como espiar sin descargar nada press localizar numero movil here exposed cell pics programas para espiar por satelite el mejor espia gratis de whatsapp mua giong ong noi necesito espiar espia mensajes de texto de celulares telcel gratis como funciona spyphone pro como espiar blackberry messenger descargar programa prism espia

"memory_get_usage*": cyborg jako metafora pamięci w nowych mediach

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Łacińskie słowo memoria posiada dwa znaczenia1. Pierwsze wskazuje na proces zapamiętywania i pamiętania, drugie - na jego efekty w postaci wspomnień, które mogą być w jakiś sposób trwale zarejestrowane na zewnętrznym nośniku. Nośniki te stają się także metaforami, którymi od wieków próbuje się opisać to, w jaki sposób człowiek potrafi zapamiętywać i (re)konstruować wydarzenia z przeszłości2. Uzewnętrznianie i przenoszenie wspomnień z ludzkich umysłów na mobilny, niezależny nośnik stało się możliwe dzięki pismu, malarstwu, później ruchomym obrazom, dającym ułudę idealnego odwzorowywania zastanej rzeczywistości. Warunkowało rozwój społeczny i umożliwiło wykształcenie się historii jako nauki, bazującej na statycznych źródłach podlegających krytycznym interpretacjom.

W metaforze cyborga komunikowanie wspomnień nie wymaga ich wyrażania. To, co jest wspominane, automatycznie posiada zapisaną, zarchiwizowaną postać, pozwalającą na swobodną wymianę. Cyborg nie potrzebuje żadnych mediów - mowy, pisma, obrazu, aby przekazać wspomnienia - mogą być one po prostu wyeksportowane z jego umysłu w postaci czegoś w rodzaju danych źródłowych i zarządzających nimi algorytmów, a następnie odczytane gdzie indziej. - Czyżby nie było miejsca na zainstalowanie modelu pamięciowego? [...] Po prostu usuńcie dwa tygodnie pracy. - w wymyślonej przez Philipa Dicka firmie Reminiscenter Incorporated operacje na pamięci to codzienna praktyka przypomnająca kopiowanie albo kasowanie plików z dysku twardego3. Chociaż psychologia już w latach 70. podważyła siłę metafory komputera, którą wykorzystywano do opisywania mózgowych procesów zapamiętywania i przywoływania wspomnień4, to odwrotnie - metafora pamięci zakorzeniła się na trwałe w języku informatycznym.

Jednak pamięć hardware'owa (np. CD-ROM - compact disc read only memory, RAM - random-access memory, ROM - read-only memory) czy software'owa (informacje zapamiętane w pliku) przestaje być wyłącznie metaforą, jeśli warunkuje prawdziwie naturalne procesy pamięci poprzez udostępnianie obiektów, które je aktywizują. Tak się przecież dzieje, kiedy oglądając na komputerze nigdy niewywołane cyfrowe fotografie z wakacji uzależnieni jesteśmy od jego technicznych możliwości i oprogramowania pozwalającego zwizualizować treść zapisaną w kodzie plików graficznych. Nie jesteśmy cyborgami, bo nie potrafimy bezpośrednio wymieniać się wspomnieniami bez konieczności ich wyrażania - Reminiscenter Incorporated to nie pomysł na biznes w naszym świecie. Warto jednak dostrzec pamięciowego cyborga w innych przestrzeniach: w gromadzonych bez naszej wiedzy zapisach codziennej aktywności, hardware'owych i software'owych interfejsach wpływających na to, co i jak ma być zapamiętane czy też ostatecznie w samej naturze cyfrowych artefaktów, jakie naiwnie wytwarzamy aby przeciwstawić się przemijaniu.

Pamięciowe cyborgi nie tyle zapamiętują same, ile są zapamiętywane, otoczone przez panoptyczne systemy nieustannie gromadzące informacje na temat każdego ich kroku i każdej formy wyrażania siebie. Każdy z nas może napisać własną historię, ale nigdy nie będzie ona pełna, jeśli nie uwzględnimy w niej własnych śladów, które gromadzone są za nas, często bez naszej świadomości i zgody. Wspominając wczorajszy dzień opowiadamy o tym, gdzie byliśmy i kogo spotkaliśmy, ale alternatywne historie naszego dnia stworzyć można w oparciu o zapisy wszędobylskiego miejskiego monitoringu, analizę plików cookies z przeglądarki internetowej, frazy zapytań wpisywane w wyszukiwarkę Google, każdorazowo przez nią przypisywane do adresu IP komputera i archiwizowane. Otaczające nas wszystkożerne archiwa sprawiają, że zapominanie staje się rzadkim dobrem. Planując spotykanie z kimś po latach odkrywamy w przerażeniu, że w archiwum komunikatora wciąż znajduje się zapis starej kłótni, która stała się przyczyną utraty kontaktu na tak długi czas - zapomniane złe słowa wracają, chociaż gdyby nie to niespodziewane archiwum, nie mogłyby być zachowane. Jak przekonuje Viktor Mayer-Schonberger taka sytuacja jest dowodem na deprecjonowanie we wspomaganej cyfrowo pamięci pozytywnej - w tym przypadku nawet terapeutycznej roli upływu czasu5.

Zewnętrzne archiwa nadają zupełnie nowy kontekst osobistym narracjom o przeszłości nie tylko dlatego, że działają w ukryciu opisując te przestrzenie aktywności, które wymykają się naszej biograficznej percepcji. Działają też automatycznie, a więc generują potencjalnie obiektywne zasoby na nasz temat. Nie należą one jednak do nas i nie jesteśmy w stanie nimi zarządzać.Zasoby panoptycznych archiwów - tak jak pamięć w Reminiscenter Incorporated - są idealnie niezależne od podmiotu, który opisują. Umieszczona w internecie fotografia niemal automatycznie traci swój oryginalny kontekst i jej treść staje się otwarta na niezależne interpretacje, a prawo własności do niej jako obiektu pamięci - na szczęście nie wspomnień z nim związanych - staje się udziałem wszystkich. Bywa też przejmowana komercyjnie. Tak jest w przypadku Facebooka, któremu jego użytkownicy udostępniają licencję na wykorzystywanie publikowanych tam treści będących śladem ich własnych historii.

Cyfrowa forma i wynikająca z niej możliwość automatycznego przetwarzania6 obiektów pamięci nie jest wyłącznie zagrożeniem dla jej integralności i autentyczności. Zresztą, jak pokazuje Alison Landsberg, pamięć protetyczna, wirtualne obrazy i emocje z przeszłości mogą być sztucznie przytaczane do pamiętającego umysłu bez względu na medium, w którym są wyrażane7. Mimo zagrożeń, cyborgizacja praktyk pamięci działać może na korzyść cyborga, chociaż jego ludzki umysł musi wejść w nierówną relację z maszyną. W projekcie Invisible Australians cyfrowy format zdigitalizowanych zdjęć imigrantów z początków XX wieku pozwala zneutralizować rasistowską naturę oryginalnego archiwum, którego celem była realizacja polityki białej Australii. Za pomocą algorytmów automatycznego rozpoznawania twarzy budowana jest wizualizacja podkreślająca podmiotowość każdej osób z opisanych w tym archiwum8.

Uprzedzenia rasowe i wynikająca z nich w przeszłości polityka amerykańskich instytucji pamięci spowodowała, że dostępne dziś w internecie kolekcje archiwalne dotyczące murzyńskich społeczności prezentują głównie ich stereotypowy, rasistowski obraz, akcentując biedę, przestępczość i wyobcowanie. W projekcie Thomasa Smitha9 robot digitalizacyjny pozwala na stworzenie niskim kosztem nowego emancypacyjnego archiwum, w którym - na bazie archiwalnych kolekcji fotograficznych czasopism wydawanych przez środowiska czarnoskórych Amerykanów - możliwe jest pokazanie online historii życia tych społeczności także w pozytywnym świetle. Użycie algorytmów pozwalających na automatyczne rozpoznawanie twarzy umożliwia dodatkowo użytkownikom archiwum odnajdywanie starych rodzinnych powiązań10. Archiwum przestaje być obce i neutralne, staje się narzędziem odkrywania historii rodzinnej i budowania własnej tożsamości. Oprogramowanie rozszerza percepcję cyborga i pozwala na ewolucję jego biograficznej świadomości.

Outnumbered, a brief history of imposture to instalacja belgijskiego artysty Jaspera Rigole'a, w której bardzo mocno wizualizowana jest siła i przemoc interfejsów pamięci11. Przygotowane przez niego urządzenie składa się z panoramicznej fotografii (portretu zbiorowego) z 1936 roku oraz przesuwającej się przed nią kamery sterowanej przez komputer. Kamera nieustannie się przesuwając wykonuje zbliżenia wybranych postaci znajdujących się na zdjęciu i wyświetla je na zewnętrznym ekranie. Przygotowany w ten sposób obraz przypomina film dokumentalny - każde zbliżenie opatrzone jest komentarzem lektora opowiadającego o historii prezentowanych osób. Zwiedzający oglądają najpierw obraz emitowane na zewnętrznym ekranie - dopiero później dowiadują się, w jaki sposób tworzony jest film.

Praca Rigole'a podejmuje wiele wątków związanych z praktykami pamięci - on sam mówi o krytycznym spojrzeniu na strategie tworzenia narracji historycznych w filmach dokumentalnych czy literaturze popularnej, gdzie fakty historyczne stanowią raczej tło, niż główną treść przekazu12. W instalacji przytaczane przez lektora krótkie biograficzne opisy kolejnych prezentowanych postaci okazują się ostatecznie całkowitym fałszem. Kiedy komputer - opierając się na specjalnie przygotowanym systemie metadanych - automatycznie łączy ze sobą przygotowane wcześniej wypowiedzi powstaje wrażenie jednolitej, składnej opowieści. Obraz generowany na zewnętrznym ekranie i komentarze lektora sprawiają wrażenie oglądania którejś z popularnych historycznych produkcji popularnonaukowych, dostępnych w kanałach tematycznych takich jak Discovery czy History. Przekaz odczytywany przez komputer budzi zaufanie, bo zostaje zaprezentowany w ramach zaufanego interfejsu.

Rola interfejsów w praktykach pamięci jest kluczowa. W biografiach i relacjach zalegających na półkach księgarskich zapisane wspomnienia przycinane są w trakcie prac redakcyjnych do objętości arkuszy wydawniczych - dla ograniczenia niepotrzebnych kosztów w druku. Biografie opisywane na Wikipedii pokryte są rozgałęziającą się siecią hyperlinków, która utrudnia czytelnikowi dotarcie do ostatniego zdania - po drodze wciągnąć go mogą następne hasła: [...] każdy link stanowi zaproszenie, aby pójść dalej, obietnicę nowych myśli13.

Również struktura Facebooka wpływa na wykształcanie się takich strategii pamięci, których centralnym punktem jest użytkownik: - okno do wpisania statusu, publikowanego później na ścianie (wall) użytkownika, zawiera pytanie O czym teraz myślisz?, przy każdym wpisie pojawia się też avatar użytkownika. Nawet jeśli piszemy tam o innych, stawiamy siebie w centrum uwagi - wszystko dzieje się przecież na oczach naszych znajomych, z którymi jesteśmy złączeni w ramach jednego interfejsu. Joanne Garde-Hansen, nawiązując do teorii Lva Manovicha o bazodanowym modelu nowych mediów zwraca uwagę na niemożność opowiadania historii na Facebooku14. W systemie zbudowanym w logice bazy danych nie ma miejsca na narrację, która mogłaby posiadać początek i koniec oraz tradycyjny przyczynowo-skutkowy układ. Nawet wprowadzona niedawno obligatoryjnie dla wszystkich użytkowników oś czasu (timeline) nie jest niczym innym jak kolekcją obrazów, tekstu czy odnośników. Chronologiczny układ osi czasu nie wynika z treści umieszczanych na niej materiałów, ale wyznacza jedynie porządek ich publikowania.

Przemoc interfejsu ujawnia się też w kontekście, jaki narzuca on wszystkim publikowanym w jego ramach materiałom. Wpisy umieszczane na facebookowym wallu przez Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau mogą być komentowane prostym kliknięciem Lubię to!. W ten sposób sam interfejs w jakimś demonicznym stylu nadaje pozytywny wymiar informacjom o kolejnych transportach i mordach więźniów. Część użytkowników nie widzi w tym nic złego - w pełni akceptują narzucany im język, chociaż z pewnością wyrażają za jego pomocą zupełnie odwrotne emocje.

http://historiaimedia.org/wp-content/uploads/2012/03/fba.png
http://historiaimedia.org/wp-content/uploads/2012/03/fba.png

Funkcje pamięci cyborgów kształtowane są przez cechy formatu cyfrowego. Analogowe, wywoływane na papierze zdjęcia wymagały fizycznej przestrzeni przechowywania - albumu, który wspólnie oglądano podczas rodzinnych uroczystości. Fotografia pełniła tu funkcję medium pamięci autobiograficznej, była obiektem aktywizującym wspomnienia, umacniającym więzi między ludźmi i kształtującym tożsamość. Tymczasem - jak zauważa holenderska badaczka José van Dijck - fotografia cyfrowa pełni już raczej funkcje komunikacyjne15: zdjęcia publikowane na Facebooku za pomocą narzędzi mobilnych nie służą wspominaniu, raczej kształtują wirtualną prezentację użytkownika w jego środowisku i przekazują proste informacje: gdzie jestem, z kim jestem, co robię. Co więcej, skoro dzięki formatowi cyfrowemu pamięć cyborga jest nieskończenie pojemna, znika potrzeba selekcji, a archiwizowanie śladów własnej codzienności może mieć zupełnie automatyczną formę: Justin Kan nosił przyczepioną do czapki kamerę, która umożliwiała nadawanie 24-godzinnej relacji z jego życia16.

http://www.theage.com.au/ffximage/2007/03/29/justintv1_wideweb__470x294,0.jpg
http://www.theage.com.au/ffximage/2007/03/29/justintv1_wideweb__470x294,0.jpg

Pamięć cyborga to niekończący się, interaktywny lifestreaming, nieskończenie puste miejsce wymagające nieustannego uzupełniania. Jednak w naturze cyfrowej formy obiektów pamięci leży także ich efemeryczność. W 2007 roku na lotnisku w Las Vegas, przy okazji odbywających się w tym mieście międzynarodowych targów Consumer Electronics Show (CES) pojawiła się niezwykła instalacja, przygotowana przez jednego z największych globalnych producentów dysków twardych, korporację Maxtor. Firma prowadziła wówczas kampanię promocyjną pod hasłem Save Your Life i ten obiekt był jej częścią: tysiące fotografii ułożonych niedbale na wielkim stosie miały uświadamiać możliwość utraty wspomnień w przypadku awarii dysku twardego komputera.

http://www.awidernet.com/wp-content/uploads/2007/01/dsc02638b.JPG
http://www.awidernet.com/wp-content/uploads/2007/01/dsc02638b.JPG

Reminiscenter Incorporated z Opowiadania Dicka wzmacniało wdrukowywane do głowy Douglasa Quaila wspomnienia za pomocą fizycznych obiektów. Konstrukcja instalacji-reklamy z Las Vegas sugeruje, że utrata wspomnień wywoływanych cyfrowymi obiektami może być prawdziwie uświadomiona dopiero wówczas, kiedy uzyskają one fizyczną formę. Dziś większość ze śladów naszych biografii nigdy jej nie uzyska, chociaż gwarantowałaby ona większe bezpieczeństwo naszym wspomnieniom. Zamknięte w albumie zdjęcia są mniej podatne na dekontekstualizację niż obrazy w Google Image Search, trudno też ingerować w ich treść, co w przypadku plików cyfrowych umożliwia Photoshop. Ponieważ trudno je rozpowszechniać przestają być prostym efemerycznym komunikatem, uzyskują głębsze znaczenie, którego odczytanie wymaga koncentracji.

Technika wpływa na praktyki pamięci a metafora cyborga pozwala opisać ten wpływ bez stawiania wyraźnych opozycji między tym co sztuczne i tym, co naturalne i bez strachu o to, że podejmowane problemy relacji między ciałem a maszyną zostaną zrównane z kiepskim science fiction. W wywiadzie z redaktorem z magazynu Wired (1996) Donna Haraway zastrzega, że korzystanie z metafory cyborga nie powinno być projekcją jakichś fantastycznych idei, ale próbą odniesienia się do rzeczywiście obserwowanych zjawisk społecznych, wokół których formułowane są nowe pytania17. Można więc pisać o pamięci cyborga, o ile racjonalne i zasadne są pytania o wspomaganą internetem pamięć transakcyjną18 i wpływ Google na podstawowe kompetencje informacyjne19, o nowy model historiografii bazujący na cyfrowych źródłach20 czy o prawo do zapominania, które - jak przepowiada Viktor Mayer-Schonberger - w cyfrowej kulturze staje się wyjątkiem21.


*memory_get_usage to polecenie w języku PHP zwracające ilość pamięci przypisaną do wykonywanych skryptów


Marcin Wilkowski


Artykuł dostępny na licencji Creative Commons - Uznanie Autorstwa-Na Tych Samych Warunkach (CC BY-SA), http://creativecommons.org

  1. 1. D. Draaisma, Machina metafor. Historia pamięci, Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2009, s. 40.
  2. 2. Przykładowo woskowa tabliczka staje się metaforą pamięci dla Platona i później - już w formie urządzenia nazwanego Wunderblock - dla Freuda w jego badaniach nad ludzką percepcją. Za D. Draaisma, op. cit.
  3. 3. Ph. K. Dick, Przypomnimy to panu hurtowo, w: tenże, Opowiadania zebrane, t. II: Przypomnimy to panu hurtowo, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s. 48. W przekładzie Magdaleny Gawlik Reminiscenter Incorporated to Korporacja Pamięć.
  4. 4. D. Draaisma, op. cit., s. 250.
  5. 5. V. Mayer-Schonberger, Delete: The Virtue of Forgetting in the Digital Age, Princeton University Press, Princeton 2009, s. 112-114.
  6. 6. Obiekt nowych mediów może być poddany obróbce algorytmicznej. Na przykład, stosując odpowiedni algorytm, możemy automatycznie usunąć "szum" z fotografii, poprawić jej kontrast, zlokalizować krawędzie obiektów lub zmienić proporcje. Czyli, krótko mówiąc, media stają się programowalne. L. Manovich, Język nowych mediów, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2006, s.92.
  7. 7. Według niej taki proces może mieć pozytywne społecznie skutki - sama pisze chociażby o potencjale filmu w budowaniu grupowej samoświadomości (wskazując na efekty nadawanego w latach 70. w USA serialu Roots [Korzenie]) czy budowaniu empatii wobec ofiar Zagłady. Zob. A. Landsberg, Prosthetic memory : the transformation of American remembrance in the age of mass culture, Columbia University Press, New York 2004.
  8. 8. Invisible Australians. Living under the White Australia Policy, http://invisibleaustralians.org, dostęp: 11.09.2012.
  9. 9. Project Gado, http://projectgado.org, dostęp: 11.09.2012.
  10. 10. E. Taylor, Little Known Black History Fact: Black Facial Recognition Software, BlackAmericaWeb.com, www.blackamericaweb.com, dostęp: 11.09.2012.
  11. 11. Outnumbered, a brief history of imposture [MaxMSP], Creative Applications Network, www.creativeapplications.net, dostęp: 11.09.2012.
  12. 12. www.jasperrigole.com, dostęp: 11.09.2012.
  13. 13. Ch. Vandendorpe, Od papirusu do hipertekstu. Esej o przemianach tekstu i lektury, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2008, s. 179. Idąc tokiem myśli tego kanadyjskiego medioznawcy, lektura Wikipedii przypominać może praktykę oglądania telewizji polegającą na nieustannym przełączaniu kanałów (zapping).
  14. 14. J. Garde-Hansen, My Memories? Personal Digital Archive Fever and Facebook, [w:] Save As... Digital Memories, red. J. Garde-Hansen, A. Hoskins, A. Reading, Palgrave Macmillan, New York, 2009, s. 142.
  15. 15. J. van Dijck, Digital photography communication, identity, memory, Visual Communication, 7/57, 2008, s. 58.
  16. 16. S. Hutcheon, One man and a cam, The Age, www.theage.com.au, dostęp: 11.09.2012.
  17. 17. Donna Haraway interview transcript (1996), http://www.harikunzru.com/archive/donna-haraway-interview-transcript-199..., dostęp: 11.09.2012.
  18. 18. Wchodzimy w symbiozę z naszymi komputerowymi narzędziami, wrastając w połączone systemy, które pamiętają mniej przez posiadanie informacji niż przez wiedzę, gdzie te informacje mogą być znalezione. zob. B. Sparrow et al., Google Effects on Memory: Cognitive Consequences of Having Information at Our Fingertips, Science, 5, August 2011, s. 777.
  19. 19. N. Carr, Is Google Making Us Stupid? What the Internet is doing to our brains, The Atlantic, www.theatlantic.com, dostęp: 11.09.2012.
  20. 20. A. Rigney, When the monograph is no longer the medium: historical narrative in the online age, History and Theory, Volume 49, Issue 4, 2010, s. 100-117.
  21. 21. Jak pisze Mayer-Schonberger: Przenoszenie informacji do pamięci cyfrowej stało się standardem a zapominanie wyjątkiem.. Zob. V. Mayer-Schonberger, op. cit., s. 196.