Sztuka współczesna skrojona na lokalną miarę

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Francuski kolektyw Société Réaliste zainaugurował w Paryżu nowy projekt. Na niewielkim skwerku w dziesiątej dzielnicy ustawiono dwa dwudziestotonowe bloki granitu symbolizujące dwie asteroidy oczekujące na nadanie im imion Jeana i Marie Moinon, małżeństwa, członków francuskiego Ruchu Oporu deportowanych i zamordowanych w czasie II wojny światowej. Sam projekt jest również interesujący ze względu na jego wymiar czasowy, można wręcz powiedzieć historyczny, ponieważ finalizację przewidziano na 5 marca 2045 roku. Wtedy to zgodnie z regulaminem Międzynarodowej Unii Astronomicznej będzie możliwe nadanie dwóm rzeczywistym asteroidom imion zasłużonej pary. Termin podyktowany jest zakazem nazywania ciał niebieskich imionami osób znanych z działalności politycznej lub militarnej przed upływem minimum wieku od ich śmierci. Z tego właśnie powodu artyści z Société Réaliste zdecydowali się odroczyć złożenie podania o nadanie nazwy wspomnianym asteroidom do czasu setnej rocznicy śmierci bohaterów ich dzieła, a sam projekt, zainaugurowany 10 października 2014 roku, nazwali „En attendant le Mo(nu)ment", czyli „Czekając na Mo(nu)ment"; gra słów doskonale oddaje podwójny cel tego oczekiwania. Z chwilą zatwierdzenia nowych imion przez Komitet Nomenklatury Małych Ciał Niebieskich na każdym z granitowych bloków zostaną wyryte numery identyfikacyjne odpowiadające rzeczywistym asteroidom Jeana i Marie Moinon.

Koncepcja „Czekając na Mo(nu)ment" jest zdecydowanie oryginalna i intrygująca, jednak jeszcze ciekawsze wydają się historia powstania dzieła i jego droga z pracowni Société Réaliste na skwerek w 10-tej dzielnicy Paryża. Jest to bowiem historia, która pokazuje zasadniczą różnicę we francuskim i polskim podejściu do sztuki w przestrzeni publicznej oraz wskazuje na to, jak duże znaczenie mają tu instytucje i organizacje pośredniczące, które francuska kultura zdążyła włączyć w system z imponującą sprawnością, a których na polskim gruncie ciągle brakuje. Dzieło paryskiego kolektywu nie powstałoby, a już na pewno nie znalazłoby się w przestrzeni publicznej, gdyby nie Nouveaux Commanditaires - inicjatywa powołana w 1991 roku przez Fondation de France, prywatną i niezależną organizację zajmującą się zbieraniem i redystrybucją funduszy w celu wspierania projektów o charakterze filantropijnym, edukacyjnym, społecznym czy kulturalnym, w skrócie instytucję trudniącą się mecenatem i pośredniczeniem w mecenacie.

Societe Realiste, En attendant le Mo(nu)ment, 2014-2045
Societe Realiste, "En attendant le Mo(nu)ment", 2014-2045

Nouveaux Commanditaires to inicjatywa, która od ponad dwudziestu już lat z coraz większym sukcesem stara się uczynić z twórczości artystycznej i jej obecności w przestrzeni publicznej kwestię kolektywną, a nie wyłącznie prywatną, ograniczoną do relacji mecenas-artysta lub, bardziej abstrakcyjnej, artysta-państwo. Każde z ponad 350 zamówień zrealizowanych przez i z pomocą Nouveaux Commanditaires od czasu jej powołania, zostało, od początku do końca, stworzone w ścisłej współpracy między wszystkimi stronami, których dotyczyło. Poczynając od obywateli niewielkich lokalnych społeczności wychodzących z inicjatywą i zgłaszających chęć wprowadzenia sztuki współczesnej do lokalnego krajobrazu - czy to jako formy upamiętnienia ważnego wydarzenia, czy po prostu z potrzeb estetycznych - przez wyselekcjonowanych mediatorów pośredniczących w relacji z artystą lub artystami, aż po badaczy i naukowców konsultujących projekt oraz publicznych czy prywatnych mecenasów, którzy godzą się na jego sfinansowanie.

Tak pomyślana organizacja czyni z Nouveaux Commanditaires coś, co można by nazwać kulturalnym perpetuum mobile. Jest to mechanizm, który po latach testów i prób działa dziś doskonale i z korzyścią dla wszystkich, głównie dlatego, że jego centralny punkt stanowi dialog. Każda decyzja podejmowana jest kolektywnie i z poszanowaniem zdania każdej ze stron, dlatego też tak ważna jest tu rola mediatora, którą twórcy inicjatywy od początku określają jako kluczową. Jego zadaniem jest nie tylko przeprowadzenie danego projektu od początku do końca, ale także dopilnowanie, aby po zakończeniu współpracy nikt nie czuł się oszukany czy pokrzywdzony. To na mediatorze spoczywa obowiązek wsłuchania się w potrzeby społeczności składającej zamówienie oraz znalezienia i zaproponowania jej artysty, który według niego jest w stanie stworzyć dzieło odpowiadające wyobrażeniom i oczekiwaniom danej wspólnoty. Następnie jego zadaniem jest upewnienie się, że artysta, zachowując swój styl i wolność twórczą, nie forsuje instalacji w miejscu publicznym czegoś co dla tej społeczności jest niezrozumiałe lub nieinteresujące, niezgodne z jej oczekiwaniami. Lokalny kontekst jest tu zawsze bardzo istotny, co czasem może prowadzić do starć między artystą, próbującym narzucić własną wizję, a wspólnotą zamawiających, która chce czegoś zupełnie innego. Wprowadzenie mediatora, w tej roli często obytego przedstawiciela świata kultury - galerzysta, artysta etc. - który najpierw dokonuje preselekcji, a następnie pośredniczy w rozmowach na temat ostatecznego kształtu dzieła, skutecznie minimalizuje ryzyko tego typu konfliktów, o które nietrudno w wypadku publiczności o małej lub średniej znajomości sztuki współczesnej.

Societe Realiste, En attendant le Mo(nu)ment, 2014-2045.  Bertille Cheret
Societe Realiste, "En attendant le Mo(nu)ment", 2014-2045

Inicjatywy Nouveaux Commanditaires zdają się realizować w stu procentach hasła otwartości i demokracji sztuki współczesnej. Dzięki temu każdy, bez względu na to, czy jest pracownikiem korporacji, rolnikiem, kwiaciarką, robotnikiem fizycznym, czy członkiem gminnego koła hobbystycznego, może zamówić dzieło sztuki, i to często u artysty światowej sławy - takiego jak Michelangelo Pistoletto, Christian Boltanski czy Wim Delvoye. Ponadto nacisk na proces negocjacji i dyskusji z twórcą co do kształtu dzieła pozwala zamawiającym poczuć się niejako jego współautorami, a samemu artyście stworzyć pracę unikatową, współgrającą z duchem miejsca, w którym zostanie umieszczona.

Dwie granitowe asteroidy ustawione przez Société Réaliste na jednym ze skwerków Paryża znalazły się tam z inicjatywy członków dzielnicowego stowarzyszenia historycznego Histoire & Vies, z których czworo figuruje na liście oficjalnych komandytariuszy obok merostwa dzielnicy, zaproszonego przez nich do współpracy. Projekt wpisuje się w politykę stowarzyszenia, mającą na celu ożywienie historii dzielnicy i jej mieszkańców. Jednym z głównych celów tego konkretnego zamówienia było odbudowanie pamięci o Marie Moinon, która często jest pomijana w przekazach historycznych wspominających tylko o zasługach jej męża. Société Réaliste, wybrani przez mediatora, historyka sztuki i galerzystę Jérôme'a Poggiego, zaproponowali tę wyjątkową formę upamiętnienia pary, która spotkała się z aprobatą i entuzjazmem zamawiających. Dzięki temu w miejsce klasycznego pomnika „ku czci" powstało niebanalne, skłaniające do myślenia dzieło sztuki współczesnej.

Oczywiście można mieć różne wątpliwości, zwłaszcza pamiętając, że to dzieło powstało w Paryżu, mieście bogatym, otwartym na artystyczne eksperymenty i zamieszkiwanym przez ludzi o bardziej rozwiniętej wrażliwości estetycznej niż przeciętny mieszkaniec większości polskich miast. Jednak te argumenty tracą na ważności, jeśli spojrzymy na inne zamówienia zrealizowane za pośrednictwem Nouveaux Commanditaires, jak choćby monumentalne dzieło Rémiego Zaugga dla liczącego 23 mieszkańców Blessey w Burgundii. Wójt wraz z mieszkańcami XIX-wiecznego Blessey skontaktowali się z regionalnym mediatorem w celu odrestaurowania popadającej w ruinę pralni, która niegdyś była sercem wsi, z sugestią dodania do niej jakiegoś elementu dekoracyjnego. Ich jedynym warunkiem było zachowanie lokalnego charakteru i wykorzystanie materiałów typowych dla architektury i krajobrazu tego miejsca. Jak sami przyznają w reportażu zrealizowanym po ukończeniu projektu, większość z nich nie wiedziała nic o sztuce współczesnej, nie znała zaproponowanego artysty, a nawet początkowo nie widziała celu w jego projekcie. Zugg uznał bowiem, że zwykła renowacja pralni i postawienie przed nią rzeźby nie przywróci dawnej atmosfery Blessey, zaproponował więc kompleksową przebudowę krajobrazu wraz z odtworzeniem starych dróg i ścieżek wiodących do pralni. Następnie stworzył modernistyczny wał otaczający miejscowy staw, którego koronę zwieńczono inskrypcjami wybranymi kolektywnie przez mieszkańców. Mimo początkowych trudności w komunikacji między artystą a wiejską społecznością, efekt końcowy zdaje się zadowalać wszystkich, a lokalni farmerzy i rolnicy czują dumę z powodu tego, że ich Blessey nie tyle zostało uhonorowane realizacją znanego artysty, ile samo stało się swego rodzaju dziełem sztuki, w którego tworzeniu uczestniczyli.

Societe Realiste, En attendant le Mo(nu)ment, 2014-2045 [studium]
Societe Realiste, "En attendant le Mo(nu)ment", 2014-2045 [studium]

Oczywiście wspomniane projekty to wyłącznie wierzchołek góry lodowej, a paleta zamawiających i artystów jest w wypadku tej inicjatywy bardzo bogata. Ponadto sukces Nouveaux Commanditaires we Francji ośmielił Fondation de France do rozszerzenia działalności na Europę (projekty zrealizowano w Belgii, Niemczech, Włoszech, a także w Polsce, gdzie w ramach współpracy Jan Stega poprowadził warsztaty serigrafii na katowickim Nikiszowcu). W 2014 roku rozpoczęto również prace nad nowymi inicjatywami w Ameryce Północnej i Afryce.

W Polsce, zwłaszcza w małych miejscowościach, ciągle trudno sobie wyobrazić, że zamiast finansowanych przez państwo lub Kościół kolejnych, zwykle kiczowatych, pomników bohaterów narodowych, na czele z Janem Pawłem II, w przestrzeni publicznej zaczęłyby się pojawiać dzieła Mirosława Bałki czy Daniela Burena wykonane na zamówienie lokalnych społeczności. Po pierwsze dlatego, że do tego potrzeba pewnego rodzaju otwartości na nowe i śmiałości eksperymentowania. Po drugie, ponieważ w Polsce wyraźnie brakuje takiej platformy pośredniczącej jak Nouveaux Commanditaires, która pokazałaby społeczeństwu, że sztuka współczesna to nie wyłącznie abstrakcyjne dobro luksusowe dla bogaczy i mecenasów z wyższych sfer, ale coś, na co, przy odrobinie chęci dialogu i współpracy, może pozwolić sobie każdy i na co każdy może mieć wpływ.