Bio-transfiguracje i nieantropocentryczna estetyka

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Bez nie-ludzi nie ma człowieka

Teraz, kiedy już na dobre weszliśmy w dwudziesty pierwszy wiek - zapowiadany jako wiek biotechnologii - widzimy, że choć w ostatnich dekadach nie wydarzył się żaden spektakularny przełom, nie sposób jednak zignorować istotnych zmian w myśleniu o tym, kim jesteśmy wobec nie-ludzkich form życia i technologii. Zasadniczy wpływ na tę sytuację mają nie tyle nauki o człowieku, ile raczej nauki przyrodnicze oraz informatyczne, a także szybko rozwijające się biotechnologie bezpośrednio wkraczające w materię życia. Zjawiska te nie pozostają bez wpływu na sztukę.

 

Tematem tej ksiązki uczyniłam najbardziej aktualne bio-transfiguracje, czyli przeobrażenia, jakie obecnie obserwujemy w odniesieniu do ludzkiego i nie-ludzkiego życia w relacji z technologiami, dokonujące się w naszym sposobie myślenia oraz w ludzkich i nie-ludzkich ciałach. Zmiany te ujawniają nie tylko to, kim jesteśmy, ale też nasze pragnienia i aspiracje, czyli to, kim chcielibyśmy się stać. Jak zauważa Rose: "Tym, co nowe, jest prawdopodobnie centralna pozycja nadana somie, ciału, organom, tkankom, komórkom, genetycznym sekwencjom, a także molekularna rzeczywistość naszych indywidualnych i kolektywnych sposobów rozumienia i kierowania nami samymi jako ludźmi"1. Pociąga to za sobą potrzebę dogłębnego przemyślenia związków między cielesnością a tożsamością, co z kolei otwiera nasze ucieleśnione życia na jego nie-ludzkie formy, bez których nie byłoby nas wcale. Bio-transfiguracje analizowane w tej książce dotyczą zarówno poziomu bezpośredniej ingerencji w materię życia, praktykowanej przez biologów, biotechnologów ale też artystów, jak i konceptualizacji naszej sytuacji w świecie organicznych i nieorganicznych nie-ludzi.

 

Książka ma na celu pokazanie, że bio-transfiguracje zachodzące obecnie w obszarze sztuki, technonauki i życia codziennego mają charakter posthumanistyczny. Przekierowują one bowiem naszą uwagę z podmiotowego życia ludzkiego ku nie-ludzkim formom życia, takim jak zwierzęta, rośliny, drobnoustroje, życie w ogóle, a także ku nowym formom życia, których istnienie i przetrwanie możliwe jest tylko dzięki wsparciu technologicznemu. W odniesieniu do tych ostatnich Susan Squier przekonuje, że "domagają się naszej uwagi, ponieważ są silnymi i groźnymi reprezentantami transformacji, której wszyscy podlegamy w miarę jak stajemy się udziałowcami nowej biomedycznej osobowości łączącej istnienie i nieistnienie, organiczną i nieorganiczną materię, życie i śmierć"2." Trzeba jednak podkreślić, że sztuka, o jakiej mowa w książce - czyli podejmująca zagadnienia życia w różnych jego formach, a nie tylko życia ludzkiego - nie stanowi ilustracji odkryć dokonanych w naukach przyrodniczych lub osiągnięć biotechnologii, ale sama konstytuuje jeden z właściwych obszarów, w którym zmiany te się dokonują. Niemniej jednak warto zauważyć, że jak na razie posthumanistyczne postawy prawie nigdy nie są w sztuce programowe, choć coraz wyraźniej się w niej uobecniają. Celem książki jest więc wskazanie na takie wątki w działaniach artystycznych, które decentrują ludzki podmiot poprzez realizowanie niebezpiecznej dla jego autonomii bliskości ze zwierzętami lub roślinami. Zawarte w niej analizy wybranych praktyk i obiektów artystycznych, zmierzają do ujawnienia bio-transfiguracji dokonujących się w obszarze sztuk wizualnych, które uczestniczą w tworzeniu i pogłębianiu postaw posthumanistycznych.

 

Wobec powyższych zjawisk coraz pilniej potrzebujemy nieantropocentrycznej estetyki. Obiecujące w tym względzie wątki odnajduję w tekstach Wolfganga Welscha i Richarda Shustermana, jednak koncepcje tych estetyków wymagają znacznego poszerzenia i otwarcia na nie-ludzkie formy życia. Ksiązka ukazuje takie kierunki rozwoju estetycznej refleksji, które stwarzają możliwości sprostania wyzwaniom obecnych bio-transfiguracji. Proponuję więc zoe-estetykę, będącą postawą krytyczną nakierowaną na to, co najbardziej witalne i co decyduje nie tylko o tym, kim obecnie jesteśmy, ale i o tym, kim możemy się stać. Z jednej strony jest ona bowiem próbą włączenia nieantropocentrycznego myślenia do estetyki, z drugiej zaś ma zastosowanie praktyczne, gdyż pragnie objąć bio-transfiguracje wspierane przez biologię molekularną oraz biotechnologie, których wpływu na nasze życie nie da się zignorować. Mając charakter społeczny, ekonomiczny i polityczny, stanowią one o przyszłości życia w ogóle.

 

Posthumanizm jest więc teorią budowaną od dołu, a zatem możemy o nim mówić dlatego, że obserwujemy rozmaite zjawiska i sami uczestniczymy w wielu działaniach, które wręcz domagają się ujęcia innego niż humanistyczne lub antyhumanistyczne (włączając też postmodernistyczne). W tym względzie praktyka znacznie wyprzedza teorię, gdyż to właśnie wiele procesów obserwowanych w dziedzinie sztuki, nauk przyrodniczych, humanistyki - a także polityki - świadczy o zachodzących właśnie bio-transfiguracjach.

 

Monika Bakke, Bio-transfiguracje. Sztuka i estetyka posthumanizmu,

Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań; 272 strony, 26 ilustracji.

Monika Bakke,  Bio-transfiguracje. Sztuka i estetyka posthumanizmu, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań
Monika Bakke, Bio-transfiguracje. Sztuka i estetyka posthumanizmu, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań
  1. 1. Nicolas Rose, The Politics of Life Itself. Biomedicine, Power ad Subjectivity in the Twenty-first Century, Priceston University Press, 2007, s. 105.
  2. 2. Susan Merrill Squier, Liminal Lives. Imagining the Human at the Frontiers of Biomedicine, Duke University Press, Durham, London 2004, s. 5.