Utracony dar dotyku, czyli jak odzyskać radość zmysłów

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Internet zalewają filmiki sławiące zwierzęcą zdolność do nieograniczonej radości z bycia razem, dotykania się, głaskania, spontanicznej zabawy z podrapywaniem, szturchaniem, obejmowaniem się. Bez gatunkowej segregacji i nie wyłączając ludzi, choć są to niemal zawsze dzieci. Dorośli artyści z tęsknoty za takim utopijnym współbyciem proponują wyrafinowaną protezę. Może to być kryształowa ręka, która mocą najnowszej techniki potrafi czule i bezpiecznie objąć pszczołę.

Leszek Golec i Tatiana Czekalska, „Avatar  Bio /Logical II”, 2000
Leszek Golec i Tatiana Czekalska, „Avatar Bio /Logical II”, 2000

Ten projekt duetu Czekalska i Golec jest fragmentem większego przedsięwzięcia "Awatar", które szuka sposobu na ludzką symbiozę z królestwem natury. To jedna z kilku prac obecnych na wystawie "The Touch" w Up Gallery w Berlinie. Galeria jest funkcjonującą od ubiegłego roku zagraniczną placówką Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, a wystawę przygotowało Centrum Rzeźby w Orońsku. Pokaz zawiera prace artystów różniących się pokoleniowo, ale także stylistycznie i światopoglądowo. Ekologiczny konserwatyzm Teresy Murak towarzyszy genderowej świadomości Iwony Demko. Metaforyczny egzystencjalizm Abakanowicz sąsiaduje z konceptualną grą Jana Stanisława Wojciechowskiego. "The Touch" szuka mimo to wspólnego mianownika tych pozornie skrajnie odległych artystycznych wypowiedzi. Idea wystawy krąży wokół pojęcia haptyczności, czyli namacalności przedmiotu. Fundamentalnej zdolności kontaktu z rzeczywistością przez dotyk, która jednak została zdegradowana przez inny zmysł i wynikający z tego kontemplacyjny ogląd. Postrzeganie rzeczy wzrokiem wprowadza dystans, intelektualne zapośredniczenie, a co za tym idzie, hierarchiczne podporządkowanie. Narcyzm patrzącego oka przestaje być możliwy w chwili bliskości, którą tworzy dotyk. Ta bliskość budzi często lęk, wydaje się, że lepiej jest przyglądać się z dystansu. Bezpośrednia i ewidentna materialność są tradycyjnymi atrybutami klasycznej rzeźby. Nie dziwi więc, że właśnie z jej środowiska wynikła idea odzyskania dla sztuki waloru dotykalnej zmysłowości, a w konsekwencji również odpowiedniej dla niej całościowej aparatury poznawczej.

Iwona Demko, element pracy „Dzielna dziewica”, 2010
Iwona Demko, element pracy „Dzielna dziewica”, 2010

Teresa Murak, bez tytułu, 2010, wideo 4’ 12’’
Teresa Murak, bez tytułu, 2010, wideo 4’ 12’’

Raczej nie jest prawdą, że sztuka nie interesowała się wcześniej odzyskaniem jakiejś formy naturalnego przeżywania biologiczności i obcowania z realnością pozaludzkiego świata. Od Romantyzmu jest to przecież nieustannie powracający wątek. I rzeczywiście odżył on obecnie. Kosmologiczny realizm był fundamentem ostatnich documenta (13). Kuratorka tej edycji chciała sprowadzić do Kassel kosmiczny głaz, który spadł na ziemię kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Ta skamielina wszechświata rezyduje teraz gdzieś w Argentynie. Jednak lokalni aktywiści nie pozwolili na transport tego naturalnego zabytku do Niemiec.

Gwiazdą documenta był Pierre Huyghe, który stworzył niedostępną dla ludzkiego oka instalację z gniazdem pszczół i biegającym psem. Wizja świata przed i poludzkiego jest być może już nie tylko kusząca, ale też coraz bardziej prawdopodobna.

Magdalena Abakanowicz, „Ręka”, 1991
Magdalena Abakanowicz, „Ręka”, 1991

Jan St. Wojciechowski, „Ręce”, fragment z filmu „Żywa galeria”, reż. J. Robakowski, 1975, wideo 1’
Jan St. Wojciechowski, „Ręce”,
fragment z filmu „Żywa galeria”, reż. J. Robakowski, 1975, wideo 1’

Organiczność, zmysłowość, zwierzęcość, bliskość bytu - te tropy zlewają się w tak gorąco dzisiaj dyskutowany nurt posthumanizmu. Ten postludzki, dyskursywny kontekst tłumaczy wspólną obecność tak różnych artystów na "The Touch" w berlińskiej galerii. Na wystawie oglądamy wideo Teresy Murak, która pokrywa gipsem kamienną głowę, część pradawnej rzeźby, być może jeszcze z epoki, kiedy nie istniał konflikt natury i kultury. Już z racjonalnej perspektywy na swoje biologiczne dziedzictwo spogląda Jan Stanisław Wojciechowski w pracy "Ręce", zrealizowanej wspólnie z Józefem Robakowskim na początku lat siedemdziesiątych. Inne miejsce dla zmysłowości spróbował znaleźć duet Kijewski/Kocur. Ich "Autoportret w burgundowej muszli" łączy plastik popkultury z lepkością organicznej materii, która najczęściej ląduje na współczesnych śmietnikach.

Krytyczny potencjał cielesnej bliskości zawierają w sobie efemeryczne rzeźby Marii Pinińskiej-Bereś. Na wystawie oglądamy jedną z nich, "Okrycie dla mojego kochanka". Na wideo Natalii Janus-Malewskiej widzimy jedynie usta młodej kobiety liżącej kołnierz futra. Czy jest to futro z upolowanych zwierząt?

Maria Pinińska - Bereś, „Okrycie dla mojego kochanka”, 1967
Maria Pinińska - Bereś, „Okrycie dla mojego kochanka”, 1967

Avatar duetu Czekalska i Golec wychodzi na spotkanie tych dwóch światów, jeszcze nie ludzkiego i już nie ludzkiego. Nie wiem, czy inspiracją dla artystów był głośny film Jamesa Camerona "Avatar", ale bardzo prawdopodobne, że powrót do jakiejś formy nieograniczonej bliskości ze światem organicznym i materialnym będzie nam dostępny tylko dzięki radykalnie zaawansowanym narzędziom. Takim jak sztuka.

Zobacz także film Krzysztofa Viscontiego o wystawie "The Touch"
Trailer do The Touch
Trailer do The Touch

"The Touch". Artyści: Magdalena Abakanowicz, Iwona Demko, Leszek Golec i Tatiana Czekalska, Natalia Janus-Malewska, Marek Kijewski/Kocur, Teresa Murak, Maria Pinińska - Bereś, Jan St. Wojciechowski. Kuratorka: Eulalia Domanowska; Up Gallery, Berlin, 6.02- 5.03.2015

Kijewski/Kocur, „Autoportret w burgundowej muszli”,  1996, w głębi Czekalska i  Golec, „Avatar  Bio /Logical II”, 2000; dzięki u
Kijewski/Kocur, „Autoportret w burgundowej muszli”, 1996,
w głębi Czekalska i Golec, „Avatar Bio /Logical II”, 2000;
dzięki uprzejmości Galerii Monopol w Warszawie

Natalia Janus-Malewska, „Hygiene”, 2014, wideo 8’
Natalia Janus-Malewska, „Hygiene”, 2014, wideo 8’