como espiar sin descargar nada press localizar numero movil here exposed cell pics programas para espiar por satelite el mejor espia gratis de whatsapp mua giong ong noi necesito espiar espia mensajes de texto de celulares telcel gratis como funciona spyphone pro como espiar blackberry messenger descargar programa prism espia

Peter Fuss i antysemityzm obnażony

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland

W koszalińskiej galerii Scena 25.01.07 została otwarta wystawa "Jesus Christ King of Poland" artysty występującego pod pseudonimem Peter Fuss. Zostały tu zaprezentowane fora internetowe prawicowej "Frondy", "Katolik.pl", a także lista 200 nazwisk "żydów i osób pochodzenia żydowskiego" publikowana na stronie "Polonica.net". Artysta obnażył w ten sposób antysemityzm, na który wciąż jeszcze w Polsce przymyka się oczy. Wielu twierdzi, że czegoś takiego w tym kraju nie ma. Nie wyciąga się konsekwencji ze skandalicznych antysemickich wypowiedzi na antenie Radia Maryja, a co najwyżej uznaje się je za wyraz emocji. Przejawy nienawiści o podłożu antysemickim można dostrzec w wypowiedziach przeciwników feminizmu, aborcji, parad równości, ale i Doroty Nieznalskiej i Pawła Huelle (podczas ich procesów). Występujące przeciwko liberalizmowi obyczajowemu osoby wykrzykują podczas rozmaitych politycznych konfrontacji: "Do gazu", "Zrobimy z wami, co Hitler z Żydami", a do Nieznalskiej czy Huelle: "Ty, żydówo", Ty, żydzie" 1 itp. Jest to relacjonowane przez media, ale zwykle uznaje się za rodzaj chuligaństwa, wybryku lub swoiście rozumiany i tolerowany wyraz uczuć patriotycznych.

Taką dyskusję na temat "przezroczystości" antysemityzmu mogła wywołać koszalińska wystawa, tymczasem dzień po otwarciu została zamknięta przez prokuraturę, a galeria - zaplombowana przez policję. Głównym powodem działań prokuratury był plakat, który Peter Fuss umieścił nielegalnie na jednym z billboardów w mieście. Przedstawione na nim zostały znane publicznie osoby, artyści, dziennikarze, politycy, którzy znaleźli się na wspomnianej już liście, a towarzyszył temu napis "ŻYDZI WON Z KATOLICKIEGO KRAJU".

Plakat ten został potraktowany na opak: nie jako głos w dyskusji poprzez ujawnienie obecności antysemityzmu w polskiej sferze publicznej, ale właśnie jako propagowanie treści rasistowskich. Na początku nie było wiadomo, jaki zarzut postawiono artyście. Wskazywano na przepis Kodeksu Karnego mówiący o znieważeniu funkcjonariusza publicznego. Kierujący Galerią Scena Robert Knuth i Ryszard Ziarkiewicz pisali w wydanym dzień po zamknięciu galerii oświadczeniu, że jedynym znanym im zarzutem wobec galerii jest nielegalne wyklejanie plakatu.

Sam artysta tak tłumaczy to zamieszanie wokół swojej pracy:

"Prawie cała ta wystawa to cytaty. Bilbord też jest zbudowany z cytatów. Osoby na bilbordzie - to osoby z listy Żydów. Hasło - to cytat z jednego z członków Rodziny Radia Maryja. Ten bilbord tak mocno zadziałał i wielu ludzi odebrało go jako autentyczny głos organizacji antysemickiej, właśnie dlatego, że był dosłowny. Ludzie znają ten język, znają te antysemickie nawoływania. Dlatego tak wielu ludzi uwierzyło w antysemickie przesłanie tego bilbordu. Patrzyli na twarze Kaczyńskiego, Kazika, Dody, Moniki Olejnik i mówili: 'Tak, tak: Żydzi won z tego kraju', 'Ktoś musi zrobić z żydami porządek'. Dostawałem głosy poparcia od organizacji nacjonalistycznych. Dopiero z czasem orientowali się, że coś jest nie tak. Że ten Fuss, to wcale nie jest 'swój chłop', że zostali ośmieszeni. Ci, którzy mnie popierali i chcieli razem ze mną wyruszać na krucjatę przeciw Żydom, uznali wtedy, że sam jestem Żydem, albo Niemcem, w każdym razie wrogiem Polski. Właśnie na tym polegała przewrotność tego bilbordu" 2.

Wydaje się nam, że Fuss trafił w dziesiątkę. Jego pomysł jest genialny w swojej prostocie i efektywności. Artysta zestawia archiwum, własną bazę danych. Następnie, jak analityk z zakresu nauk społecznych, prezentuje materiały źródłowe w formie obiektywnej prezentacji. Źródła, jak w dobrej pracy socjologicznej, mówią same za siebie - to wydruki z forów i stron internetowych oraz nagrania wypowiedzi radiowych. Warto podkreślić, że są to wypowiedzi anonimowe, lub zbliżone do anonimowości, prywatne poglądy ujawniane na łamach publicznych. Fuss używa tych źródeł jako argumentów dowodząc tezy o wszechobecności poglądów ksenofobicznych i antysemickich, które ze względów politycznej poprawności są ujawniane pod określonymi warunkami (wspomniana anonimowość, brak potrzeby pokazania własnej twarzy, mówienie do grupy osób o podobnych poglądach).

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland


Nie znaczy to jednak, że tą retoryką nie są też podszyte wypowiedzi osób publicznych - one jednak nie mówią wprost, nie tym językiem, którego używają słuchacze Radia Maryja czy użytkownicy ultraprawicowych forów dyskusyjnych. Można mówić jednak o nici porozumienia pomiędzy politykami, którzy odwołują się do tradycji, poszanowania wartości chrześcijańskich, silnej roli rodziny a osobami występującymi w Radiu Maryja i na forach internetowych, które wprost nawołują do nienawiści i agresji wobec Innych (Żydów, gejów, feministek, Owsiaka, Michnika, TVN i Gazety Wyborczej itp.), którzy odmawiają innym praw obywatelskich, mówią wręcz, że określonych ludzi powinno się zabijać, że nie powinni istnieć (co staje się bliskie retoryce nazistowskiej), odmawiają kobietom praw wyborczych odwołując się do tzw. prawa naturalnego, wszędzie widząc zagrożenia i sekty (np. w Tai Chi i Jodze). Te nienawistne poglądy, które ujawnia Fuss na wystawie można by jeszcze mnożyć. Nie o to chodzi. Chodzi natomiast o to, że oficjalnie są one uważane za ekstremum, tymczasem są one rozpowszechnione i w gruncie rzeczy akceptowane. To, co ujawnia Fuss to wspomniana nić, wręcz pewna ciągłość porozumienia pomiędzy tymi poglądami a poglądami oficjalnymi - głoszonymi przez prawicowych polityków.

Sami zaś politycy wykorzystują te poglądy w sposób cyniczny i instrumentalny. Tak, jak Roman Dmowski, o którym Roman Giertych powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", iż nie był on zajadłym antysemitą, ale że jego antysemityzm brał się z politycznego cynizmu, gdyż, "antysemityzm jest najlepszym sposobem na zyskanie poparcia społecznego", a "[p]olitykę najlepiej się robi, odwołując się do rzeczy prostych i do czytelnych podziałów" 3. Giertych odciął się co prawda od tych poglądów, ale z drugiej strony, jakby niechcąco ujawnił postawy, którymi wciąż kierują się politycy, kiedy wbrew standardom etycznym, odwołują się do tego, co naganne i niskie, ale, co powszechne wśród ludzi szukających jakoś wytłumaczenia dla swego złego położenia, biedy, braku perspektyw życiowych, doznanych krzywd itp. Przyklaśnięcie tym nastrojom, a zarazem zdjęcie z ludzi odpowiedzialności za swój los, pomaga zdobywać elektorat i z łatwością nimi kierować. Dlatego też nie potępia się tych skrajnie nienawistnych wypowiedzi, ale po cichu przyznaje się im racje oraz uwiarygodnia własnym głosem. Tak robią występując chętnie na antenie Radia Maryja politycy rządzących partii. Antysemityzm głosi za nich "ktoś inny".

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland

Przykłady skrajnych poglądów prawicowych, tzw. "mowy nienawiści" 4, czyli źródła Fussa, pochodzą z audycji radiowych i z internetu. Te dwa media rządzą się określonymi prawami przekazu - ich "konsumpcja" wymaga aktu woli, aktywnego poszukiwania i zaangażowania (aktywności politycznej). Wyemitowany materiał trafia do tysięcy odbiorców, a po chwili znika. Treści tego rodzaju przekazu (zwłaszcza audycje na żywo) są w pewnym sensie nieuchwytne - także poprzez anonimowość jego najbardziej gorliwych współtwórców, którzy składają świadectwa i głoszą ekstremalne (i często kryminalne) poglądy i hasła. Internetowe i radiowe fora oferują więc fragment przestrzeni publicznej, infrastrukturę, w ramach której bezpiecznie głosi się politycznie niebezpieczne hasła. Ich moderatorzy wywołują i prezentują pożądane treści, jako obiektywny vox populi (lub "utajnioną", lecz "obiektywną" prawdę), jednak sami prezentują swoje poglądy w sposób bardziej powściągliwy, niż ich goście. Warto także pamiętać, że audycje radiowe mają, zwłaszcza tu w Polsce, długą tradycję demaskowania i kontestowania oficjalnego dyskursu władzy.

Znakomity pomysł Fussa polega na umieszczeniu tych efemerycznych wypowiedzi radiowych i internetowych na powrót w sferze publicznej - reifikując je poprzez prezentację w innego typu mediach. Fuss przekształca przekaz radiowy oraz internetowy w przekaz wizualny, zaś ciągłe odtwarzanie nagrań radiowych uobecnia ich treść). Fuss drukuje i wkleja, wyciąga wszechobecne fragmenty dyskretnego (lecz znanego) dyskursu i konfrontuje przechodnia z ostentacyjną obecnością tego, co "niewidzialne" w przestrzeni publicznej. Niewidzialne nie znaczy jednak niesłyszalne. Fuss ściąga w ten sposób z antysemickich haseł czapkę niewidkę. Demaskuje obsceniczność jednego z najbardziej obecnie wpływowych dyskursów politycznych, ukazując jego moralną ambiwalencję oraz techniki przenikania do sfery publicznej poprzez "dyskretne" media.

Wyklejając plakat "ŻYDZI WON Z KATOLICKIEGO KRAJU" Fuss zilustrował tezę, którą jednocześnie udowadnia na wystawie. Plakat spowodował ostrą reakcję prawdopodobnie nie tyle ze względu na samo hasło, ale ze względu na osoby, które zostały na nim ukazane. Autor wybrał najbardziej znane w Polsce publiczne osoby, w tym obecną i byłe głowy państwa, znanych dziennikarzy, biskupów itd. Ukazał zarazem absurd (ale i grozę) samego procesu tworzenia tego typu list i określania, kto jest Ż/żydem. Zwróćmy uwagę, że w oryginale, na stronach Polonica.net, słowo "żyd" pisane jest z małej litery, co oznacza wyznanie lub werbalną formę politycznego i społecznego stygmatyzowania. Trafnie zdiagnozował tę sytuację w latach 80. Marek Edelman, mówiąc: "Tak naprawdę jest nie do pojęcia, skąd bierze się problem antysemityzmu w kraju, w którym już nie ma prawie Żydów. Jednak z drugiej strony nie o to chodzi, że musisz być Żydem. O tym, kto jest Żydem decydują oni" 5.

W przypadku wystawy Fussa, gdy w komentarzach prasowych pojawiły się opinie m.in. prof. Władysława Bartoszewskiego, że nazywanie kogoś Żydem nie może być uznawane za obelgę, prokuratura zmieniła kwalifikację czynu i obecnie postępowanie toczy się z paragrafu o szerzenie nienawiści rasowej.

Art. 257 Kodeksu Karnego mówi, iż: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowościowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" 6.

Skąd może wynikać konfuzja koszalińskiej prokuratury - początkowy zarzut o obrazę organów państwa zamieniony na zarzut o szerzenie nienawiści rasowej? Sprawdźmy. Otóż internetowe wydanie Słownika Ortograficznego PWN podaje, że słowo "Żyd" pisane z dużej litery oznacza członka narodu żydowskiego, a pisane z małej - wyznawcę judaizmu 7. Słownik Języka Polskiego PWN podaje natomiast dwie definicje słowa "żyd" pisanego z małej litery: 1. wyznawca judalizmu; 2. pot. człowiek skąpy, chciwy 8. Na marginesie - wątpliwości budzi też określenie "żyd" w odniesieniu do wyznania 9.

Nie da się więc wykluczyć, że być może pierwsza intuicja koszalińskiej prokuratury była słuszna. Gdyby Peter Fuss zapisał słowo "żyd" z małej litery, wówczas prawnik mógłby próbować dowodzić, że artysta użył tego słowa jako inwektywy, oskarżając członków polskiego establishmentu o chciwość i skąpstwo. Słowniki nie podają jednak całego bogactwa semantycznego, w jakim słowo "żyd" pojawia się w potocznej polszczyźnie. Zapisane jako hasło na plakacie, słowo "żyd" objawia się jako dobrze znana prawicowa inwektywa polityczna - synonim wroga narodu polskiego. Ale trudno to udowodnić odwołując się do autorytetu słowników języka polskiego. Nie sposób więc jednoznacznie dowieść, co artysta miał na myśli, a sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Fuss wypisał swoje hasło wielkimi literami.

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland

Interesująca jest ta błyskawiczna reakcja prokuratury na pojawienie się plakatu. Organy ścigania odczytały bowiem słowo "żyd" jako - ideologicznie neutralną - inwektywę polityczną i atak na osoby publiczne. Ta reakcja dowodzi wszechobecności i "naturalności" retoryki antysemickiej w dyskursie publicznym. Fakt, że to intelektualiści musieli tłumaczyć przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości, że słowo Żyd nie jest inwektywą, stało się groteskowym performansem samym w sobie. Kłopoty organów wymiaru sprawiedliwości z semantyką współczesnej polszczyzny są interesującym świadectwem kondycji kultury politycznej we współczesnej Polsce. Skąd się jednak biorą?

W 2006 roku amerykańska socjolożka Genevieve Zubrzycki opublikowała książkę The Crosses of Auschwitz: Nationalism and Religion in Post-Communist Poland, w której analizuje rolę przemian kulturowych w transformacji systemowej, jaka dokonała się po 1989 roku. Zubrzycki argumentuje, że współczesne ugrupowania prawicowe w Polsce wykorzystują religię katolicką, jako najważniejsze kryterium definiujące naród polski. Ugruntowany przez endecję w XIX-tym wieku mit Polaka-katolika, w ujęciu współczesnej prawicy stał się synonimem narodu polskiego. W kontekście prawicowej retoryki, określenie "żydostwo" stało się więc synonimem religijnego i kulturowego judaizmu, a jednocześnie - polskości definiowanej w kategoriach świeckich i obywatelskich 10.

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland

Fuss nie obraża uczuć religijnych, a jedynie cytuje niedawną propozycję 46 posłów z PiS, LPR i PSL, którzy pod przewodnictwem Artura Górskiego złożyli 20.12.2006 w Sejmie RP projekt uchwały, aby nadać Chrystusowi tytuł króla Polski. To absurdalne polityczne hasło artysta zestawia z innymi cytatami: z agresywnymi wypowiedziami politycznymi słuchaczek Radia Maryja, które na falach tej rozgłośni składają świadectwa nienawiści do ponad-narodowych struktur politycznych (Unia Europejska) lub nawołują do rewolty antyrządowej w Warszawie i przejęcia władzy przez członków swego ruchu. (Nota bene, interesujące, że Fuss wybrał tylko wypowiedzi kobiet-słuchaczek, chociaż zapewne można by znaleźć również wypowiedzi słuchaczy). Rozpolitykowani słuchacze Radia Maryja i autorzy postów na forach Frondy, itd. odwołując się do wartości chrześcijańskich skutecznie manipulują treściami i symbolami religijnymi, w duchu bardzo dalekim od zasady chrześcijańskiej miłości bliźniego. Fuss nadał więc tytuł swojej wystawie zgodnie z praktyką polityczną prawicy, której stosunek do religii katolickiej jest wysoce pragmatyczny (żeby nie powiedzieć znowu - cyniczny).

Sam Kościół katolicki w Polsce nie potrafi poradzić sobie ze swym ekstremum, jakim jest potęga ojca Rydzyka i wspierający się na niej politycy. Część katolickich duchownych udziela swego autorytetu politykom, natomiast ci występują jako ich przedstawiciele (choćby, gdy opowiadając się przeciwko sztuce i rzekomemu obrażaniu uczuć religijnych, ale też gdy wysuwają postulaty dalszego zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej). Ekstremalnym przykładem tych powiązań jest właśnie Radio Maryja, Telewizja Trwam, które mają obecnie znaczący wpływ na kształtowanie się życia politycznego w Polsce (między innymi, poprzez włączenie się do kampanii wyborczej w 2005 czy popieranie obecnie rządzącej partii itp.). Związana jest z tymi mediami ogromna skala ksenofobii, używanie języka nienawiści i podsycanie antysemityzmu itp. Jaskrawym przykładem tego ostatniego był wyemitowany w marcu 2006 felieton Stanisława Michalkiewicza na temat roszczeń organizacji żydowskich do spadku po ofiarach zagłady w Polsce. Mówił on: "...od tyłu zachodzą nas Judejczykowie, próbując wymusić na naszym rządzie zapłatę haraczu, zwanego dla niepoznaki rewindykacjami. (...) Światowy Kongres Żydów, główna firma koncernu holokaustowej industrii, ustami swego ówczesnego sekretarza, pana Izraela Singera, zażądała od Polski kolejnego haraczu. Tym razem chodziło o mienie pozostawione przez Żydów zabitych w czasie wojny przez Niemców. (...) W tej tresurze ogromna rolę pełni 'Gazeta Wyborcza', będąca zresztą osobliwym przykładem żydowskiej piątej kolumny na terenie Polski" 11.

Z tych wypowiedzi, na które składano skargę do KRRiT, Rada nie wyciągnęła jednak żadnych konsekwencji, choć dokładnie w tym samym czasie przewodnicząca KRRiT, Elżbieta Kruk, błyskawicznie ukarała Telewizję Polsat za wypowiedź Kazimiery Szczuki za naigrywanie się ze spikerki Radia Maryja oraz upomniała Radio Tok FM za rzekomo antykatolickie wypowiedzi. Natomiast sam Michalkiewicz od września 2006 roku zaczął pracować w Polskim Radiu.

W życiu publicznym mają miejsce też inne niepokojące sygnały, specyficznym podejściem do antysemityzmu charakteryzuje się też tzw. polityka historyczna. Ukazuje ona, że (oficjalna) pamięć jest rzeczą wybiórczą. Kultywując narodową pamięć historyczną stawia się pomniki wspomnianemu już Romanowi Dmowskiemu, ojcu polskiego nacjonalizmu, a "zapomina" o zjadliwym antysemityzmie polskiej endecji, o getcie ławkowym, numerus clausus, o atakach bojówek nacjonalistów na żydowskich studentów i kupców i ich polskich przyjaciół i polskich klientów. W oficjalnej historycznej pamięci narodowej nie ma miejsca ani dla endeka Eligiusza Niewiadomskiego, zabójcy pierwszego Prezydenta Odrodzonej Rzeczpospolitej, Gabriela Narutowicza - ani dla jego ofiary. Narutowicz zginął z rąk urzędnika Ministerstwa Kultury i Sztuki, motywowanego wściekłą nagonką endecką na "prezydenta socialistów, żydów, Niemców i Ukraińców". Rewidując historię ostatnich 60-ciu lat zgodnie z wytycznymi wychowania patriotycznego, "zapomina się" na przykład, że prof. Marcel Handelsman, jeden z najwybitniejszych historyków polskich i twórca samodzielnego Instytutu Historii na Uniwersytecie Warszawskim, już w 1932 roku padł ofiarą endeckich bojówkarzy, a, jak przytacza prof. Maria Janion, "'Gazeta Warszawska' uzasadniała [tę napaść] tym, że "wyznawca judaizmu nie może uczyć chrześcijan historii Polski (obcość krwi, instynktów, pochodzenia, psychiki wyklucza rzetelne badania)" 12. W 1944 roku ukrywający się Handelsman został w tajemniczych okolicznosciach wydany w ręce gestapo, po czym zginął w obozie koncentracyjnym w Dora-Nardhausen. Do dziś trwają spory, czy dokonały tego endeckie podziemne Narodowe Siły Zbrojne, czy zakonspirowana ultraprawicowa grupa w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej 13. Przykładów tego typu można mnożyć. O antysemityzmie się nie rozmawia i "nie pamięta" - chociaż wie, zna, a czasem nawet popiera.

Możliwość rozmowy na ten temat została odebrana także w przypadku wystawy Fussa, ponadto stało się to za sprawą prokuratury (co z kolei uderza w podstawowe wartości demokratyczne). To, co wydarzyło się po wernisażu, mianowicie zaklejanie plakatów i zamknięcie galerii jak również przejawy solidarności z rzekomymi antysemickimi poglądami artysty wyrażane przez entuzjastów, stały się kontynuacją performansu artysty, jego "post mortem" (o ironio, jakże efemerycznym!), w który ochoczo włączyli się zarówno antysemici, jak i stróże politycznej poprawności sfery publicznej. I na tym także polega siła artystycznej i politycznej subwersji Fussa. Artysta pokazał, że król jest nagi - że instytucje kontrolujące treści w sferze publicznej stosują podwójne standardy prawne i moralne wobec obecności tych samych treści w sferze publicznej. Fuss zademonstrował obsceniczność ekstremalnie ksenofobicznych poglądów politycznych i - paradoksalnie - sam został "ukarany" za polityczną obscenę.

Fuss chciał przede wszystkim ujawnić to, co skrywa się pod powierzchnią życia publicznego, ale też do niego należy, a zarazem chciał wytrącić publiczność z obojętności. Udało mu się to na krótko. Brudy znowu zostały zamiecione pod dywan. Ale one i tak, prędzej czy później spod niego wylezą.

Foto: http://www.peterfuss.com/jesuschrist/index.html

Jesus Christ King of Poland
Jesus Christ King of Poland

  1. 1. Użycie dużej i małej litery uzasadniamy poniżej.
  2. 2. Wypowiedź Petera Fussa z forum vlepnet http://vlepvnet.bzzz.net/07-01-29-fuss.htm
  3. 3. "Dmowskiego do Ligi bym nie przyjął. Z Romanem Giertychem rozmawia Paweł Wroński", [w:] "Gazeta Wyborcza", 16.07.2006, http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3484547.html
  4. 4. Por. Sergiusz Kowalski, Magdalena Tulli, Zamiast procesu. Raport o mowie nienawiści, WAB, Warszawa 2003.
  5. 5. Włodzimierz Filipek, Anka Grupińska, Rozmowa z Markiem Edelmanem (1985), [w:] Włodzimierz Filipek, Dziennikarz w świecie klerków. Rozmowy - szkice - reportaże, wybór i przygotowanie Jerzy Fiećko, Wydawnictwo WiS, Poznań 2006, s. 87.
  6. 6. http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasizm#Sytuacja_prawna_w_Polsce
  7. 7. http://so.pwn.pl/lista.php?co=%AFyd
  8. 8. http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=%AFyd
  9. 9. na forum www.wiara.pl, jeden z dyskutantów pisze: "KAŻDY wyznawca judaizmu jest z automatu uznawany za członka Klal Jisroel aka narodu Israela - zarówno, jeśli jest Żydem z urodzenia, jak i konwertytą -- więcej jest nawet ZAKAZ wypominania konwertycie jego pochodzenia i uznaje się że jego ojcem jest Awraham /np. jak ma aliję do Tory to się takiego wzywa z dodatkiem ben Awraham/. W drugą stronę to jest możliwe, że Żyd nie wyznaje judaizmu, ale jest Żydem zgodnie z halachą, ale nie ma takiej możliwości żeby wyznawca judaizmu nie był Żydem".
  10. 10. Genevieve Zubrzycki, The Crosses of Auschwitz: Nationalism and Religion in Post-Communist Poland, The Chicago University Press, Chicago 2006, s. 209./fn]. W tej ideolgii "żydostwem" stają się wszelkie poglądy postulujące realne równouprawnienie mniejszości etnicznych, rasowych, religijnych, światopoglądowych, seksualnych itp., poglądy prezentujące "naród", jako otwartą i tolerancyjną wspólnotę kulturową. W tych koncepcjach o przynależności do narodu nie decyduje praktykowanie dominującej religii oraz (często hipotetyczna) zdolność wylegitymowania się "czystym" rodowodem etnicznym. W dominującej obecnie prawicowej ideologii, określenie "żyd" oznacza "wroga narodu polskiego", gdzie "naród" rozumiany jest jako wspólnota etniczno-religijna i takie publiczne - widzialne - oskarżenie, zwłaszcza kierowane przeciwko wysokim urzędnikom państwowym, sklasyfikowane zostało przez prokuraturę w jej pierwszym oskarżeniu - jako przestępstwo obrazy publicznej.

    W kontekście afery wokół pracy Fussa zadziwia fakt, że do prokuratury nie zadenuncjowano przestępstwa dotyczącego obrazy uczuć religijnych, bowiem kontrowersyjna wystawa nosi tytuł "Jesus Christ King of Poland". By nie sugerować prokuraturze koszalińskiej kolejnych fałszywych tropów należy wyjaśnić, dlaczego wystawa Fussa nie może podpaść pod ten paragraf. I tu z pomocą przychodzi nam znowu praca amerykańskiej socjolożki. Zubrzycki argumentuje, że w konsekwencji zideologizowanej reprezentacji modelu Polaka-katolika jako esencjalnej polskości, współczesny dyskurs nacjonalistycznej prawicy przejmuje i adaptuje religijne symbole katolickie - i, w efekcie, sekularyzuje je. Analizując konflikt wokół papieskiego krzyża na żwirowisku przy byłym nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau oraz kontrowersje wokół działalności Społecznego Komitetu Obrony Krzyża zorganizowanego przez Kazimierza Świtonia, autorka ukazuje, że konflikt ten ujawnił głęboki rozdźwięk ideologiczny w rozumieniu polskiej tożsamości narodowej pomiędzy zwolennikami etno-religijnego definiowania narodu, a ich świecko-liberalnymi oponentami. W tym wypadku konflikt zogniskował się wokół kryteriów legitymizacji symboli narodowych Zubrzycki, ibid., s. 207.
  11. 11. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Michalkiewicz
  12. 12. Maria Janion, "Spór o antysemityzm", Tygodnik Powszechny. http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/45/janion.html
  13. 13. Maria Wierzbicka, Handelsman Marceli, [w:] Słownik historyków polskich, red. Maria Prosińska-Jackl, Ewa Fonkowicz, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 1994, s. 175; "Nieskazitelni i tragiczni", wywiad Janem Tomaszem Lipskim z prof. Grzegorzem Mazurem, "Gazeta Wyborcza" 30.03-01.04.2002.