Fotografie Zdzisława Beksińskiego, otwarcie 30.01.15 w Gliwicach

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Zdzisław Beksiński (1929-2005) był artystą obdarzonym niezwykłą wyobraźnią, przenikliwym intelektem i wszechstronnymi zainteresowaniami, a mimo to niedocenianym, chociaż w poszczególnych dziedzinach swojej działalności miał zagorzałych zwolenników. Fotografią zaczął się zajmować jako student architektury (1947-1952), traktując to jako przygotowanie do kariery filmowca. Duże nadzieje wiązał ze swoimi próbami w dziedzinie malarstwa, rysunku i rzeźby, które efektownie wpisywały się w nurty sztuki materii i abstrakcji. Jednak to jego eksperymenty z fotografią są czymś wyjątkowym na tle rozkwitu polskiej sztuki w drugiej połowie lat 1950-tych. Poprzez to medium dobitnie wyrażano modernistyczne strategie sztuki, Beksiński mógł więc tutaj dokonywać krytycznej oceny dorobku awangardy i prognozować jej dalszy rozwój. Jego poglądy - które potwierdza korespondencja z Jerzym Lewczyńskim i Bronisławem Schlabsem - odzwierciedlają się w zmysłowych i perfekcyjnych studiach postaci, przedmiotów, pejzaży, oraz efektów świetlnych, gdzie autor przekazuje zarówno fascynacje formami, jak i dystans wobec różnych konwencji. Beksiński nie akceptował zarówno stereotypów kultury popularnej, jak i stereotypów awangardowości. Jedyny istotnie innowacyjny kierunek dostrzegał w operowaniu zestawami fotografii różnej proweniencji, co znalazło wyraz w jego pracach z lat 1958/1959.

To, że artysta demonstracyjnie porzuci fotografię dla malarstwa o szczególnej manierystycznej formie, może być więc odczytane jako prekursorskie na polskim gruncie przyjęcie postawy postmodernistycznej. Tym bardziej, że Beksiński nadal zajmował się nowymi mediami sztuki: filmem, wideo, kompozycjami dźwiękowymi, czy grafiką komputerową, chociaż zwykle postrzegano go tylko jako malarza. To jednak zaczęło się zmieniać. Cała twórczość Beksińskiego coraz częściej traktowana jest z równą uwagą i pozostaje atrakcyjna. Także jego fotografie nieodmiennie pobudzają emocje i wyobraźnię.

Kurator wystawy: Adam Sobota

Wystawę przygotowało z własnej kolekcji Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Otwarcie 30 stycznia 2015, godz. 18
Czytelnia Sztuki, Gliwice, ul Dolnych Wałów 8a
Wystawa czynna do 8 marca 2015

Wernisaż połączony z premierą najnowszej publikacji
„Zdzisław Beksiński. Listy do Jerzego Lewczyńskiego"
Opracowała i wstępem opatrzyła: Olga Ptak
Format: 240×160 mm,Oprawa twarda, 744 strony, Cena: 62 zł
ISBN 978-83-89856-71-5

Zdzisław Beksiński był nie tylko wybitnym fotografem (a także, ale to już inna historia, malarzem); był też po prostu człowiekiem, tak ciekawym, że chwilami przerażającym. Tom listów adresowanych do Jerzego Lewczyńskiego odsłania Beksińskiego jako płodnego, pozbawionego złudzeń (a jednak karmiącego się nimi) epistolografa, człowieka namiętnego w pracy i dziwnie przy tym namiętności pozbawionego; odsłania jego dziwaczną, pociągającą i odstręczającą chwilami konstrukcję. Jest w tych listach także Polska, od końca lat pięćdziesiątych (wtedy Beksińskiemu brakuje węgla, a w pracowni panuje temperatura poniżej zera) aż po koniec lat dziewięćdziesiątych (kiedy Beksiński ze swobodą objaśnia zawiłości archiwizacji plików graficznych); jest cała przyjaźń, cóż z tego, że tylko z jednej strony opisana. Jest Beksiński wreszcie, ten, który aż do śmierci pozostawał najbardziej ukryty: Beksiński człowiek. Nie fotograf, nie malarz, tylko poraniona istota. Świetnie się tę opowieść czyta.
Wojciech Nowicki

Olga Ptak - dziennikarka i recenzentka teatralna. W latach 2011-2012 pracowała w archiwum domowym Jerzego Lewczyńskiego. W 2012 ukazała się książka jej autorstwa pt. „Jerzozwierz. Portrety i autoportrety Jerzego Lewczyńskiego" (seria Czytelnia Sztuki. Wydawnictwo Muzeum w Gliwicach).

Zobacz więcej