Taniec i tożsamość

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

W ciele człowieka niewtpliwie zawarte s elementy
cechujce epok, któr reprezentuje

Wacław Niżyński

Czy taniec jest medium, które pomaga w wypracowaniu tożsamości? Organizatorzy dwuletniego projektu „Identity. Move!", realizowanego przez Goethe-Institut w Warszawie we współpracy z Centrum Kultury w Lublinie, Eastern European Performing Arts Platform, Motus o.s. / Alfred ve dvore w Pradze i National School of Dance w Atenach, zaprosili do udziału w nim artystów, tancerzy, performerów, kuratorów i ekspertów z Litwy, Łotwy, Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Serbii, Bułgarii, Rumunii, Grecji, Chorwacji, Niemiec, Bośni i Hercegowiny. Cel jaki wyznaczyli organizatorzy, to odnalezienie tożsamości tanecznej Europy Środkowo - Wschodniej.

Ciekawe jest to, że geograficzne granice projektu, wyłączając Niemcy i Grecję, prawie w całości obejmują obszar opisany przez Jana Sowę w książce „Fantomowe ciało króla". W przybliżeniu północną granicę tego regionu wyznacza Morze Bałtyckie, na południu i południowym wschodzie - Dunaj i Morze Czarne, na zachodzie - rzeki Łaba i Litawa, na wschodzie zaś Dniepr. „Pomiędzy Zachodem a Wschodem leży więc pas «ziemi niczyjej» i «nijakiej» - pisze Sowa. - Nie przynależy on w pełni ani do jednej, ani do drugiej strony. Co więcej: nie tworzy również odrębnej grupy społeczno-kulturowej o wyraźnie odmiennym i wspólnym habitusie. Nie istnieje nic takiego jak spójna Europa Środkowo-Wschodnio-Południowa"1. Jedyne, co łączy państwa tego regionu, to właśnie specyficzne rozdarcie pomiędzy Wschodem a Zachodem, niemożność autonomicznego określenia własnej tożsamości. Sprawiają one wrażenie „jakby nie mogły się do końca wydarzyć, jakby nie były w stanie samodzielnie wypełnić treścią swoich nazw i musiały wciąż sięgać po wzory zapożyczone z zewnątrz, od idealnego Innego na Zachodzie"2. Problem polega na tym, że nie ma tu własnych wzorów kulturowych, dlatego że kultury tego obszaru zawsze były „wtórne"3. Tak jak nie ma gatunku literackiego wymyślonego przez Bułgarów, stylu architektonicznego pochodzącego z Polski, kierunku w malarstwie podyktowanego przez Węgrów, nie ma też stylu tańca współczesnego pochodzącego z Europy Środkowo-Wschodniej. W tym kontekście projekt badawczy „Identity. Move!" wydaje się niezwykle ambitny.

Identity. Move! Sympozjum; Thomas Plischke, wykład/warsztat „Arachne", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
Identity. Move! Sympozjum; Thomas Plischke, wykład/warsztat „Arachne", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina

Czym jest taniec? Jego definicja zależy od perspektywy, z jakiej się patrzy. Antropolodzy podkreślają, że zanim stał się sztuką, był jedną z pierwotnych, najstarszych czynności człowieka - środkiem komunikowania się. Pojęcie tańca jako określonej umiejętności, spełniającej ustalone kryteria z dominującą w nich kategorią piękna, wprowadzili w swojej estetyce starożytni Grecy. Taniec wraz z muzyką i pieśnią poetycką wchodził w skład starożytnej sztuki zwanej chore. Rozwój sztuki tańca był niejednorodny i uzależniony od różnych czynników kulturowych. W czasach starożytnych związany był z religią. Wraz z nadejściem chrześcijaństwa, głoszącego prymat ducha nad ciałem, miejsce tańca wśród sztuk zmieniło się, odszedł on na drugi plan. Kościół uznał, że ciało ludzkie nie może przedstawiać absolutu. Tym, co symbolizowało harmonię i doskonałość idei Boga, stała się muzyka jako medium najbardziej niematerialne. Zainteresowanie tańcem powróciło dopiero w renesansie. We Włoszech i Francji w XVI i XVII w. taniec rozwijał się jako istotna część uroczystości dworskich. Ten moment jest uważany za narodziny baletu, muzyczno-tanecznego widowiska komponowanego i wykonywanego według ustalonych zasad. Do XX wieku tylko balet był uznawany oficjalnie za przejaw tańca godny miana sztuki. Dopiero później zwrócono uwagę na wspólne wszystkim rodzajom tańca uwarunkowania psychiczne i mechaniczne, a także na ciało tancerza.

Dwudziesty wiek to okres, w którym w odróżnieniu od logocentryzmu kultury poprzednich stuleci szczególnego znaczenia dla kultury i ludzkiego poznania nabrały wizualność oraz cielesność. Postęp techniczny zapewnił nieograniczoną produkcję obrazów, stając przed którymi, człowiek przegląda się jak w lustrze, poszukując odpowiedzi na pytanie - kim jest lub być powinien. „Na początku było ciało" - twierdził w dwudziestych latach XX w. rosyjski choreograf i muzyk Lew Łukin4. Pod tymi słowami najpewniej podpisaliby się również artyści innych dziedzin sztuki początku dwudziestego stulecia. Po Nietzschem, który twierdził, że człowiek jest przede wszystkim ciałem, nadszedł czas na teorię Freuda; W sztuce zaczęto poszukiwać nowych sposobów patrzenia i przedstawiania, zwracając uwagę na emocje, doznania i ciało. Wtedy też w sztuce widoczne stało się zjawisko, które można by nazwać fascynacją ruchem. W teatrze i literaturze zaczęto zwracać uwagę na ekspresję ciała aktora lub postaci. W beletrystyce końca XIX wieku ruchy bohaterów opisywane były częstokroć za pomocą porównań do ruchów tanecznych5. Do teatru powróciła pantomima. Badaniem ruchu na początku XX wieku aktywnie zajmowali się filozofowie, ekonomiści, socjolodzy, psychoanalitycy i fotografowie. Artyści różnych dyscyplin dostrzegli, iż może być on znakomitym sposobem wyrażania ich idei. Ruch symbolizował uniwersalną zasadę świata, oferował przemienność form wizualnych, a dynamiczność i zmienność jako cechy nowoczesnej cywilizacji były elementami wielu programów artystycznych. Wassily Kandinsky na przykład wysoko cenił taniec, uważając go za formę sztuki zdolną wyrazić życie duchowe człowieka. Ogólnie ruch był dla niego częścią „sztuki totalnej", uniwersalnego języka zdolnego przekazać idee abstrakcjonizmu6. Doświadczenie tańca Kandinsky widział jako przekaz „wibracji duszy" od artysty ku widzowi. I nawet sam zrealizował dwa abstrakcyjne balety - „Żółty dźwięk" w latach 1908-1909 oraz spektakl do muzyki „Obrazków z wystawy" Modesta Musorgskiego w 1928.

 Identity. Move! Sympozjum; Florin Flueras, Brynjar Bandlien, "Romanian Dance History: hammer without a master", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
Identity. Move! Sympozjum; Florin Flueras, Brynjar Bandlien, "Romanian Dance History: hammer without a master", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina

Wiek XX to czas rozwoju nowych technik tańca, związanych z powrotem do zmysłowości, pierwotności i natury, w odróżnieniu od stylu tańca klasycznego, którego cechami były pionowość jako symbol prymatu rozumu oraz lekkość jako zaprzeczenie ograniczeniom materialności ciała. W drugiej połowie wieku taniec współczesny zabiera baletowi klasycznemu coraz więcej miejsca na scenie. Po długim okresie rozwoju tańca modern, który charakteryzował się emocjonalną intensywnością oraz zainteresowaniem trudnymi tematami społecznymi, nastąpił czas postmodern dance. Podstawową jego ideą jest to, że taniec nie musi mieć żadnej fabuły i nie powinien niczego pokazywać ani wyrażać. Celem jest sam taniec, a tańcem może stać się wszystko. Poszukiwania twórców postmodern dance inspirowane są muzyką, sztuką współczesną, w tym performansem z jego ideą przypadkowości. Ich dewiza brzmi - jak ujęła to Yvonne Rainer - „umysł też jest mięśniem"7. Taniec współczesny coraz bardziej zmierza w kierunku instalacji tanecznych, video dance, terapii ciała, aktywizmu społecznego, a jego twórcy poszukują form ekspresji na pograniczu teatru, tańca i sztuk wizualnych.

Identity. Move! Sympozjum; Damien Rebgetz, "Something For The Fans", 29.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
Identity. Move! Sympozjum; Damien Rebgetz, "Something For The Fans", 29.03.2014; fot. Anastasia Nabokina

Taniec jest wiecznym ruchem, a ruch rzeczywistym obrazem duszy świata. Jeżeli sztuki plastyczne nazwać można bytem skończonym, a muzykę stawaniem się, to taniec jest unaocznieniem stawania się. Przestrzeń i czas poznać można tylko przez ciało. Rytmu wszechświata nie słyszymy, lecz odczuwamy. Starożytni Grecy uważali, iż rytm wyraża najwyższy porządek i ład ducha człowieka, a poznać rytm można tylko przy pomocy tańca. Filozofia jednak w zasadzie nie poświęciła zbyt dużo uwagi sztuce tańca. Filozofowie rozpatrywali owszem znaczenie poszczególnych sztuk według ich roli w ludzkim poznaniu, ale że mimetyczne odwzorowywanie rzeczywistości nie jest cechą charakteryzującą taniec, nie znalazł się on w centrum ich zainteresowania.

Z drugiej jednak strony Nietzsche w „Tako rzecze Zaratustra" napisał - „Wierzyłbym tylko w boga, który by tańczyć potrafił"8. W poszukiwaniu autentycznego człowieczeństwa w swojej hierarchii sztuk Nietzsche postawił muzykę i taniec wyżej od liryki i obrazu i wzywał człowieka do filozofowania poprzez uprawianie muzyki i tańca. Taniec zatem może być zarówno ekspresją, jak i poznaniem. Maurice Merleau-Ponty uważał, że właśnie poprzez ruch zdobywamy wiedzę o świecie. Świadomość nasza przejawia się nie tyle jako „myślę, że", lecz jako „mogę"9 . Ruch konstytuuje teraźniejszość, a zatem i przyszłość. Motoryczne doświadczenie jest dla nas sposobem docierania do świata, taniec więc, jak pisał Merleau-Ponty, to „totalny byt mego ciała, a przez niego i całego świata we mnie"10. Tancerz realizuje swoje ja we własnym ciele za pomocą medium ruchu, w tańcu tworzy własną tożsamość. Taniec istnieje gdzieś pomiędzy wykonawcą a widownią, wyraża się i wydarza intersubiektywnie. Doskonale wykonany taniec wywołuje przeżycia zmysłowe oraz kinetyczne zarówno u tancerza, jak i widza. Jego estetyczne doświadczenie, można by powiedzieć, jest wtajemniczeniem w treść osobistych doznań samego siebie oraz poznawaniem własnej istoty.

Identity. Move! Sympozjum, rozmowy, warsztaty, prezentacje, 27-30.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
Identity. Move! Sympozjum, rozmowy, warsztaty, prezentacje, 27-30.03.2014; fot. Anastasia Nabokina

Podczas trzydniowego sympozjum w Centrum Kultury w Lublinie* po raz pierwszy spotkali się wszyscy uczestnicy projektuIdentity. Move!". To były trzy dni integracyjnych zajęć, wykładów, prezentacji, rozmów i dyskusji. Co oznacza bycie artystą z Europy Środkowo-Wschodniej? Jakie są elementy tworzenia własnej historii? Jakie są relacje między estetyką, performansem i polityką? I jak to odzwierciedla się w praktykach performatywnych? Lubelskie sympozjum było czasem poznania się i prób znalezienia wspólnych punktów odniesień. Na postawione pytania najpierw próbowali odpowiedzieć zaproszeni eksperci - Karol Radziszewski, Iulia Popovici, Rozita Dimova, Srećko Horvat, Thomas Plischke. Anna Nowicka w przedstawieniu „the truth is just a plain picture. said bob" próbowała rozważyć, w jaki sposób otaczające nas obrazy konstytuują naszą tożsamość. Florin Flueras i Brynjar Bandlien w performatywno tanecznej rozmowie „Romanian Dance History: hammer without a master" opowiedzieli dzieje tańca rumuńskiego. Damien Rebgetz w spektaklu „Something For The Fans" pokazał, że jesteśmy właściwie tym, co nas otacza. Następnymi etapami Identity. Move!" będą Laboratoria w Atenach, Essen, Poznaniu, Pradze, podczas których artyści spróbują znaleźć wspólny język taneczny. W maju 2015 roku w Pradze odbędzie się podsumowanie projektu.

Teatr, taniec, performans są bez wątpienia odpowiednim polem rozważań nad tożsamością. Denis Diderot pisał: „Mój przyjacielu, są trzy modele: człowiek stworzony przez naturę, człowiek stworzony przez poetę, człowiek stworzony przez aktora. Człowiek stworzony przez naturę mniejszy jest od stworzonego przez poetę, a ten jeszcze mniejszy od stworzonego przez wielkiego aktora, który jest z nich trzech najbardziej wyolbrzymiony. Ten ostatni wchodzi na ramiona poprzednika i zamyka się w wielkim manekinie z trzciny, którego jest duszą; porusza on tym manekinem tak, że przeraża nawet poetę, który nie może poznać własnego dziecka, i przeraża nas (...)"11. Być może właśnie ten „trzcinowy manekin" jest w stanie odpowiedzieć nam na pytanie, kim jesteśmy.

 

*"Identity. Move! Sympozjum", Centrum Kultury w Lublinie, 27-30.03.2014

Identity. Move! Sympozjum; Karol Radziszewski, wykład "Memories and Narratives", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
Identity. Move! Sympozjum; Karol Radziszewski, wykład "Memories and Narratives", 28.03.2014; fot. Anastasia Nabokina
  1. 1. Jan Sowa, „Fantomowe ciało króla. Pereferyjne zmagania z nowoczesną formą", Kraków, 2011, s. 15.
  2. 2. tamże, s. 18.
  3. 3. tamże, s. 19.
  4. 4. Николетта Мислер, „Вначале было тело", Москва 2011, s. 8.
  5. 5. zob. Ольга Булгакова, „Фабрика жестов", Москва 2005.
  6. 6. Мислер, dz. cyt., s. 42.
  7. 7. Wojciech Klimczyk, „Wizjonerzy ciała. Panorama współczesnego teatru tańca", Kraków 2010, s. 59.
  8. 8. Fryderyk Nietzsche, „Tako rzecze Zaratustra", Poznań 2006, s. 36.
  9. 9. Maurice Merleau-Ponty, „Fenomenologia percepcji", Warszawa 2010, s. 158.
  10. 10. Елена Луговая, „Философия танца", С.-Петербург 2008, s. 39.
  11. 11. Denis Diderot, „Paradoks o aktorze i inne utwory", Kraków 1950, s. 85.