Laboratorium Edukacji Twórczej CSW zrealizowało w niedziele 8 czerwca 2014 w Al. Ujazdowskich finał projektu „Porozmawiaj ze mną o sztuce i życiu". To kolejny już projekt LET zawierający działania w przestrzeni miejskiej oferujące publiczności rolę partnera w działaniach twórczych przygotowanych przez artystów. Ich kreatywność jest impulsem dla inwencji osób, które być może rzadko odwiedzają galerie sztuki współczesnej. Liczy się też niekonwencjonalna zabawa i pozytywna energia.
Kuba Bąkowski, „ Kurz i paprochy.
Pierwszą indywidualną wystawę Romana Stańczaka po kilkunastu latach dobrowolnego outsiderstwa otworzyła 7.06.2014 galeria Stereo. Artysta - nie kontynuując tematu anielskiego, który (zaskakując wielu fanów jego sztuki) ujawnił w ubiegłym roku w Parku Rzeźby na Bródnie tworząc złotego „Anioła Stróża" - pokazał teraz prace należące do jego słynnego w latach 90. wątku nicowania przedmiotów codziennego użytku. Ten powrót do legendarnego fermentu pracowni prof. Grzegorza Kowalskiego z tamtej dekady zabrzmiał dziś zaskakująco aktualnie. Wtedy Stańczak zeskrobywał powierzchowny blichtr z meblościanek i czasów peerelowskich, teraz zdrapał skórę z mebla mieszczańskiego, który jakimś zrządzeniem losu trafił do Warszawy z Wiednia.
W Galerii Bielskiej BWA trwa wystawa „Polscy radykalni performerzy 1967-1989", pokazująca dorobek najważniejszych artystów, pionierów tej dziedziny sztuki w Polsce: Jerzego Beresia (1930-2012), Zbigniewa Warpechowskiego (ur. 1938) i Krzysztofa Zarębskiego (ur. 1939), których prace z tego okresu zakupiła do kolekcji Galeria Bielska BWA w 2013 roku, dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ta część ekspozycji, składająca się z dokumentów rzeczowych, fotografii, autorskich plansz i rękopisów uzupełniona jest o dokumentację wideo i fotograficzną młodszych artystów: Zbyszko Trzeciakowskiego (1957-2006), Jacka Rydeckiego (ur. 1960) i Jerzego Truszkowskiego (ur.
Wystawa Jarosława Modzelewskiego i Marka Sobczyka „Prawa ludzkie i obywatelskie użytych środków plastycznych” prezentuje dziewięć wspólnie namalowanych obrazów. Artyści rozpoczęli współpracę w 1984 roku i kontynuują ją nadal. W Galerii Wizytującej pokazują płótna lat 2011-2014. Jest to trzecia ich wspólna wystawa. Wcześniejsze miały miejsce w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie (1998) oraz w galerii U Jezuitów w Poznaniu (1999).
Tytuł wystawy zwraca uwagę na status i rolę „użytych środków plastycznych” w procesie tworzenia i recepcji dzieła.
Wystawa Grzegorza Drozda zaskakuje już przed wejściem. W oknie na frontowej fasadzie Zamku Ujazdowskiego wywieszona biała flagę. Kto się poddaje? Może to jednak nie jest znak kapitulacji, lecz ogólniejsze wezwania do przerwania walki? Kolorowe ogrodzenie w prowincjonalnym klimacie nie pasuje do formatu współczesnej sztuki, raczej do ogródka dziecięcego. I rzeczywiście jest rozbrajające. Na pewno rozbraja z przyzwyczajeń. A potem jest jeszcze ciekawiej.
Za stolikiem przygotowanym na konferencję prasową sterta odpadów (z montażu wystawy lub demontażu tytułowych Zmór) obok mównica, niepokojąco przypominająca ambonę strzelniczą dla myśliwych, którzy z bezpiecznej wysokości mogą polować na swoje ofiary.
Na otwarciu swojej wystawy w Galerii Sztuki BWA w Olsztynie Magdalena Starska zaprosiła 17 kwietnia mieszkańców miasta do udziału w akcji artystycznej „W Mocy jest Ruch" przed budynkiem galerii.
Głównym motywem akcji było wspólne przesypywanie piasku. Brzmi banalnie? Nie dla tych, którzy znają wcześniejsze realizacje artystki. Z użyciem prostych środków, prozaicznych czynności i zwyczajnych przedmiotów potrafi ona stworzyć niezwykle oryginalne, niecodzienne sytuacje.
W centrum Katowic zbudowała np. sztuczną jaskinię, w której ludzie mogli się ogrzewać przy koksownikach, a w Zielonej Górze ogromne siedzisko w kształcie lodowca, na którym mogli odpoczywać bywalcy jednego z tamtejszych parków.
W naszych czasach nie można „trzymać się z dala od polityki". Te słowa George'a Orwella pozostają ciągle aktualne i prawdziwe, zwłaszcza w kontekście dwóch ostatnich dekad. Począwszy od obalenia muru berlińskiego, poprzez zamach na World Trade Center, aż po globalny kryzys finansowy, życie w skali całej planety staje się coraz bardziej podporządkowane wpływowi polityki. Sztuka zarówno prowadzi do tych przewrotów, jak i je dokumentuje. Szuka nowych dróg zmian społecznych, ale także tworzy przestrzeń refleksji i dyskusji.
Tytuł wystawy Łukasza Jastrubczaka i Andrzeja Pepłońskiego otwartej 4 kwietnia w poznańskim Arsenale – „To nie tylko przeczucie, to porażka” – może zapowiadać zdarzenie przykre i zdecydowanie źle rokujące na przyszłość. Jednak autorzy wystawy zdają się dostrzegać w porażce elementy romantycznego dążenia do zmiany, zmierzania do odleglejszego celu nawet za cenę wielu niepowodzeń. Wystawa, której kuratorkami są Anna Czaban i Bogna Błażewicz, jest elementem szerszego cyklu „Relacje złożone” realizowanego w tej galerii a czynna będzie do 4.05.2014.
Łukasz Jastrubczak, Andrzej Pepłoński, To nie tylko przeczucie, to porażka, Galeria Miejska Arsenał, Poznań
Głównymi bohaterami wystawy Andrzeja Różyckiego „Kamienne sny” są polodowcowe kamienie Suwalszczyzny, które z czasem stały się również przedmiotami religijnego kultu. Artysta, który nie po raz pierwszy podejmuje w swojej twórczości temat kamieni, fotografował tym razem wielohektarowe głazowiska, które w nienaruszonym rozrzucie i pozycjach przetrwały od epoki czwartorzędu. Jak sam skromnie powiada, wystawa nie ma ambicji o charakterze „artystycznym” a jedynie jest nieco głębszą refleksją natury antropologiczno-geologiczno-religijnej.