Przestrzeń Pawła Althamera, o projekcie "Bractwo Lektyki".

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Czy sztuka może zaistnieć w przestrzeni miejskiej? Jaka będzie jej funkcja? Jaką będzie miała wartość dla obserwujących ją na co dzień mieszkańców? Jakie miejsce znajdzie ona w społeczeństwie? Próbą odpowiedzi na te i wiele innych pytań jest pierwszy realizowany na tak dużą skalę Festiwal Sztuk Wizualnych "ArtBoom_1", który odbył się w dniach 12 - 22 czerwca w Krakowie, gdzie między wieloma premierowymi realizacjami pojawi się nowa praca Pawła Althamera, projekt społeczny "Bractwo Lektyki".

"Nad projektem Paweł pracował już od dawna. Kraków i nasz festiwal okazał się świetnym impulsem, który pozwolił na jego odpalenie nie tylko z dużą dozą przekonania samego artysty, ale również z ciekawym kontekstem wynikającym z miejsca realizacji." - mówi Marcin Gołębiewski Szef Projektu oraz wraz z Markiem Goździewskim współkurator.

Koncepcja opiera się na jasnych założeniach. W przestrzeni miasta pojawiają się skonstruowane z pali bambusowych i białego materiału lektyki, które dzięki zrzeszonym w "Bractwie Lektyki" wolontariuszom zaczynają egzystować jako alternatywny sposób komunikacji. Podczas festiwalu każdy ma szansę stać się częścią projektu artystycznego, będąc niesionym, bądź nosząc inne osoby w egzotycznym środku transportu

W dniach 26 i 27 maja w Pawilonie Wyspiański 2000 miały miejsce warsztaty podczas, których artysta przetestował użyteczność lektyk. Na przepełnionym turystycznymi atrakcjami Starym Mieście odbyły się próbne spacery, które wywołały ożywione komentarze ze strony przypadkowej publiczności. Sam artysta brał udział, nosząc, obserwując i komentując sytuację.

Intencjonalnie projekt "Bractwo lektyki" ma wyjść poza ramy festiwalu i stać się alternatywnym środkiem komunikacji miejskiej. Na ile jest to utopijna wizja, a na ile może przekształcić się w faktyczne bractwo będziemy mieli okazję się przekonać. Jednak już sama idea oraz warsztaty są wystarczającym powodem do rozważenia pomysłu nie tylko w kontekście wcześniejszych prac Althamera, ale również w odniesieniu do założeń festiwalu, którego pomysłodawcy za pierwsze zadanie postanowili sobie zainfekować tkankę miejską wirusem sztuki.

"Projekt Althamera był dla nas szczególnie ważny. Nie dotyczy on stricte przestrzeni publicznej, ale ludzi dla których często stała się ona domem. Wykluczonych, bezdomnych, więźniów i bezrobotnych, to dla nich akcja artystyczna ma być możliwością wspólnego działania w bractwie, odzyskiwaniem poczucia wartości utylitarnej i przydatności społecznej" - tłumaczy dyrektor artystyczna Małgorzata Gołębiewska.

 

"(sztuka) dobra dla kogo? dobra do czego?" pytali w latach 60 zwolennicy socjalistycznej cenzury, która ukrócić chciała modernistyczne, czytaj nieużyteczne działania artystyczne1. Pytanie wykorzystane wtedy jako broń przeciwko niezrozumiałym dla władzy tendencjom jest mimo wszystko czymś więcej niż komunistycznym frazesem. Odnosi się do problemu zależności sztuki i rzeczywistości, będącym niezwykle bogatym w wątki i zagadnienia gruntem, na którym artysta może realizować swoje eksperymenty. Uderza w kwestie utylitarnego wymiaru działań artystycznych wielokrotnie pojawiającego się nie tylko w sztuce otwarcie podporządkowanej polityce. Paweł Althamer podejmuje próbę odpowiedzenia na to pytanie. Przyjmuje rolę demiurga, który uwalnia sztukę z kategorii umowności do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Wychodzi poza galerię i "posługując się medium rzeczywistości" kreuje pewne okoliczności, obserwując efekty danego impulsu2. Jego dzieło nie jest sztuką do rozważania, ale sytuacją którą należy przeżyć.

"Bractwo Lektyki" śmiało można określić mianem projektu zaangażowanego odwołując się do terminu jakim posłużył się Paweł Możdżyński. W swoim artykule dokonuje on analizy twórczości Althamera w oparciu o trzy kluczowe słowa: sacrum, przekroczenie i zaangażowanie3. Eksplorację mitycznego sacrum odnaleźć możemy we wcześniejszych projektach artysty, gdzie poszukuje on sedna sztuki i bada możliwości jej redefinicji w starciu z rzeczywistością (jak na przykład praca dyplomowa czy Motion Picture). Temat transgresji pojawia się w filmach dokumentujących eksperymenty ze zmieniającymi percepcję środkami. Althamer bada w nich odmienne stany świadomości, starając się określić ramy swoich możliwości jako człowiek i artysta ( filmy LSD, Haszysz). A propos działań społecznie zaangażowanych, to znamy je z wielu projektów, w których do akcji wciągnięci zostali nie tylko najbliżsi Pawła, ale również sąsiedzi, znajomi. a przede wszystkim przypadkowa publiczność ( Bródno 2000, Wspólna sprawa). Pojawiającym się po i w trakcie realizacji projektu namacalnym efektom swoich dzieł twórca nadaje rangę sztuki dowartościowując tym samym codzienność i podkreślając istotną role przypadkowego widza. Artysta potwierdza to w rozmowie z Sebastianem Wisłockim, kiedy wyraźnie zaznacza wyższość rzeczywistego doświadczenia nad mitycznym sacrum znajdującym się w sztuce: "lepiej chodzić w pejzażu i oglądać go 1:1, niż malować"4.

Obserwując nową pracę Althamera przede wszystkim rzuca nam się w oczy generująca wiele skojarzeń estetyka, jaką posłużył się artysta. Pojawiające się w Krakowie lektyki z jednej strony mają w założeniu szybko zaadoptować się w mieście, z drugiej ich wybijający się na tle wielobarwnego krajobrazu kolor, a także białe habity członków bractwa i kuriozalny charakter pojazdu sprawia że wyróżniają się w przestrzeni miejskiej. Samo pojęcie bractwa jest w tym wypadku szczególnie ważne. Opracowując projekt artysta inspirował się filmem "Ballada o Narajamie", gdzie pojawia się motyw namacalnego poświęcenia, oddania swojego czasu, zaangażowania i siły na potrzebę innej osoby. Stoi za nim nie tylko fizyczne zmęczenie, ale również płynące z ofiary uczucie oczyszczenia. Członek bractwa, który uczestnicząc staje się nie tylko pracownikiem, ale osobą użyteczną. W stworzonych przez artystę okolicznościach dostaję możliwość pracy. Odzyskania, utraconej w starciu z codziennymi problemami energii, która gwarantuje egzystencje w społeczeństwie.

Althamer potraktował zagadnienie przestrzeni publicznej w sposób nie tak dosłowny, jak większość twórców. Dla niego obszar miejski jest płaszczyzną napięć i zależności społecznych. Artysta dokonuje w nim pewnej ingerencji również po to aby obserwować reakcję na nią. Już podczas warsztatów pojawiła się pewien odzew i chęć do podjęcia dalszych działań, o których wspomina Marcin Gołębiewski:

"Idea przedstawiona w projekcie okazała się wyjątkowo interesująca dla Krytyki Politycznej, której członkowie brali czynny udział w warsztatach. To oni zainicjowali pomysł aby 17 czerwca zorganizować symboliczny marsz z Rynku Głównego na Plac Centralny, miejsce które w przyszłych edycjach będzie dla nas punktem strategicznym."

Pierwszy realizowany pod Wawelem projekt Pawła Althamera ma szansę być nie tylko jedną z wielu prac realizowanych podczas festiwalu ale fenomenem, który na stałe zagości w Krakowie, dając świadectwo utylitarnego charakteru sztuki.

  1. 1. S. Zółkiewski, "Potrzeba wyboru kulturalnego", "Polityka" 1957, nr 5
  2. 2. G. Borkowski, Medium Althamerahttp://www.obieg.pl/wydarzenie/4469
  3. 3. P. Możdżyński, Sacrum - przekroczenie - zaangażowanie w sztuce Pawła Althamera, Zuzanny Janin, Katarzyny Kozyry i Artura Żmijeskiego (w:) "Societas/comunitas" 2007-2008, nr 2
  4. 4. Lepiej chodzić w pejzażu i oglądać go 1:1, niż malować - rozmowa Pawła Althamera z Sebastianem Wisłockim, www.dsw.muzeum.koszalin.pl (5.VI.2009)