowska wydaje się mówić, że brak jej po prostu słów. Nie jest w stanie opowiedzieć o dwóch nieprzystających do siebie światach językiem, jakim zazwyczaj się posługuje. Nie umie wyrazić nim pewnej nieprzyzwoitości tego, że, podczas, gdy w Szwajcarii, w atmosferze spokoju można żyć i tworzyć, gdzieś w Palestynie problemem jest zwykłe przejście z jednego końca miasta na drugi. Rajkowska wydaje się pytać, czy istnieje medium, którym można by ten dysonans oddać. Nie dając bezpośreniej odpowiedzi paradoksalnie mówi bardzo dużo o rzeczywistości, sztuce i pozycji jej samej jako artystki. Można powiedzieć za Nowosielskim, że pokazując Pocztówki ze Szwajcarii Joanna Rajkowska „leży". Tak jak kiedyś w ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej Mea Szearim w Jerozolimie, nie mogąc inaczej wyrazić swoich uczuć wobec rzeczywistości ortodoksyjnej dzielnicy religijnej po prostu położyła się w poprzek na chodniku, którym szedł reprezentujący ten porządek rabin4.

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej

Fotomontaże wyobrażające tylko możliwość artystycznych realizacji5 mogą być postrzegane jako podobny gest, który Rajkowska wzmocniła podkreślając dodatkowo swój status turystki wysyłającej pocztówki z dalekiej podróży. Rezygnując z uprzywilejowanej pozycji w ten sposób artystka określiła się jako przybysz. Nie mieszka w Szwajcarii ani w Palestynie. Odwiedzane miejsca zna tylko powierzchownie. Daleka jest od oceny tubylców. Nie potrafi wystawić im recepty na lepsze życie. Nie uzurpuje sobie do tego prawa. Trzeba jednak przyznać, że jej ostentacyjne milczenie wobec rzeczywistości może być bardziej wymowne niż najbardziej rozbudowany projekt w przestrzeni publicznej. W ciszy nawet najmniejszy szmer bowiem zamienia się w hałas. Oglądając Pocztówki ze Szwajcarii warto zatem zadać sobie pytanie, jaka byłaby nasza odpowiedź na tego typu przesyłkę, pamiętając przy tym, o odpowiedzialności za zakłócenie ciszy wyeksponowanej milczeniem Rajkowskiej.

Galeria ZPAF i S-ka, ul. św. Tomasza 24, Kraków
http://www.zpafiska.pl  

Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej
Pocztówki ze Szwajcarii (2009) Joanny Rajkowskiej
  1. 1. Joanna Rajkowska studiowała na krakowskiej ASP w pracowni prof. Jerzego Nowosielskiego w latach 1988-1993.
  2. 2. Rzeczywistość milionopostaciowa. Z Joanną Rajkowska rozmawia Magda Pustoła, „Piktogram" 2008, nr 8. Wywiad dostępny na stronie: http://www.rajkowska.com/pl/interviews_4.php
  3. 3. Tamże.
  4. 4. Por. E.M. Tatar, Kobieta upadła. Na ulicy, „Czas Kultury" 2008, nr 1.
  5. 5. Ciekawym tropem interpretacyjnym byłoby także zestawienie fotomontaży Rajkowskiej z utopijną wizją rzeczywistości budowaną właśnie przy pomocy kolażu i fotomontażu przez klasyków konstruktywizmu. Za tę sugestię dziękuję Ewie Tatar.