Wnikliwa gra - futbol jako przestrzeń ikoniczności i męskiej intymności w sztuce współczesnej.

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

O ile w latach dwudziestych i trzydziestych piłka nożna funkcjonowała jako ważny fenomen obecny w najróżniejszych kierunkach awangardowych to po wojnie obserwuje się nowe podejście do zagadnień z nią związanych. Uwaga artystów zaczęła kierować się w stronę problematyzacji piłki nożnej w kontekście społeczno-kulturowych uwarunkowań. Mechanizmy wytwarzania idoli, problemy ikoniczności i kultu gwiazd, kulturowe konstrukcje męskości stały się istotnymi wyznacznikami obecności futbolu w sztuce współczesnej. Nie awangardowe eksploracje dynamiczności, ale aspekty związane z kreowaniem piłkarskich gwiazd, kwestii bycia i stawania się tym, kto przynosi "radość ludowi" wpisywały się w najróżniejsze eksperymenty współczesnej sztuki.

"Radość ludu" to tytuł jednego z pierwszych filmów w całości poświęconych sylwetce piłkarza. Film "Alegria do Povo" Joaquima Pedro de Andrade z 1963 r. prezentował postać jednego z najpopularniejszych piłkarzy Brazylii: Manuela Francisca dos Santosa, znanego światu jako Garrincha. Kiedy Brazylia sięgnęła dwa razy z rzędu po Puchar Mistrzostw Świata (w 1958 i 1962 r.), piłka nożna zyskała niezwykłą popularność, stając się najważniejszym zjawiskiem sportowo-kulturowym kraju. Film Pedro de Andrarde był montażem występów Garrinchy ze zwycięskich mundiali, a także scen z codziennego życia jego i brazylijskich miast. Był dokumentem o chłopaku zwanym "aniołem z krzywymi nogami" (Anjo de Pernas Tortas) i zarazem dokumentem o narodowej i lokalnej obsesji - piłce nożnej. Prezentował najprawdziwsze bożyszcze tłumów w zestawieniu z trudem codziennego życia w ówczesnej Brazylii i biedą lokalnych społeczności. Choć Garrincha pokazany został jako niosący radość ludowi, prawdziwy celebryta, nie był pokazany tak, jak choćby metroseksualny David Beckham czy Cristiano Ronaldo, występujący w świetle fleszy i reflektorów. Kult Brazylijczyka tonie w zimnym, deszczowym nastroju piłkarskiego meczu i życia codziennego latynoskiego kraju, jego postać stapia się ze społecznością, która go ukochała.

Pedro de Andrarde należał do ruchu artystycznego Cinema Novo - brazylijskich filmowców dokumentujących życie w metropoliach Brazylii: powszechną biedę na ulicach miast, problemy rasowe i społeczne, oraz oczywiście niezwykłe znaczenie futbolu, najprawdziwszej religii Brazylijczyków (obok filmu o Garrinchy powstał też w obszarze Cinema Novo film Maurice Capovilli "Subterraneos do Futebol", 1965). Warto podkreślić, że "Alegria do Povo" był nominowany do nagrody Złotego Niedźwiedzia na 13. Berlinale w 1963 r., ale przegrał z filmami Gian Luigiego Polidoro oraz Tadashi Imai. Dziś stanowi jeden z najważniejszych filmów o esencji życia ówczesnej Brazylii.

Fragment filmu dostępny na: http://www.youtube.com/watchv=lZavkOfX0Wc

"Alegria do Povo" (1962)
"Alegria do Povo" (1962)

"Alegria do Povo" (1962)
"Alegria do Povo" (1962)

"Gdyby nie Garrincha, nie sięgnąłbym trzy razy po puchar Mistrzostwa Świata" - podkreślał Edson Arantes do Nascimento, czyli Pelé. Uznawany za najlepszego piłkarza XX w., często wymieniany jest obok Garrinchy w panteonie narodowych bohaterów, nazywany królem ("O Rei") Brazylii.1 W 1977 r., w ostatnim roku piłkarskiej kariery i występów w New York Cosmos Andy Warhol uwiecznił go w serii portretów słynnych sportowców, a także w serii zdjęć robionych polaroidem ówczesnym celebrytom. Umiejscowiony na białym tle przystawia piłkę do głowy i czaruje szerokim uśmiechem. Co ciekawe, zdjęcie Pelégo odróżnia się od pozostałych fotografii Warhola, utrzymanych w poważnej stylistyce. Warhol wyraźnie podkreślał, że brazylijski piłkarz należy "do tych niewielu, którzy zaprzeczają jego teorii: zamiast piętnastu minut sławy, jego sława będzie trwać przez piętnaście stuleci".

Andy Warhol, "Pel" (1977)
Andy Warhol, "Pel" (1977)

Andy Warhol, "Pel" (1977)
Andy Warhol, "Pel" (1977)

Andy Warhol, "Pel" (1977)
Andy Warhol, "Pel" (1977)

Pod koniec lat osiemdziesiątych przyjaciel Warhola, jeden z najważniejszych przedstawicieli pop artu i sztuki graffiti - Keith Haring - wykonał plakat przedstawiający Pelégo zatytułowany "One Yellow Kicker". Pozycja kopiącego piłkę ma tu niewiele wspólnego z typowymi dla piłkarza ruchami ciała. Gdyby nie tytuł, wskazujący na Pelégo, wręcz trudno byłoby zgadnąć, że zaprezentowany tu został temat futbolu. Może zaskakiwać zainteresowanie piłką nożną artystów w kraju, gdzie ten sport nie cieszył i nie cieszy się dużą popularnością. Stało się tak zapewne za sprawą Pelégo, który w drugiej połowie lat 70-tych był zawodnikiem klubu piłkarskiego New York Cosmos. Jego wizerunek odbiegał jednak całkowicie od tego, jak prezentowano Garrinchę. To właśnie postać "najlepszego piłkarza na świecie" zwróciła uwagę na nowe podejście w traktowaniu piłki nożnej w kontekście popkulturowych mechanizmów wytwarzania idoli.

Keith Haring, "One Yellow Kicker. Pele Poster" (1988)
Keith Haring, "One Yellow Kicker. Pele Poster" (1988)

Warto tu wspomnieć, że na kilka lat przed portretami Pelégo wykonanymi przez Warhola i kilkanaście lat przed plakatem Haringa polski artysta neoawangardowy, Zdzisław Sosnowski, wykreował postać goalkeepera - bohatera serii fotografii, slajdów i filmów, wystawionych po raz pierwszy na głośnej ekspozycji "Aspekty Nowoczesnej Sztuki Polskiej" w 1975 r. Zmultiplikowane czarno-białe i kolorowe portrety utrzymane w stylistyce bliskiej pracom Warhola prezentowały wizerunki Sosnowskiego w roli gwiazdy pola bramkowego. Choć nie był sportowcem formatu Pelégo, rzeczywiście grał w piłkę w III-ligowej Calisi Kalisz i podkreślał wyraźnie, że role bramkarza i artysty przenikały się przez całe jego życie: "Dla jednych byłem artystą, a dla innych bramkarzem. Tymczasem w moim życiu zatarły się granice między boiskiem, grą, relacją płci, prywatnymi i publicznymi przestrzeniami. Byłem cały czas goalkeeperem w każdym miejscu i każdej sytuacji2". Tytułowy goalkeeper bronił zatem różnych wartości, różnych założeń także w codziennym życiu. Sosnowski nadał mu wyraźną postać celebryty, adorowanego w obszarach popkultury przez młodzież i piękne kobiety.3 Ubrany w biały garnitur, ciemne okulary, czarny kapelusz i z cygarem w ustach bronił bramki wśród aplauzu tłumu, przy dźwiękach muzyki disco i przeżywających orgazm kobiet.

Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)
Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)

Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)
Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)

Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)
Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)

Postać goalkeepera, umieszczona w dyskursie artystycznym i tym związanym z kulturą popularną, przypomina filmowe konstrukty macho od Humpreya Bogarta do Clinta Eastwooda, dla których kapelusz i cygaro stanowiły atrybuty samoświadomej hipermęskości, pozwalającej skutecznie uwodzić kobiety. Goalkeeper też uwodzi, ale kobiety nie pozostają mu dłużne, walcząc z nim o piłkę, a także w momencie, gdy leżący na murawie bramkarz przydeptywany jest przez damskie nogi w cienkich czarnych rajstopach i lakierkach na wysokim obcasie. Buty zdają się tu zarówno źródłem opresji i władczej dominacji, jak i perwersyjnej przyjemności, wprowadzają sadomasochistyczne napięcie między przemocą a erotyką.4 Rola kobiety zredukowana jest tutaj do roli agresora, kopiącego rytmicznie piłkę trzymaną przez bramkarza.

Sosnowski odgrywał postać bramkarza definiowaną przez popkulturę, by zmierzyć się z własną osobowością w kontekście relacji damsko-męskich, erotycznych fantazji i kreowania schematów męskości. Przenosił reguły gry w piłkę na życie, czynności bramkarza równał z obroną różnych aspektów bycia mężczyzną. Mógł odnieść zwycięstwo lub pogrążyć się w porażce, a czasem po prostu przeżywał krytyczne momenty, jak choćby podczas rzutu karnego, mimo że "przeważnie jest to kara za przewinienie innego niż on zawodnika".5 Koncentrując się na problematyce uwarunkowań kulturowo-społecznych, pragnął zmierzyć się również z problemem medialnej popularności gwiazd piłkarskich. Zrealizowany w połowie lat 70. projekt Sosnowskiego był w końcu też "wyrazem poszukiwań artystów postkonceptualnych, konstatujących marginalizację sztuki w kontekście kultury popularnej i nauki, które zyskiwały wówczas większe znaczenie w procesach nazywania i rozumienia rzeczywistości, w procesach definiowania społecznej wyobraźni".6

Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)
Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)

Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)
Zdzisław Sosnowski, "Goalkeeper" (1975)

Koncentracja uwagi na wizerunku jednego piłkarza wpisywała się w kwestie wyabstrahowania go z naturalnej relacji meczu piłkarskiego. W tym kontekście zastosowany został ciekawy eksperyment Hellmutha Costarda w filmie "Fussball wie noch nie" (1971). Film ten nie pokazywał całego meczu między Manchesterem United i Coventry City FC, a jedynie postać piłkarza i ikonę Czerwonych Diabłów - George'a Besta. Reprezentant Irlandii Północnej uznawany był wówczas za jednego z najlepszych piłkarzy Europy, a z uwagi na jego niezwykłą popularność określano go mianem "piątego Beatlesa". Film Costarda jest nie tylko hołdem złożonym jego wspaniałej grze, ale również opowieścią o samotności, sile i słabościach człowieka. Jego osobowość pochłania widza, angażuje jego uwagę przez całe 90 minut. Jennifer Doyle określiła film Costarda na łamach "Frieze" "prawdziwym warholskim momentem kina".7

Fragment filmu dostępny na:http://www.youtube.com/watch?v=WjZnET5jhkw&feature=related

Helmuth Costard, "Fussbal wie noch nie" (1971)
Helmuth Costard, "Fussbal wie noch nie" (1971)

35 lat później ten sam zabieg, ale już przy użyciu bardziej zaawansowanych technologii filmowych, został wykorzystany w filmie "Zidane. A 21st Century Portrait" Douglasa Gordona i Philippe Parreno z muzyką szkockiego zespołu Mogwai. 17 kamer obserwowało francuską gwiazdę Realu Madryt podczas meczu między Królewskimi a Villareal FC. Widzimy jego profesjonalne podejście do wykonywanego zawodu, zaangażowanie, niezwykłą elegancję gry i koncentrację podczas rozgrywki. Dopiero w 90 minucie ma czas odetchnąć i po raz pierwszy uśmiecha się i śmieje, kiedy zostaje ściągnięty z boiska. Film ten mówi wiele o tożsamości wspaniałego piłkarza. Niekiedy wyświetlają się fragmenty jego przemyśleń na temat piłki nożnej, będące wypisami z wywiadów. Idealnie uzupełniają się z tym, co robi przez 90 minut na boisku. Wpisują się w niezwykłą atmosferę, którą można nazwać "melancholią" za książką Jean-Philippe'a Toussainta "La Mélancolie de Zidane".8 Wybór Zidane'a nie był przypadkowy: to nie małej postury, grający jak automat Messi, stale uśmiechnięty król technicznych sztuczek Ronaldinho czy metroseksualny Ronaldo, ale pewny siebie, samoświadomy, dostojny mężczyzna - ideał portretu XXI w. Praca Douglasa i Parreno staje się niezwykłą podróżą w głąb osobowości jednego człowieka podczas solidnie wykonywanej pracy, a sam tytuł wskazuje na problemy ikoniczności, sławy i gwiazdorstwa. W filmach o Beście i Zidanie nie śledzimy walki dwóch drużyn piłkarskich, ale wyłącznie indywidualność, postać jednego piłkarza, wykreowanego przez popkulturowe mechanizmy wytwarzania idoli, dotykające ważnego problemu konstrukcji indywidualnej osobowości.

Fragment filmu dostępny na: http://www.youtube.com/watch?v=WjZnET5jhkw&feature=related

Douglas Gordon i Philippe Parreno, "Zidane. A 21st Century Portrait" (2006)
Douglas Gordon i Philippe Parreno, "Zidane. A 21st Century Portrait" (2006)
13. Douglas Gordon i Philippe Parreno, "Zidane. A 21st Century Portrait" (2006)
Douglas Gordon i Philippe Parreno, "Zidane. A 21st Century Portrait" (2006)

Tym, kim dla Brazylii są Garrincha i Pelé, dla fanów Manchesteru - George Best, a dla Francji i Realu Madryt - Zidane, dla polskich kibiców narodowej reprezentacji są Ernest Pol, Kazimierz Deyna czy Zbigniew Boniek. W rozmowach ze starszymi Włochami na hasło "Polska" można usłyszeć wymienione jednym tchem: Jan Paweł II i Boniek. W 2009 r. w ramach akcji Finisażu Stadionu X-lecia, przygotowanej przez Fundację Laury Palmer, Massimo Furlan wykonał re-enactment pamiętnego meczu Polska - Belgia, w którym Boniek strzelił hat-trick, otwierając Polakom drogę do trzeciego miejsca na MŚ w 1982 r. Wcielając się w rolę polskiej gwiazdy futbolu, stworzył 90-minutowy performans na boisku Stadionu X-lecia, dzięki któremu duch zrujnowanego stadionu mógł ożyć na nowo. Również i w tym wypadku zastosowany został podobny zabieg jak w filmach Costarda oraz Douglasa i Parreno, zabieg wyabstrahowania piłkarza z naturalnej relacji piłkarskiego meczu, koncentracja na indywidualnej postaci piłkarza zestawionej w tym wypadku z ruinami i wspomnieniami wspaniałych chwil narodowych zwycięstw.

Massimo Furlan, "Boniek" (2007)
Massimo Furlan, "Boniek" (2007)

Pracą, która spina artystyczne przemyślenia na temat kreowania piłkarskich idoli, jest interesujące wideo Sam Taylor-Wood pt. "David" (2004), własność National Gallery Portrait w Londynie. Praca ta pokazuje śpiącego Davida Beckhama i stanowi bardzo wyraźne odwołanie do eksperymentalnego filmu Warhola "Sleep" (1963). Staje się kolejnym potwierdzeniem, jak wiele wspólnego ma świat piłkarskich gwiazd ze sztuką króla pop artu. Wydaje się, że sam Warhol, szukając ikony dzisiejszej popkultury, wybrałby Beckhama. To nie tylko piłkarz i gwiazda, ale też oddzielne zjawisko kulturowe. To właśnie on jest ikoną "metroseksualności" - pośrednio od jego pozaboiskowej postawy wywodzi się ten kulturowy fenomen, który dotyka mężczyzn często przesadnie dbających o swój wygląd. Nie bez powodu Taylor Wood wprowadza nas do intymnej sypialni angielskiego piłkarza, by podglądać i przypatrywać się temu ideałowi pięknego ciała mężczyzny. Ta intymna przestrzeń może figurować też jako metafora piłki nożnej i męskich rozgrywek sportowych, jedynego miejsca, w którym tak swobodnie mężczyźni padają sobie w objęcia, przytulają się bądź popadają w frustrację i płaczą. W kontekście społeczno-kulturowych uwarunkowań piłka nożna potrafi obnażyć ideę męskości jako kulturowego konstruktu.

Sam Taylor-Wood, "David" (2004)
Sam Taylor-Wood, "David" (2004)

Sam Taylor-Wood, "David" (2004)
Sam Taylor-Wood, "David" (2004)

Futbol to niezwykle ważny fenomen współczesnej kultury. Znaczenia, które się wokół niego nawarstwiają, były, są i będą inspirującym źródłem artystycznych eksperymentów. Futbol jest zjawiskiem tak powszechnym, że przenika wiele dziedzin ludzkiej aktywności, a w kontekście społeczno-kulturowych uwarunkowań może odnosić się do ważnych problemów mieszania sacrum z profanum, konstrukcji męskości i kultu gwiazd. Mnogość prac artystycznych dotyczących problematyki futbolu jest tak ogromna, że wypełniłaby miejsce wielotomowych monografii. Do tej pory nie powstało jednak solidne opracowanie, które analizowałoby relacje piłki nożnej z sztuką współczesną, choć warto zaznaczyć, że wydawnictwo Routledge zapowiada na listopad 2013 r. wydanie książki Johna E. Hughsona pt. "Football's Reationship with Art: Lines of Beauty?". Aktualnie godny polecenia jest niewątpliwie blog Jennifer Doyle zatytułowany "From a Left Wing" (http://fromaleftwing.blogspot.com/), poświęcony piłce nożnej i jej miejscu w sztuce i kulturze.

Harun Farocki, "Deep Play" (2007)
Harun Farocki, "Deep Play" (2007)

Nie wyczerpałem tu wszystkich ciekawych zagadnień związanych z obecnością piłki nożnej w sztuce. Nie poruszyłem też aspektów związanych pośrednio z futbolem, czyli odrębnego świata kibiców, któremu z pewnością warto poświęcić oddzielny artykuł. Prac godnych uwagi też jest o wiele więcej - choćby niezwykle interesująca praca Haruna Farockiego pt. "Deep Play" przygotowana przez artystę na documenta w 2007 r. i pokazywana aktualnie w CSW Zamek Ujazdowski. Jej tytuł, który można przetłumaczyć jako "Wnikliwa gra", równie silnie przekonuje o tym, jak "wnikliwą grą" jest futbol i że nie jest to jedynie prosta gra "22 osób, uganiających się za piłką", ale znacząca przestrzeń ludzkiej aktywności. Przywoływane statystyki, detale, umykające naturalnej meczowej relacji pozwalają zrozumieć głębiej piłkarski świat, który jest w końcu jednym z najważniejszych kulturowo-społecznych fenomenów współczesności, o czym świadczyło i świadczy także zainteresowanie najróżniejszych artystycznych środowisk.

 

Zobacz także:
Przemysław Strożek, Futbol nową religią mas i wyrazem dynamiki współczesnego świata. Piłka nożna w sztuce awangardowej

  1. 1. Zob. Alex Bellos, "Futebol: The Brazilian Way of Life", s. 112.
  2. 2. Z. Sosnowski, "Goalkeeper forever", Poznań 2009, s. 41.
  3. 3. W dzisiejszych realiach tak skonstruowanego goalkeepera można upatrywać w postaci Radosława Majdana, byłego bramkarza reprezentacji Polski, ikony polskiej popkultury, show-biznesu, występującego w "Tańcu z gwiazdami", reklamującego perfumy firmowane swoim nazwiskiem. Nie da się też ukryć, że w ostatnich latach to właśnie bramkarze stali się idolami kibiców drużyny narodowej.
  4. 4. Zob. A. Gruszka, "Sport, seks i popkultura". http://obieg.pl/recenzje/13520
  5. 5. Z. Sosnowski, "Goalkeeper", Poznań 2009, s. 134.
  6. 6. Ł. Ronduda, "Zdzisław Sosnowski czyli o neoawangardowej rewolucji w sztuce polskiej ostatnich 10 lat", http://www.obieg.pl/teksty/5861
  7. 7. Jennifer Doyle, "Fever Pitch", http://www.frieze.com/issue/article/fever_pitch/
  8. 8. Więcej w tekście T. Szerszeń, "Melancholie Zidane'a", [w:] "Futbol w świecie sztuki", red. J. Ciechowicz, Gdańsk 2012 (w druku).