Blichtr "Vogue" w CSW Łaźnia

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
KAROL RADZISZEWSKI, „MARIOS DIK”, FOTOGRAFIA ALESSANDRO DI GIAMPIETRO
KAROL RADZISZEWSKI, „MARIOS DIK”, FOTOGRAFIA ALESSANDRO DI GIAMPIETRO

"Obok fascynacji modą męską drugim tropem wystawy jest estetyzacja i fetyszyzacja męskości, która dokonuje się poprzez ubiory i akcesoria. „Vogue" jako czasopismo zawsze inwestowało w idealizację i erotyzację ciała kobiecego, a potem i męskiego. Podobne podejście reprezentują dzieła sztuki zaprezentowane w CSW Łaźnia. Jest to lekcja stylu i gry z męskością skupiona na poszukiwaniu męskiej atrakcyjności i seksualności oraz jej wizualnych fikcji tworzonych przez reklamy i czasopisma mody"1 - czytamy w katalogu towarzyszącym wystawie Vogue ; wystawie, która uruchamia u odbiorcy narzędzia krytyki genderowej, analiz cielesności, jej zdeterminowania napięciami wytwarzanymi między płcią społeczno-kulturową a biologiczną, sferą sex a gender, narzędzia queer criticism czy wreszcie masculinities studies. W tak sprofilowaną interpretację, wystawa wpisuje się bez trudu, jednocześnie dołączając do wcale niemałej listy kulturalnych wydarzeń eksploatujących temat męskości, dotąd nieobecny, ergo - atrakcyjny, a dziś już - zapoznany i przez to zbyt szybko poddający się kategoryzacjom „genderowo" nastawionych widzów. (Trochę tak, jakby podobne inicjatywy, podejmując walkę ze stereotypem, narażały się równocześnie na popadnięcie w stereotyp odbiorczy, interpretacyjny.)

Od pochopnej kategoryzacji ekspozycja w CSW Łaźnia ucieka dzięki dekonstruującej podjętą tematykę - naczelną i spajającą całość złożoną z heterogenicznych w swej materii dzieł - formie. Hasło wywoławcze, jakim stała się dla kuratora wystawy, Pawła Leszkowicza, problematyka męskości, w przestrzeni Łaźni ulega dekonstrukcji rozłożone na niewspółmierne ze sobą wypowiedzi poszczególnych twórców, gdzie - odwołując się ponownie do katalogu - "Fetyszyzm estetyzacji i erotyzacji subtelnie załamuje się, staje się groteskowy lub gdzie męskość objawia się jako wielość, mnogość a nie jedna totalna norma płciowego performance"2. Wielość, mnogość, dekonstrukcja normy, utrzymany w poetyce magazynu mody blichtr, kalejdoskopowość, feeria migotliwych obrazów charakteryzują przestrzeń ekspozycji, przy czym każdy z użytych materiałów, każde z prezentowanych dzieł staje się wizualnym odpowiednikiem innego z budulców męskiej tożsamości normatywnej. Ich niewspółmierność natomiast jawi się w tym kontekście jako ekwiwalent równie niejednoznacznych skupisk pustych znaków, które - wytwarzane przez modę - składają się na męski image, a które mogą zostać uzgodnione w niełatwym procesie konsolidacji męskiego „ja", na co jednak wystawa nie pozostawia zbyt dużych nadziei. Skupia się ona bowiem na procesie dekonstrukcji męskości jako pozornej normy, ukazując kryjący się w niej brak spójności, kompromis, który jest nie tyle wynikiem wymierzenia proporcji, ile przeważenia aktualnej w danej chwili historycznej mody.

TOMEK KAWSZYN, „ENFANT TERRIBLE 6”, DZIANINA, 2004
TOMEK KAWSZYN, „ENFANT TERRIBLE 6”, DZIANINA, 2004

Dekonstrukcji tej została podporządkowana cała przestrzeń ekspozycji. Cykl fotografii Ofiary komunizmu/ofiary kapitalizmu (2009) Piotra Żylińskiego obnaża proces tworzenia męskiej tożsamości poprzez ubiór, a raczej - opresywny wpływ mody, która pełniąc funkcję wyznacznika statusu jednostki, jednocześnie staje się dla niej zagrożeniem. Stąd już blisko do analiz zależności społecznego i erotycznego „ja" od kulturowych stereotypów (przede wszystkim ze sfery tzw. kultury wizualnej) wiązanych z zagospodarowywaniem własnej płciowości, co eksponuje, dzięki estetyce przesady, cykl fotografii Guys. From Poland with Love (2006) Oiko Petersena. Wreszcie, pokaz zdjęć Zuzy Krajewskiej i Bartka Wieczorka - Jacek i Tomek dla KMag (2009), na których uchwycono modeli, których kolejne pozy, wprowadzając dynamikę, ruch, ciało nagie i przysłonięte przez ubiór jak w kalejdoskopie ukazują całą skalę wizerunków męskiej, niejednoznacznej, seksualności. Trzy cykle fotografii, które można by ogółem, i przy dużym uproszczeniu, określić jako grę między męskim podmiotem cielesnym a konstrukcjami męskości w kulturze wizualnej (reklamie, filmie, fotografii, przede wszystkim - kolorowej prasie, bo z nią kojarzy się nie tylko tytuł wystawy, ale i poetyka campu jej przyświecająca), proces dekonstrukcji normy męskości przeprowadzają paradoksalnie, bo poprzez demaskację performatywnej działalności kultury w sferze płciowości jednostki. Bardziej dosłownie wizualnego demontażu dokonują cykle Tomasza Kawszyna - Trzy Gracje (2006) oraz seria obiektów Enfant Terrible (2004), obiekt wideo Cement (2008) Leszka Knaflewskiego oraz fotograficzny kolaż Tomka Kitlińskiego Sekret (2008). Wszystkie te prace nomen omen rozczłonkowują męskość jako konstrukt; poprzez sprowadzenie go do obiektu-fetyszu osiągają efekt komizmu, groteski, gdy nie przystają do siebie: przedmioty, ich tytuły, ich estetyka, wreszcie - sensy, które ewokują. Stawiają pytanie o męskość jako zbiór prefabrykatów kojarzonych na równi z modą z sex shopu i ekskluzywnych magazynów dla mężczyzn dbających o własny wizerunek (wytwarzany dzięki gadżetom), o granicę między ciałem a gadżetem określającym jego estetykę, o granice kiczu i erotyzmu. Groteskowość porozrzucanych, fallicznych w swej symbolice obiektów, prowokuje pytanie o groteskowość męskości jako konstruktu, z którego poszczególne elementy zostały wyjęte, wymontowane. Konstrukcyjne skojarzenia i fetysz gadżetów oraz części garderoby jako estetykę kiczu przywołuje zresztą również towarzyszący otwarciu wystawy (a potem prezentowany w formie video) performance Grupy Bergamot (Roman Tratsiuk, Volha Maslovskaya), w czasie którego striptizer rozbiera się poprzez zdejmowanie kolejnych atrybutów męskości w jej popkulturowym, infantylnym wydaniu. Demontaż męskości zostaje przeprowadzony do końca w instalacji Anny Nawrot Na przykład 4652 (2009), wykonanej w całości z setek krawatów. Sprowadzenie kulturowego wizerunku mężczyzny do krawata - symbolu związanego z cielesnością poprzez swą falliczność i także dzięki niej atrybutu społecznego (fallus - władza - ubranie jako symbol statusu), doprowadza do całkowitego zaniku podmiotowości w mieszance erotyczno-publicznych protez, przedłużeń i odbić „ja".

LESZEK KNAFLEWSKI, „CEMENT”, OBIEKT DVD, 2008, FOTO A.GRABOWSKI
LESZEK KNAFLEWSKI, „CEMENT”, OBIEKT DVD, 2008, FOTO A.GRABOWSKI

"Moda jest tutaj [w dziełach eksponowanych na wystawie Vogue - K.Sz.] traktowana jako metafora różnych uwarunkowań i transgresji męskości w społeczeństwie wciąż nieskutecznie zmagającym się z uwolnieniem demokracji od patriarchatu i fundamentalizmu. Jednym z kluczowych narzędzi takiej transformacji jest przesunięcie męskości od podmiotu władzy do erotycznego i estetycznego przedmiotu konsumpcji i oglądu [...]"3. Pytanie o modę męską, o wizerunki męskości w kulturze wizualnej staje się nieuchronnie pytaniem o władzę. Falliczność prefabrykatów męskiej tożsamości sprowadza się do znakowego przedstawienia sfery władzy. Wystawa Vogue prezentuje ruch w przeciwną stronę - poprzez zjawiska estetyzacji i wizualnej przesady męskość zdobywa teren dotąd zarezerwowany dla kobiecości, jednocześnie płacąc za to cenę utraty władzy właśnie. Notabene ilustruje to wielorakie i złożone związki dyskursu mody i dyskursu władzy, na których rozważanie nie ma tu miejsca, lecz o które istotne pytania stawia wystawa w CSW Łaźnia.

Zdaje się jednak, że utrata pozycji nie jest całkowita, dokonuje się tu raczej coś w rodzaju przemianowania znaczeń, zmiany form sprawowania władzy. Męskość zdemontowana, pozbawiona tradycyjnego garnituru i krawata, a w zamian ubrana w dekadencki przepych i kicz gadżetów, zyskuje niezwykle ważną zdolność uwodzenia. Uwieść znaczy przecież uczynić podległym, w tym sensie władza męskości przy załamaniu się patriarchalnej „normy" może zostać podtrzymana - modele uwiecznieni w dziełach składających się na ekspozycję Vogue uwodzą: spojrzeniem, gestem, ruchem, ubiorem, swą niejednoznacznością, która przywodzi na myśl przywołaną na początku formułę gry. Vogue to bowiem gra - z władzą, normą, stereotypem, modą. Jak prezentowany w Łaźni film z pokazów mody Arkadiusa - to rozmontowywanie i konstrukcja na nowo. Uwodzenie kiczem, gadżetem, materią. Gra w teatr płci i jej kulturowych uwarunkowań. Gra, w której stawką jest władza, ale i tożsamość graczy w walce z konsumpcją i uprzedmiatawiającą normą. Gra w uwodzenie polega na zabawie znakami, ich odwracaniu (co z kolei przywodzi na myśl pokaz zdjęć dokumentujących modowy projekt Marios Dik [2009] Karola Radziszewskiego), przeroście, rytuale. Wszystkie te strategie wykorzystują artyści prezentujący swoje dzieła w ramach Vogue, grając z kulturą wizualną, lecz jej nie przekreślając, bo przecież "Gracza wiąże z regułą coś w rodzaju namiętności, bez której sama gra nie byłaby możliwa"4.

Vogue, CSW Łaźnia, Gdańsk 18.06-19.07.2009
Kurator: Paweł Leszkowicz
Artyści: Arkadius, Grupa Bergamot (Raman Tratsiuk i Volha Maslovskaya), Tomek Kawszyn, Tomek Kitliński, Leszek Knaflewski, Zuza Krajewska & Bartek Wieczorek, Anna Nawrot, Oiko Petersen, Karol Radziszewski, Piotr Żyliński.

Czytaj także: Adam Mazur, BRŰNO a sprawa polska. Rozmowa z Pawłem Leszkowiczem o wystawie VOGUE w CSW Łaźnia.

ANNA NAWROT, „NA PRZYKŁAD 4652”, INSTALACJA, 2009
ANNA NAWROT, „NA PRZYKŁAD 4652”, INSTALACJA, 2009

ZUZA KRAJEWSKA & BARTEKWIECZOREK, „OLEK”
ZUZA KRAJEWSKA & BARTEKWIECZOREK, „OLEK”

  1. 1. P. Leszkowicz, Vogue [w:] Vogue, kat. wyst. CSW Łaźnia, Gdańsk 2009, s. 2.
  2. 2. Tamże.
  3. 3. Tamże.
  4. 4. J. Baudrillard, O uwodzeniu, przeł. J. Margański, Warszawa 2005, s. 129.