8 marca w Krakowie, czyli "Święto Kobiet 2008"

8 marca w Krakowie, czyli "Święto Kobiet 2008" przygotowane przez Exgirls zaczął się już 7 marca. Bohaterkami wydarzenia była Marlene Haring + goście specjalni Anna Arteker i GirlsONHorses z Wiednia.

Najpierw w przestrzeni miejskiej, między innymi na Teatrze Nowym przy ul. Gazowej zawisły pierwsze plakaty z autoportretowym zdjęciem Marlene Haring w kagańcu, tytuł pracy: "Cheek up!". Plakaty mają puste dymki, które mogą wypełniać przechodnie.

Święto Kobiet 2008

Od podwórka, na budynku Teatru zawisła też na stałe inna praca Haring, gdzie występuje ona we włochatym kostiumie, związanym z akcją, którą przeprowadziła w 2005 roku w Wiedniu. Artystka przeczołgała się jako włochaty stwór przez część miasta, od tamtejszej ASP, przez Prater do Stuwerviertel (dzielnica czerwonych latarni) gdzie mieszka.

Tą i inne prace z tej samej serii można też było oglądać w Klubie Piękny Pies.

Zdjęciom towarzyszył pokaz wideo z wiedeńskiej akcji czołgania.

Święto Kobiet 2008

Jednocześnie o 18.00 w piątek otwarta została inna wystawa organizowana w ramach "Święta Kobiet 2008" w Mama's Hotel na ul.Brackiej Anna Artaker pokazała serię starych zdjęć znanych postaci ze świata sztuki zatytułowaną "Unknow Avantgarde" (Nieznana Awangarda), gdzie wszystkie osoby przedstawione na fotografiach, bez względu na płeć, zostały opisane jako kobiety.

Salon hostelu, w którym prezentowano "Unknow Avantgarde".

Magda Ujma i Anna Arteker.

W kolejnych pomieszczeniach hostelu znalazły się prace Marlene Haring.

Od lewej artystki: Anna Artaker i Marlene Haring. Powyżej zdjęcie kuchni "zaatakowanej" przez makaron z serii "Haute bleibit die Kuche kalt, wir gehenn in den Wienerwalt" (Dzisiaj kuchnia nie działa, idziemy do Wienerwalt) autorstwa Haring – Wienerwalt to jednocześnie nazwa lasu otaczającego Wiedeń i sieciowej restauracji serwującej kurczaki w Austrii.

Po wernisażu w mama's Hostel, w Pięknym Psie odbył się pokaz slajdów (obok ekranu rzeźba Piotra Lutyńskiego) ...

... i prezentacja GirlsOnHorses oraz....

performance Marlene Haring, zatytułowany "Show me your, I'll show you mine" (Pokaż mi swoje, ja pokażę ci moje), który obudził w niektórych niezdrowe emocje i popędy... Ostrzeżona artystka wybierała sobie pojedynczych ochotników i ochotniczki sama, odmawiając dla własnego komfortu, niektórym podekscytowanym bywalcom klubu, udziału w akcji, która obejmowała wzajemne pokazywanie ciała w specjalnie do tego celu skonstruowanej "kabinie".