Galeria Hirschorna, fot. Adam Mazur

Na skrzyżowaniu ulic Egipskiej i Afrykańskiej, obok przystanku w stronę Centrum, Thomas Hirschhorn zbudował z kartonu i folii tymczasową rzeźbę-galerię Skulptur-Sortier-Station, w której witrynach można obejrzeć surrealną kolekcję przedmiotów artystycznych lichej jakości. Wśród wystawionych przez artystę artefaktów znajdują się m.in. sporych rozmiarów loga koncernów samochodowych zrobione ze sreberek naklejanych na karton, wielka pacyfa, ręcznie wyprodukowane nagrody im. ulubionych pisarzy artysty, kolorowe reprodukcje dzieł sztuki naklejone na deseczki, uwodzicielsko kolorowe łzy z czegoś, co przypomina styropian, używane telewizory z niewyrafi-nowanymi projekcjami wideo, stalaktyty i stalagmity. "Taniość" rzeczy produkowanych przez Hirschorna, enfant terrible zachodniego art worldu, jest stałą cechą jego twórczości. W swoich realizacjach artysta odwołuje się z jednej strony do prac Andy Warhola (wskazuje na konkretną pracę "129 Die In Jet", jako początek fascynacji sztuką) i Josepha Beuysa (wątki polityczne, egalitaryzm sztuki, kontestowanie artystycznych elit). Galeria Hirschorna otwarta jest całą dobę i jak przystało na tradycję rzeźby społecznej ma wpływać na życie miejscowej ludności, czemu sprzyja lokalizacja między osiedlowym bazarkiem, kwiaciarnią i przystankiem autobusowym. Projekt ustawienia w Warszawie Skulptur-Sortier-Station koordynowała Fundacja Galerii Foksal wraz z Alison Gingeras, kuratorką Centre Pompidou, którego praca jest własnością. Kosmiczno-śmieciarski pawilon wystawowy można oglądać do 30 listopada, o ile nie zostanie wcześniej zawłaszczony przez okoliczną ludność Pragi.

Linki: www.fgf.com.pl