Prawo energii. „Głód” Moniki Misztal

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

„Głód” to cykl prac Moniki Misztal inspirowanych rytuałami spożywania posiłków obejmujący nie tylko obrazy malarskie, ale też dokumentację fotograficzną, wideo i szkice. Powstają wciąż nowe obrazy: żarłoczne, demoniczne, pełne humoru; ale i nieudane, nonszalanckie, poszukujące. Dojrzałe, śmiałe kolorystycznie i obdarzone wyjątkową siłą oddziaływania są żółto-zielono-niebieskawe „Śledzie w sosie greckim” i czerwono-różowa, brudna, demoniczna, gęsta „Mielonka”. „Zupka chińska”, „Ogórek kiszony z kotletem schabowym” są intrygujące, choć nieukończone; niedbale skomponowane „Salami” domaga się przepracowania albo stworzenia nowego wariantu. W malarstwie Moniki Misztal granica między ukończeniem a nieukończeniem staje się nieostra, a fałsze i niepowodzenia, które jej się przydarzają, osłabiają jej potrzeby poszukiwań, odkrywania nowych jakości i reakcji na obraz. Misztal myśli procesualne: jej malarstwo jest malarstwem energii, ruchu, dynamiki, zmienności. Dzieje się tak nawet za cenę porzucenia rozpoczętego pomysłu, nieukończenia albo wyraźnych bądź pozornych słabości ukończonych prac. Zacieki, nierówności, przejaskrawione a niekiedy przypadkowe efekty fakturalne i kolorystyczne czy zabrudzenia na jej obrazach to naturalny efekt jej pracy i równoprawny składnik malarstwa, domagający się uwagi tak samo jak, co inne elementy warsztatu. Malarstwo, które uprawia, źródło w odruchu, przypadku, nastroju. Bywa pozbawione uzasadnienia. Jest siecią skojarzeń i prywatnych obserwacji. Tytuły prac odpowiadają nazwom produktów spożywczych, które posłużyły za inspirację, ale nie zawsze dyktują sposób odbioru: te obrazy to raczej „powidoki” potencjalnych martwych natur.

Monika Misztal,  Mielonka, 2012, olej płótno, 120x140 cm
Monika Misztal, Mielonka, 2012, olej płótno, 120x140 cm

Widać w tych pracach energię, nonszalancję i upór. Misztal mówi o swojej pracy: uzależnienie. Cykl na temat jedzenia powstaje od roku, a mimo to praca, jaką wykonuje malarka, nie traci intensywności. Największą wartością jest dla niej poszukiwanie środków ekspresji i sposobów przekształceń; chęć odkrywania nieznanych możliwości, tematów, problemów technicznych; oczekiwanie na nowy obraz o indywidualnym wyrazie.

Monika Misztal, Śledzie w oleju, 2013, olej płótno
Monika Misztal, Śledzie w oleju, 2013, olej płótno

Nieznane arcydzieło à rebours

Obraz zatytułowany „Ogórek kiszony z kotletem schabowym” w opinii autorki pozostaje wciąż nieukończony. Jego lewa strona jest chaotyczna, ciemna, nadmiernie narzucająca się brzydotą. Ale prawa – intrygująca, znakomicie rozplanowana. Ogórek wcina się spoza kadru obrazu ukośnie w dół; namalowany został z użyciem zgniłych zieleni przechodzących w czerń, z jasnozielonymi i żółtymi przebłyskami, niebieską spiralą, niewyróżniającą się szczególnie na ciemnym tle domniemanej skórki ogórka, z kilkoma przypadkowymi liniami... Ogórek funkcjonuje na prawach groźnego obcego ciała, które penetruje obraz. Nad ogórkiem znajdują się na różowawym tle nitkowate obłe formy, które mogą przypominać pasożyty gnieżdżące się w ludzkim ciele.

Monika Misztal,  Ser,  2013, olej płótno, 120x140 cm
Monika Misztal, Ser, 2013, olej płótno, 120x140 cm

„Ogórek kiszony z kotletem schabowym” to jakby Balzakowskie „Nieznane arcydzieło” à rebours. Głównym bohaterem opowiadania jest nieznany obraz mistrza malarstwa wczesnobarokowego, Frenhofera (postać fikcyjna, wymyślona przez Balzaka). Frenhofer pracuje nad nim od kilkudziesięciu lat, ale nie może skończyć i ukrywa go przed cudzymi spojrzeniami. Kiedy dwóm malarzom (wśród nich młody Nicolas Poussin) udaje się namówić Frenhofera, by pokazał im swoje dzieło, okazuje się, że jest to chaos przypadkowych plam barwnych, dzieło programowo realizujące zasadę „malowania od wewnątrz”, czyli zaczynając od walorów kolorystycznych, a nie od rysunku konturów. Jedynym elementem dającym się rozpoznać jest znajdująca się w dolnej części obrazu kobieca stopa, na którą mimo wszystko obaj patrzą z podziwem, ponieważ jest to najpiękniejsza namalowana kobieca stopa, jaką kiedykolwiek widzieli. Po pokazaniu obrazu i dostrzeżeniu konsternacji młodszych kolegów, Frenhofer popada w zgryzotę, ujawniwszy to, co uważał w swoim życiu za najcenniejsze. A jednak wystawienie na cudze spojrzenia okazało się niezbędnym elementem historii obrazu, momentem rozpoznania i konfrontacji. Mimo rozczarowania Frenhofera, jego „nieznane arcydzieło” wzbudza silne emocje, pokazuje dominację afektu nad problemami warsztatu. Wystawienie dzieła na widok publiczny burzy osobiste wyobrażenia, ale otwiera na to, czego malarz samodzielnie nie jest w stanie ocenić: władzę obrazu i władzę spojrzenia. Monika Misztal, w przeciwieństwie do Balzakowskiego bohatera (i niejako wbrew zasadom sztuki), zdecydowała się pokazać obraz mimo nieukończenia (na wystawie w galerii Otwarta Pracownia).

Minika Misztal, Salami, 2013, olej płótno, 120x140cm
Minika Misztal, Salami, 2013, olej płótno, 120x140cm

Misztal podkreśla, że maluje to, co sprawia jej trudności i męczy psychicznie, albo maluje to, co lubi. Jej obrazy są subiektywnymi, alternatywnymi wariantami postrzegalnej zmysłowo rzeczywistości. Nie służą pokazywaniu świata. Misztal stawia na szali swój warsztat i dotychczasowe wykształcenie, weryfikuje środki, którymi się posługuje, a jednocześnie upomina się o prawo do stosowania nowych rozwiązań. Ale i prawo do artystycznej nieprzewidywalności. Jest malarką zaborczą, zachłanną, walczącą o autonomię i pozycję. Niezależnie od przestrzeni, w której przebywa i którą zaczyna zagospodarowywać, przetwarza swoje otoczenie tak, jak przetwarza tematy w swoim malarstwie.

Monika Misztal, Kiełbasa, 2013, ole , płótno, 170x220 cm
Monika Misztal, Kiełbasa, 2013, ole , płótno, 170x220 cm

Jej sposób przedstawiania jest na ogół syntetyczny, ujęcia motywów i przedmiotów dążą do przetworzenia lub abstrakcji; realistyczne motywy są przedstawiane skrótowo, zaznaczane najprostszymi środkami, Misztal czasem zwielokrotnia elementy, nadając każdemu powtórzeniu inny kształt i ekspresję („Ryby”), albo powiększa i dostosowuje do rozmiarów płótna („Kiełbasa z musztardą i cebulką”, „Parówki”, „Salami”). Jej obrazy są wystarczająco sugestywne, żeby dyktować warunki odbioru, określać granice i kontekst. Ich oddziaływanie i obecność w przestrzeni można opisywać w kategoriach wtargnięcia, inwazji, narzucania się. Obrazem, który działa w taki sposób, jest Mielonka: właściwie trudno go opisywać w kategoriach narracyjnych czy przedstawieniowych. Faktura tytułowej mielonki jest tylko inspiracją dla obrazu, który oddziałuje przede wszystkim jakościami malarskimi: niewytłumaczalną po pierwszym zobaczeniu ekspresją, abstrakcyjnym ujęciem, mocno, grubo nakładanymi warstwami farby, intensywną kolorystyką. „Mielonka” i „Śledzie w oleju greckim” to obrazy operujące silnymi afektami: pierwszy melancholią agresji, drugi – tęsknotą za kolorem i jasnością; pierwszemu bliżej do taszyzmu, drugi otwiera drogę abstrakcyjnemu koloryzmowi, bazującemu na odcieniach trzech, może czterech wybranych wiodących kolorów. Oba obrazy są porywające; tworzą dojrzałe, abstrakcyjnie ujęte pejzaże psychiczne. W obu jest próba komponowania bezładnej magmy jako jednolitej plamy barwnej złożonej z kilku kolorów lub odcieni. Warstwy farb nachodzą na siebie, nie ma tu wyraźnego podziału kompozycyjnego. Kształty, które można na obu pracach dostrzec, wydają się przypadkowe, niejasne, właściwie niemożliwe do identyfikacji. Poszukiwanie koloru bierze się z potrzeby uzyskania jakości malarskich, obserwacja dostarcza jedynie bodźca, prowokuje do konfrontacji.

Monika Misztal, Parówki, 2013, olej płótno, 120x140 cm
Monika Misztal, Parówki, 2013, olej płótno, 120x140 cm

Misztal nie manifestuje niezależności malarstwa od rzeczywistości, tylko swobodę powiązań i gestów malarskich, relatywność wyborów uzależnionych od sytuacji i podskórnie krystalizujących się założeń. Jest to tym ciekawsze, że to dopiero początek pewnego etapu poszukiwań.

Fotografie dzięki uprzejmości autorki prac

Monika Misztal, Bez tytułu, olej płótno, 180 x 140 cm, 2013r
Monika Misztal, Bez tytułu, olej płótno, 180 x 140 cm, 2013r

Monika Misztal, Boczek, 2013, wideo full hd, 1,45sek
Monika Misztal, Boczek, 2013, wideo full hd, 1,45sek