Tegoroczna edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Efemerycznej Konteksty w Sokołowsku miała bardzo intensywny program, w którym obok wielu performansów zaprezentowano realizacje przestrzenne, akcje, pokazy filmowe, zdarzenia muzyczne (nie tylko koncerty) i dyskusję panelową; rozbudowany program warsztatów performansu prowadzili: Ines Amado, Marilyn Arsem, Adina Bar-On i Alastair MacLennan.
Realizacje przestrzenne
Instalacja "Wymuszając cud" Joanny Rajkowskiej funkcjonowała o zmroku w każdy wieczór festiwalu; w parku obok ruin odbudowywanego sanatorium Bremera ukryte w ziemi liczne kadzidełka tworzyły unoszące się nad trawą podświetlone smugi mgły.
Instalacja „Powietrze wystarczy” Koji Kamoji & Małgorzaty Sady i obiekt „Kurator Emmy” Bożenny Biskupskiej zaistniały w parku obok willi Różanka odrestaurowanej staraniem fundacji In Situ.
Realizacja Macieja Kuraka „Sp.z o.o.” składa się z dwóch elementów, jeden jest w Sokołowsku a drugi w poznańskiej dzielnicy Jeżyce (gdzie artysta mieszka). Wspólnie tworzą przedziwnie zagięty stół, ukryty pod ziemią i łączący oddalone od siebie o 253 km miejsca; w Poznaniu wystają z ziemi jego dwa końce (z 4 nogami) a w Sokołowsku wystaje z ziemi fragment zakrzywionego blatu. Trzeba trochę wyobraźni, by te formy rozpoznać, ale we wrześniu w obydwu miejscach przeprowadzona zostanie akcja komunikująca ze sobą dwie odległe geograficznie i kulturowo społeczności.
Innego rodzaju prezentacją była przygotowana przez Bettinę Bereś i Jerzego Hanuska wystawa retrospektywna „Pomnik artysty” poświęcona Jerzemu Beresiowi, który w czasie ubiegłorocznych „Kontekstów” w Sokołowsku miał swoje ostatnie wystąpienie. Prace Jerzego Beresia w fascynujący sposób zaistniały teraz w palmiarni sokołowskiego sanatorium Biały Orzeł a dopełniła je wnikliwa opowieść Jerzego Hanuska.
Wybrane performansy
Muzyka stała się drugą dominantą tegorocznych „Kontekstów” i pojawiła się w różnych postaciach. To chwilami niekontrolowane szaleństwo rozpoczął David Thomas, który dla tych, co znają formację Pere UBU jest żywą ikoną alternatywy, a dla innych jest po prostu gościem przekłuwającym swym wokalem i jęczącym akordeonem balony konwencji.
Kilkakrotnie zaistniały zdarzenia nazwane „Park dźwięku”, miksujące na żywo w różnych konfiguracjach osobowych i przestrzennych elementy elektroniki prowadzone przez Marcina Lenarczyka z akustyczna inwencją Mikołaja Trzaski, Pawła Szamburskiego, Michał Górczyńskiego, Huberta Zemlera, Aleksandry Bilińskiej i Patryka Zakrockiego.
Koncertów było więcej, a brzmiało także granie na żywo („SzaZaZe”) do klasycznych filmów polskiej animacji z lat 70. czy wykład performatywno-muzyczny Michała Górczyńskiego „Partytury codzienności”.
„Kino”
Sokołowskie kino o wdzięcznej nazwie „Zdrowie” służyło do różnych celów, czasem nawet do projekcji. Zestaw filmów z tegorocznej edycji wrocławskiego biennale „Pioneering Values” przedstawiło Centrum WRO; Alicja Jodko – Dziecięcą Wytwórnię Filmową, czyli autorski warsztat animacji filmowej dla dziecio prowadzony od 1986 we wrocławskiej galerii Entropia; galeria Stereo (na razie jeszcze z Poznania) – film „Sailor” Normana Leto oraz mało znane zapisy konceptualnych performansów Wojciecha Bąkowskiego.
Prof. Roman Kubicki przedstawił zapis filmowy swojej rozmowy z Zygmuntem Baumanem (przeprowadzonej specjalnie dla Kontekstów), który był punktem wyjścia panelowej dyskusji o specyfice współczesnych postaw artystów; w dyskusji uczestniczyli: Joanna Rajkowska, Józef Robakowski, Andrew Spira i oczywiście Roman Kubicki.
Józef Robakowski pokazał też dwa sety swojego cyklu „Uderzenie sztuki”, filmów o sztuce realizowanych dla telewizji na początku dla 90. (emitowanych wtedy między godziną 00 i 3 w nocy). Wśród nich znalazł się niezwykle ciekawy materiał dotyczący, zapomnianego dziś etapu twórczości Jadwigi Sawickiej, gdy ta artystka tworzyła przejmujące akcje i obiekty z mięsa. Były one tak sugestywne, że w czasie projekcji tego materiału na scenę niespodziewanie wkroczył prawdziwy pies.
Pojawiły się też w kinie Zdrowie inspirujące elementy, które konwencjonalnie zwykło się kojarzyć z chorobą. Caroline Bagnall opowiedziała o swojej drodze od aktywności stricte artystycznej do działań terapeutycznych (w ramach projektu First Movement) z osobami upośledzonymi umysłowo, działań w których wykorzystywane są zaawansowane technologie cyfrowe. Technologie te umożliwiają kreatywne działania osobom niepełnosprawnym. Bagnall wraz z Peterem Sheltonem doprowadzili do powstania Level Centre w Rowsley (środkowa Anglia), wyposażonego w odpowiednio zaawansowany sprzęt, który udostępniany jest także artystom sztuki współczesnej, bo im się też bardzo przydaje, co chyba nie powinno dziwić, ale ma swoją ogólniejszą wymowę.
Do kina Zdrowie z własnej inicjatywy przybył, wykorzystując wehikuł własnego pomysłu z napisem „Wędrowna Klinika Psychiatrii Absurdalnej”, Marek Włodarczak, osoba na tyle nietuzinkowa, że umożliwiono mu wystąpienie w ramach Kontekstów. W bardzo rzeczowy sposób opowiedział o swoim doświadczeniu ze schizofrenią i działalnością psychiatrów. Przekonująco przedstawił wlasny pogląd, że schizofrenia nie jest chorobą, raczej kłopotliwym stanem świadomości, ale pod warunkiem, że nie ulegnie się towarzyszącemu jej lękowi i nie podda działaniu leków aplikowanych przez psychiatrów. Nasuwający się z tego wniosek, że to lęki i leki czynią nas dopiero chorymi, jest z pewnością wart rozważania także w innych kontekstach, nie tylko schizofrenii i nie tylko festiwalu sztuki efemerycznej.
Można powiedzieć, że o nasze zdrowie psychiczne upomniał się w Sokołowsku także Jacek Bąkowski. Proponował udział w starej zabawie dziecięcej w toczenie kółek; przygotował odpowiednie obręcze, druciane uchwyty i demonstrował wprawne posługiwanie się nimi. Obecność zabawy niejednokrotnie okazuje się orzeźwiająca. Podobną akcję przeprowadził wcześniej w tym roku w Dniu Dziecka na placu wokół pomnika Mikołaja Kopernika w Warszawie.
Na zakończenie warsztatów performansu, po indywidualnych wystąpieniach jego uczestniczek, Alastair MacLennan przygotował z nimi wspólne działanie w niecce nieczynnej parkowej fontanny. Każda z uczestniczek trzymała szklankę wypełnioną po brzegi wodą. Poruszały się jak w zwolnionym filmie, aby nie rozlać wody a znajdujący się pomiędzy nimi MacLennan, w równie spowolnionym rytmie, co pewien czas uzupełniał wodę w ich szklankach. Powstało hipnotyzujące spokojem zdarzenie, zsynchronizowanie różnych osobowości w mikrospołeczność swobodnie dryfującą wewnątrz ograniczonej balustradą powierzchni.
Wiele działań w ramach tegorocznym festiwalu cechował medytacyjny charakter, zapewne i dlatego, że głównym tematem tej eycji było powietrze. Na tym tle wyróżnił się świetny ekspresyjny performans Anny Kalwajtys „Sztuczny wróg”. Umiejętnie stopniowane napięcie podbijało temperaturę kolejnych gestów, wybiegania z sali, powracania do niej, boksowania podłogi. Emocje eksplodowały podkręcone świdrującym dżwiękiem z przenośnego megafonu i akcja przeniosła się na ogrodzony teren budowy. Wszystko było niby bardzo proste, generowało jednak ogólniejsze odczucie społecznego napięcia i obecności niezidentyfikowanego wroga.
„Powietrze”, III Międzynarodowy Festiwal Sztuki Efemerycznej Konteksty, Sokołowsko, 28.07 – 1.08.2013. www.thecontexts.pl
Kuratorka: Małgorzata Sady; koordynacja: Antoni Burzyński, Zuzanna Fogtt; kuratorka sekcji młodych artystów polskich: Marta Czyż; organizator: Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ.