Rozbierany twister. „Katolicy w Kronice”

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO, PERSWAZYJNE GADŻETY
MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO, PERSWAZYJNE GADŻETY

Dwie homilie?
Miesiąc temu słuchacze Radia Maryja mieli okazję wysłuchać dość typowej homilii. Ojciec Rydzyk przekonywał, jak zwykle, że Polska ginie, a wszystkiemu winny jest zgniły liberalizm. Na domiar złego, Radio Maryja służące rodakom w prawdzie, zatroskane o prawa boskie i ludzkie, a szczególnie na różne sposoby krzywdzonych, ciągle jest na różne sposoby dyskryminowane1 . Rozgłośnia znajduje się pod obstrzałem działań, które przypominają totalitarne metody władz okupacyjnych2 . Dalej była mowa o dyskryminacji Radia Maryja przez rząd i dziewięć ministerstw, porównanie Janusza Palikota do komunistów, wypowiedź o zemście cara Mikołaja I i nazistów mordujących profesorów. Niezależnie od tego, jak bardzo przyzwyczailiśmy się do retoryki redemptorysty, te słowa powinny dziwić w kraju, gdzie ponad 90% populacji definiuje się jako katolicy.

Dwa dni przed wspomnianym kazaniem bytomska Kronika otworzyła swe podwoje dla katolików. Dyrektorzy obu instytucji nie prowadzą wzajemnego nasłuchu, stąd jest bardzo wątpliwe, by wiedzieli o swoich ruchach. Niemniej, co ciekawe, chociaż sytuują się na światopoglądowych antypodach, dyskursy tych instytucji uobecniły ducha konfrontacji i - zachowując wszelkie proporcje - atmosferę oblężonej twierdzy.

ARTUR ŻMIJEWSKI, ONI

ARTUR ŻMIJEWSKI, ONI

ARTUR ŻMIJEWSKI, ONI
ARTUR ŻMIJEWSKI, ONI

W interesującym tekście, który towarzyszy wystawie, Stanisław Ruksza pisze, że tytuł „Katolicy w Kronice" brzmi zarazem niczym „Ekolodzy/Lewacy/Geje w Kronice", z jakimi to naznaczającymi głosami spotkała się wielokrotnie bytomska instytucja, stawiając pytanie: czy mniejszość może podobnie stygmatyzować większość lub czy jednocześnie może dowolnie reprezentować/upominać się o inne grupy? Czy Kronika (konkretna instytucja o wyraźnej tożsamości) ma prawo zrobić taką wystawę, stać się „adwokatem diabła"? 3 .

Ruksza zatem wyraźnie definiuje pozycję bytomskiej galerii, mówiąc, że jest to instytucja, która ewokuje poglądy marginalizowane, dyskryminowane, „wstydliwe" i sama chętnie plasuje się na tych obrzeżach. Starą, dobrą, psychoanalityczną metodą, by poprzez marginesy badać to, co „normalne". Jednak w świetle wypowiedzi ojca Rydzyka podziały na katolicką większość i dyskryminowanych przez nią lewaków, gejów, lesbijki, zielonych, feministki wydają się wątpliwe. Jeśli polskim katolikom towarzyszy wrażenie, że muszą się bronić przed większością, sytuacja staje się kuriozalna.

Niezwykły urok wystawy zaproponowanej przez Kronikę polega właśnie na przemieszaniu ideologicznych podobieństw i przeciwieństw. Bo w takim razie, kto jest mniejszością w kraju nad Wisłą? Katolicy, którzy obawiają się liberalnego, konsumpcyjnego społeczeństwa, przekonani, że po śmierci „papieża Polaka" kraj oddala się od Kościoła i zapomina o „chrześcijańskich wartościach"? Czy Kronika, która penetruje subwersywne dyskursy i przywołuje „słabe energie" mniejszości seksualnych i światopoglądowych?

Idąc dalej tym tropem, należy zapytać, z jakim przypadkiem mamy do czynienia odnośnie Katolików w Kronice: „podobne przyciąga podobne" czy raczej „przyciąganie się przeciwieństw"? Mniejszości dyskryminowanej przez większość? Większości stygmatyzowanej przez mniejszość? A może z jakąś jeszcze inną, wywrotową(?), perfidną(?), szaloną(?) strategią kuratora wystawy?

ŁUKASZ JASTRUBCZAK, PLAKAT WYSTAWY KATOLICY W KRONICE
ŁUKASZ JASTRUBCZAK, PLAKAT WYSTAWY KATOLICY W KRONICE

Nie wie lewica, co czyni prawica?
Wystawa została zorientowana wokół trzech lejtmotywów. Przede wszystkim wspomnianego zagadnienia relacji społecznej mniejszości do większości. Następnie pojawia się wątek, który kurator określił mianem Good Mourning Poland - chodzi o kwestię religijnego ceremoniału obserwowanego oczami artystów. Szczególnie istotne są tu prace Ksawerego Kaliskiego (Passing, 2005) i Marka Wasilewskiego (Transmisja, 2005-10), powstałe w związku z ceremonią pogrzebową Jana Pawła II. Instalacja Wasilewskiego to nagranie transmisji pochówku na kanale Al Jazeera, które - jak to ujął Ruksza - staje się terenem „migracji form": arabskiego pisma newsów, perskiego dywanu, na którym leży Papież i dywanika z orientalnym wzorem, dzielącego widza i ekran4 . Ksawery Kaliski pokazał wideo, gdzie połączone zostały nagrania z serwisów informacyjnych, zachód słońca i zapętlona rejestracja zachowań osób składających hołd zwłokom Papieża. Kluczowym elementem filmu jest „pocałunek" o niesprecyzowanej naturze, wysyłany w stronę zmarłego przez anonimową dziewczynę.

Kolejny lejtmotyw - Nie wie lewica, co czyni prawica - podejmuje ciekawy problem „niedoreprezentowania" treści prawicowych w polskiej sztuce współczesnej. W potocznym mniemaniu obu dyskursom jest nie po drodze. Zgodnie z tymi przekonaniami, sztuka współczesna, niejako z natury poszukująca, krytyczna i wywrotowa, miałaby zniechęcać prawicowych twórców, zainteresowanych bardziej tradycyjnymi, łagodniejszymi formami wyrazu.

Niemniej Ruksza przekonująco argumentuje, że są to wyobrażenia mylne. Z jednej strony możemy zobaczyć materiały z Muzeum Powstania Warszawskiego, które umiejętnie wykorzystują współczesną kulturę masową i strukturę jej ikonografii dla propagowania treści tradycjonalistycznych i patriotycznych (komiksy, kolorowanki dla dzieci, gadżety). Następnie działania współczesnych artystów, które zostały zawłaszczone przez środowiska skrajnie prawicowe. Chodzi tu przede wszystkim o akcję Roberta Rumasa z 2004 roku. Projekt Manewry miejskie - przypomnijmy - polegał na rozmieszczeniu w przestrzeni Bytomia symboli, które wchodziły w dialog z nieoficjalnymi, podskórnymi, często wstydliwymi „energiami" miasta. Znaki umieszczono nielegalnie i bardzo szybko zniknęły. Tylko jeden z nich (Modły narodowe) uchował się na tym „wolnym rynku idei"- przedstawiał różaniec i flagę polską. Rumas umieścił go w parku, któremu patronuje postać Franciszka Kachla, lokalnego działacza narodowo-katolickiego. Nomen omen jest to miejsce, gdzie zwykły się zbierać lokalne grupy nacjonalistyczne - znaku Rumasa nie usunięto, tkwi na swoim miejscu od 6 lat - jak pisze Rukasza - przechwycony, oswojony, nawrócony5 .

Wreszcie najciekawszy argument przywołany przez kuratora Katolików..., nieco paradoksalny i kłopotliwy dla obu stron konfrontacji/spotkania w Kronice: serie zdjęć i „gadżetów" wykorzystywanych w katolickich kampaniach antyaborcyjnych. Fotografie pełne krwi, poharatanych płodów, figurki kilkumiesięcznych dzieci w rozmiarze 1:1, dokumentacje z zabiegów aborcyjnych - to wizualny język, z którym za sprawą katolików mieliśmy okazję wielokrotnie się spotkać w przestrzeni publicznej. Ruksza przypomina, że stosowany tak często przez „subwersywnych" twórców język szoku i prowokacji nie jest obcy przedstawicielom środowisk konserwatywnych. Co ciekawe, dokładnie tych samych, które dekadę temu „zdejmowały" kamienie z rzeźby papieża, dostawały furii na widok penisa na krzyżu i utrudniały działalność „wywrotowym" galeriom. Skąd więc nieobecność konserwatywnych artystów dostrzegalna w obiegu sztuki współczesnej i ich niechęć do tego obiegu? Pytanie pozostanie bez odpowiedzi, ale wystawa w bytomskiej galerii dobitnie przekonuje, że na pewno nie jest to kwestia posługiwania się inną wizualną „gramatyką". Katolicy szokują tak samo, jak najbardziej hardcore'owi artyści krytyczni.

W kontekście żywych, jaskrawych przejawów katolicyzmu, które widzimy na Katolikach..., wpisujących się jakoś w język sztuki współczesnej, wyróżnia się ckliwy film Alicji Żebrowskiej (Avanculus, 2009). Artystka, która pojawiła się w publicznym dyskursie, dzięki lalce Barbie we własnej waginie (Grzech pierworodny, 1993), kilka lat temu przy okazji zaproszenia na wystawę Exgirls Walka trwa w krakowskim Teatrze Nowym (marzec 2007) oświadczyła, że bliski jest jej światopogląd PiSowski. Mając na względzie sympatie polityczne Żebrowskiej i jej artystyczny temperament, oczekiwałem, że zobaczę wyraziste, intensywne wideo. Język, w którym expressis verbis spotka się sztuka współczesna i konserwatyzm. Słowem, spodziewałem się „petardy". Tymczasem Żebrowska, owszem, zaskoczyła, ale wydając cichy jęk. Avanculus to pretensjonalna opowieść o górnikach zastrzelonych podczas strajku w kopalni Wujek. Autorka miała intencję zdjąć z górników odium martyrologii. Niemniej wpadła z deszczu pod rynnę. W jej filmie duchy dziewięciu górników zjeżdżają szybem kopalni przez 9 kręgów śmierci, które Żebrowska zaczerpnęła z prekolumbijskiej mitologii. W kulminacyjnej scenie filmu dziewięć figur ukrzyżowanego Chrystusa przemienia się w sylwetki poległych. Nic dodać, nic ująć...

TOM  SWOBODA, 14 CM Z CYKLU KONTERFEKT
TOM SWOBODA, 14 CM Z CYKLU KONTERFEKT

Po pierwsze: będziesz rozmawiał
Niemniej ten okropny film stanowi punkt orientacyjny wystawy. Dzięki niemu Katolicy w Kronice układają się w ciekawą, niebanalną całość. Konfrontując ze sobą dwa obozy Ruksza pokazuje, że dialog zaczyna się tylko tam, gdzie temperatura konfliktu jest najwyższa. Wydaje się, że to właśnie uzmysławia praca Żebrowskiej - funkcjonuje na wystawie jako pewien dowód „nie wprost". Jeśli dyskusja ma mieć sens, niech odbywa się bez „półśrodków", frazesów, niech będzie konfliktem „oko w oko".

Kilka tygodni temu miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu młodych, konserwatywnych intelektualistów (nawet bardzo konserwatywnych, do tego stopnia, że argumentami w dyskusji były kategorie grzechu pierworodnego i cnotliwości). Wydarzenie inaugurowało cykl spotkań (Prawica czyta.../Lewica czyta..., 1 czerwca 2010, Kraków), gdzie prawicowcy mają zabrać się za nieuprzedzoną analizę tekstów lewaków, i odwrotnie. Młodzi konserwatyści czytali fragmenty Rewolucji u bram Žižka. Jeden z uczestników dyskusji, Marek Przychodzeń - chociaż wyraźnie odciął się od związków z „lewicą" - stwierdził, że w Žižku jest wiele z katolicyzmu, a młodzież socjalistyczna jest tą „lepszą" młodzieżą (oczywiście zaraz po młodzieży konserwatywnej). W przeciwieństwie do pochłoniętych karierą i konsumpcją dwudziestokilkulatków, socjalistom „jeszcze na czymś zależy". Podobieństwo konserwatystów z lewicą polegałoby zatem na dążeniu do zmiany i generowania ruchu, który przekracza neoliberalne uwarunkowania.

ALICJA ŻEBROWSKA, WUJEK

ALICJA ŻEBROWSKA, WUJEK

ALICJA ŻEBROWSKA, WUJEK
ALICJA ŻEBROWSKA, WUJEK

Wydaje się zatem, że na Katolikach - przynajmniej w pewnej mierze - „podobne przyciąga podobne". Wyrazisty język lewicowej krytyki społecznej okazał się iść w parze z krzykliwymi wypowiedziami obrońców życia i polskości. Zabiegi znane z „Frondy" lub katolickich akcji antyaborcyjnych - w Galerii Kronika znalazły swoistą niszę. Być może jest to moje osobiste odczucie, jednak zdjęcia rozerwanych na strzępy płodów - ulubiony motyw ikonograficzny ruchów pro-liferskich - w galerii Kronika rażą mniej niż eksponowane w przestrzeni publicznej. Podobieństwo tkwi również w przekonaniu - mającym swoje korzenie u Marcusego, a współcześnie spopularyzowanym przez autora Rewolucji u bram - że wobec fasadowości życia społecznego, które generuje neoliberalizm, konfrontacja i wyraźne zarysowanie granic są najlepszymi narzędziami zmiany.

Mówiąc żartobliwie, Ruksza kieruje się ewangelicznym wezwaniem, żeby być zimnym lub gorącym. Proponuje intrygujący mix, gdzie nasze miesza się z wrogim, cudze ze wspólnym i obce z dobrze znanym. Skacze między punktami widzenia, zerkając też czasem z zewnątrz na zajmowane przez siebie posterunki. Proponuje wystawę, gdzie katolicy i lewacy grają w rozbieranego twistera i wymieniają się pozycjami.

Katolicy w Kronice, CSW Kronika, Bytom 15.05-15.07.2010
Kurator: Stanisław Ruksza
Artyści: Bogna Burska, Łukasz Jastrubczak, Krzysztof Kaczmarek, Ksawery Kaliski, Kobas Laksa, Bartek Materka, Robert Rumas, Tom Swoboda, Marek Wasilewski, Alicja Żebrowska, Artur Żmijewski

BARTEK MATERKA, SEZON GRZEWCZY, INSTALACJA
BARTEK MATERKA, SEZON GRZEWCZY, INSTALACJA

  1. 1. Za http://glosrydzyka.blox.pl/2010/05/Tusk-nazisci-PO-i-przesladowania-oRydzyk-jak-ks.html
  2. 2. Tamże.
  3. 3. S. Rusza, Katolicy w Kronice, http://www.kronika.org.pl/Katolicy_w_Kronice_press.doc. [data dostępu: 18 czerwca 2010].
  4. 4. http://www.kronika.org.pl/Katolicy_w_Kronice_press.doc.
  5. 5. Tamże.