Pytanie powracające jak bumerang

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Jarosław Suchan, Masza Potocka
Jarosław Suchan, Masza Potocka.
Fot. (jeśli nie zaznaczono inaczej) Zofia Kerneder. Dzięki uprzejmości Muzeum Sztuki Współczesnej

Niedawno w Krakowie byłym, aktualnym i przyszłym dyrektorom kilku muzeów w Polsce postawiono pytanie: Co to jest program muzeum?. Nowo powstałe Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, tzw. MOCAK, postanowiło zmierzyć się z tym bardzo prosto ujętym pytaniem, organizując panel dyskusyjny. Do wygłoszenia swoich odpowiedzi zostali zaproszeni: Dorota Monkiewicz i Piotr Krajewski - przyszli dyrektorzy nowo powstającego Muzeum Współczesnego Wrocław, Joanna Mytkowska - dyrektorka MSN w Warszawie, Piotr Piotrowski - dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, Jarosław Suchan - dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi, Marek Świca - wicedyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, Anda Rottenberg - była dyrektorka Zachęty w Warszawie oraz Maria Anna Potocka - obecna, nowo nominowana przez Prezydenta Miasta Krakowa, dyrektorka MOCAKu w organizacji.

Spodziewałam się, że na zadane pytanie jasna odpowiedź nie padnie, no bo też i dlaczego? Jest to pytanie, które automatycznie odwołuje się do indywidualnej sytuacji danej instytucji, co też potwierdziły wypowiedzi panelistów. A zatem, czym jest program muzeum, dalej nie wiemy. Po co zatem tak sformułowane pytanie zadawać?

Idąc na spotkanie, zadawałam sobie natomiast inne: dlaczego publicznie jako pierwsze przez dyrekcję nowo powstającego muzeum, które dopiero od miesiąca ma dyrektora, paradoksalnie jest już w zaawansowanej budowie, a otwarcie gmachu dla publiczności planowane jest na jesień tego roku, zostaje postawione pytanie dotyczące programu muzeum w ogóle? Wiadomo, że na temat programu MOCAKu bardzo mało wiemy. W związku z tym miałam nadzieję, że prosta forma pytania, to jedynie skrót myślowy, który ma na celu odpowiedź na nurtujące od długiego czasu środowisko artystów i ludzi sztuki inne pytanie - dotyczące programu konkretnej placówki: Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, a zaproszenie takiego grona wybitnych specjalistów pozwoli na konfrontację i dyskusję dotyczącą placówki krakowskiej w odniesieniu do innych instytucji kultury i ich programów.

Myliłam się. Okazuje się, że zamysł był inny. Cel był dużo szerszy. Organizatorzy chcieli wykorzystać tak doniosłe gremium, aby publiczności krakowskiej przedstawić coś, co już dobrze zna i o tym dyskutować - jednym słowem nonsens a priori. Przedstawiciele pozostałych placówek pracowali już wystarczająco dużo i długo, aby zapoznać publiczność ze swoją działalnością, jak i z wizją instytucji, których są przewodnikami. Dorota Monkiewicz i Piotr Krajewski wydali nawet broszurę dotyczącą stricte programu, jaki stworzyli dla przyszłego Muzeum Współczesnego, którą notabene prezentowali już raz w Krakowie. Aktywność MSN w Warszawie mówi sama za siebie i pozwala szybko zorientować się co do obranego przez instytucję kierunku. Jarosław Suchan kilkoma wystawami zaprezentował już nową, krytyczną tożsamość Muzeum Sztuki w Łodzi budowaną na tradycji awangardy konstruktywistycznej, co też potwierdził w czasie swojego wystąpienia. Działalność Piotra Piotrowskiego jest na tyle mocna i kontrowersyjna, przez co szeroko komentowana, że rekonstruując program instytucji, można nawet powoływać się na tzw. prasę brukową.

Jarosław Suchan, Masza Potocka
Łukasz Gazur – "Dziennik Polski", Wojciech Szymański i Łukasz Białkowski – współpracownicy "Obiegu", fot. Aneta Rostkowska

Dyskusja oczywiście wyszła fatalnie i niczym bumerang wróciła do punktu wyjścia, a zarazem skierowana została przez panelistów na niepomyślne dla organizatorów tory. Każdy z nich opowiedział w skrócie, na jakich subiektywnie wybranych fundamentach budował własny program, a Maria Anna Potocka wygłosiła dosyć utopijną wizję Muzeum Idealnego, kompletnego. Ponieważ, notowałam to, co udało mi się jako "uczniowi" usadzonemu w szkolnej ławie uniwersyteckiej auli zapisać, skupię się na przytoczeniu tych krótkich, wyrwanych cytatów z wypowiedzi programowej Maszy Potockiej, aby później przejść do konkluzji panelu, pozostawiając przestrzeń dla własnych interpretacji czytelników.

Jak wprowadzić artystę do Muzeum? - obecność artysty, a nie tylko dzieła - dzieło łatwo zrozumieć

Zespół Galerii Problemowych

Sztuka to nie ornament życia, sztuka jest formą walki.

Integracja środowisk twórczych, sztuka powinna środowiska przekonać

Zmiana uprzedzeń do sztuki współczesnej

Cel: wielo-programowość i wielo-multimedialność.

Powiązania sztuki z nauką, filozofią, polityką.

Sztuka to nie samotna wyspa.

Wszystkie grupy społeczne mają się cieszyć razem i rozszerzać jakość życia.

Ujawnianie sensu sztuki, sztuka to etyka, a nie estetyka.

Nie będzie podziału na sztukę polską i międzynarodową.

Wystawy: "Historia a Sztuka", "Polityka a Sztuka", "Sztuka a Sztuka"...

Lekcje, czym jest sztuka i jej sens istnienia.

Kolekcja własna Muzeum jako święta własność, a nie depozyt - to dwudziestu międzynarodowych artystów i zbiór pod kątem różnorodności i wartości różnorodności.

W muzeum ma być kilka Galerii: Galeria Tekstu, Galeria Dialogu...

Mój komentarz do programu MOCAKu: rozumiem, że skoro artysta, nie dzieło, w Muzeum będzie dwadzieścia mieszkań dla międzynarodowych artystów, niejako azyl, zoo, schronisko, z pełnym wyżywieniem i z możliwością pokazania się publiczności - BIORĘ!.. Bardzo mnie ten projekt zaintrygował.

Druga część debaty, to dyskusja z publicznością: głos, czyli mikrofon, zabrał Piotr Piotrowski. Strzelił on znakomitymi trzema pytaniami do Marii Anny Potockiej: w pierwszym nawiązał do programu artysta, nie dzieło, w drugim odniósł się do absurdalnej wizji KOMPLETNOŚCI KOLEKCJI, a trzecie dotyczyło integracji środowisk i programu "dawania lekcji" i przekonywania, czym jest sztuka. Skrytykował program MOCAKu jako za mało indywidualny, taki, któremu brak jasnej wizji, by mógł stać się odpowiednim partnerem do tworzenia interakcji z innymi instytucjami.

Potem zabrała głos Ewa Tatar, która jak zwykle bardzo konkretnie, ostro, z wystarczającym autorytetem wiedzy, w pierwszym pytaniu poprosiła Maszę Potocką o odniesienie się do projektu wystawy Historia a Sztuka, a w drugim, zaznaczając, że jest to pytanie dziennikarskie, chciała wiedzieć, czy przewidziany jest konkurs na dyrektora MOCAKu po okresie organizacyjnym? To pytanie wywołało "burzę". Wszyscy na raz bardzo się zakłopotali, nie wiedzieli, co uczynić, jak zareagować. Maria Anna Potocka stwierdziła, że na drugie pytanie nie odpowie, natomiast na pierwsze, proszę bardzo, bo dotyczy tematu debaty. Co odpowiedziała, nie bardzo pamiętam, bo mnie personalnie poruszył wątek nie odpowiadania na pytania, skoro w programie muzeum stawia się na integrację środowisk i dialog. Oczywiście zaraz, jak tylko mogłam, przejęłam mikrofon. W pierwszych słowach doceniając pytania i konkluzje Piotra Piotrowskiego (a w szczególności podchwycenie założenia programowego stawiania na artystę, nie jego dzieła), powtórzyłam jeszcze raz drugie pytanie Ewy Tatar dotyczące konkursu na stanowisko Dyrektora.
Dorota Monkiewicz i Anda Rottenberg zabrały głos w "obronie" Maszy Potockiej. Używam słowa obrona, ponieważ od początku kontrowersji wokół nowego Muzeum krakowskiego widoczna jest pewna sprzeczność interpretacji dotycząca konfliktu pomiędzy środowiskiem a Maszą Potocką. Pojawiają się opinie, że środowisko ją atakuje, co jest naszym zdaniem nie logiczne. My atakujemy osoby, która nie została wybrana z konkursu na to stanowisko, co było celem powołanego przez nas komitetu. Jest to forma dialogu, sporu w konsekwencji dotrzymania obietnicy konkursu na stanowisko dyrektora przez wszystkich wysokich urzędników począwszy od Ministra Kultury, Prezydenta Krakowa, Wojewody Małopolskiego, a skończywszy na podpisaniu apelu w tej sprawie przez ponad 400 osób w tym autorytetów świata kultury. Moim zdaniem, hipokryzją byłby  fakt, gdyby takie pytanie nie zostało przez publiczność zadane po tak wielu kontrowersjach znanych szeroko w całej Polsce.

Natomiast, co do programu, to dalej wygląda dosyć lakonicznie. Ale teraz to nie my mamy o nim dyskutować. Teraz będziemy zbierać plony utopijnego programu, mając nadzieję, że okaże się on zjawiskowo twórczy. Dobrze by było, gdyby program nabrał indywidualnego charakteru, zważywszy na pozostałe instytucje kultury w Krakowie, by nie powielać wzajemnie swoich propozycji, by faktycznie była wielość, a nie jedność. Jak na razie istnieje obawa, że MOCAK powieli inicjatywy pozostałych instytucji, jak Bunkier Sztuki, Muzeum Narodowe, Muzeum Kantora, łącznie z Uniwersytetem Jagiellońskim.


Aleksander Janicki, za nim notuje Katarzyna Jagodzińska – współpracowniczka "Arteonu"
Aleksander Janicki, za nim notuje Katarzyna Jagodzińska – współpracowniczka "Arteonu"