Stąd też źle widać, część pierwsza

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

"Disappoint of view", co mam nadzieję rozczarowująco tłumaczymy na: "Stąd też źle widać", jest subwersywną semantyczną operacją, zastępującą moment konstrukcji obrazu jego częściowym rozpadem. Narzędziami tej operacji są w sferze reprezentacji kluczowe zarówno dla obrazu jak i każdej innej iluzji zagadnienia perspektywy i skali. Termin ten wybrany został przez Sokolnicką jako określenie na "ten punkt widzenia, z którego wszystko wygląda z reguły rozczarowująco". O ile iluzjonistyczne malarstwo końca epoki baroku budowało swoje perspektywy, z naukową precyzją obliczając dla widza modelowy, idealny punkt oglądu, w którym ten mógł napawać się z satysfakcją sensownością dzieła, to prace składające się na prezentowany cykl są zaprzeczeniem możliwości istnienia takiego punktu, wraz ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Oświetlają obraz wbrew perspektywie implikowanego widza. I dobrze.

Kama Sokolnicka umiejscawia swój punkt dez-obserwacji, a może punkt niedowidzenia (disappoint) "na wprost" tej rozczarowanej kondycji, która jest nieunikniona. Rozczarowanie jednym widokiem jest powodem do wyruszenia w drogę, jest kryzysem który mobilizuje i uruchamia jednocześnie nowy łańcuch obserwacji. Jest jednocześnie konsekwencją rozbicia świata i jego afirmacją. Wynika z doświadczenia, że rzeczywistości wbrew wszelkim pokusom i potrzebom chwili nie można obserwować już z jednego punktu widzenia, które to doświadczenie mimo wszystko próbuje pogodzenia z obwinianą o porażkę nowoczesności filozofią podejrzeń.

(....)

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata

Smutek tropików można czytać jak wstęp do całego projektu Disappoint of view. Składają się na niego dwa elementy wprowadzające dwa tropy lektury, które promieniują z różnych punktów w czasie. Są to seria gazetowych kolaży, w których powracają motywy udomowionej egzotycznej roślinności, oraz będące efektem absurdalnej sesji fotograficznej zdjęcie. Elegancka, barwna fotografia przedstawia zwykłe namioty z tropikiem, takie jakie można było spotkać na socjalistycznych kampingach w latach 70. i 80.  To zresztą odniesienie do osobistej biografii artystki, której dzieciństwo przypadło na kryzysowy przełom tych dwóch dekad, co dodatkowo podkreśla wybór lokacji sesji, wykonanej na terenie ogrodniczego gospodarstwa jej rodziców. Prosta konstrukcja namiotów nie zmieniła się od epoki wypraw pierwszych odkrywców choć współczesne trywialne znaczenie tropiku (określenie używane w języku polskim na wierzchnią, chroniącą przed deszczem, warstwę namiotu) ma dziś znacznie mniejszy, żeby nie powiedzieć, rozczarowujący rozmach.

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata

Kolaże, w których mocno wykadrowane obrazy zakomponowane zostały w dyptykowych, albo tryptykowych sekwencjach przywodzą na myśl efekt Kuleszowa. Zderzają zdjęcia tropikalnej, choć udomowionej (doniczkowej lub ogrodowej) roślinności z inscenizowanymi gestami ludzkich postaci, prowokując widza do rekonstrukcji dziwnej, rewiowej narracji. Moment w którym powstają te ulotne, niejasne wizje uświadamia zarazem obserwatorowi aktywną pracę jego własnej pozycji w powstawaniu mentalnych obrazów i ich egzotycznych kontekstów.

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata

Tytuł cyklu odnosi się oczywiście do fundamentalnej, autorefleksyjnej książki Claude'a Levi-Straussa, antropologa i strukturalisty francuskiego, którego Susan Sontag opisała w swoim eseju "Anthropologist as a Hero" jako typowego przedstawiciela epoki nowoczesnej: bezdomnego, w ciągłym intelektualnym ruchu pomiędzy dwoma przeciwstawnymi impulsami - pragniem utożsamienia z Innym i jego kolonizacją przez zrozumienie. Heroizm jego postaci zawiera się w wyrzeczeniu się statycznej perspektywy, również politycznej i historycznej: "odczarowana racjonalność poszukuje siebie w ekstazie seksu i narkotyków, świadomość w spotkaniu w nieświadomością, zaś filozoficzne dylematy szukają zbawienia w naukowym empiryźmie". Tak jak "bohater" Sontag, świadomy swojego totalnego zaangażowania widz, staje się sam kimś w rodzaju "artysty, poszukiwacza przygód albo psychoanalityka".

(...)

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata

Quest, wątek wyprawy badawczej powraca w kolejnych kolażach i w malarstwie. Kama Sokolnicka daje wyraz inspirującej ją ambiwalencji podstaw zachodniego indywidualizmu, jego wytworów i konsekwencji. Rozczarowanie, jakie przyniosły katastrofalne dla innych grup etnicznych i ich kultury nowoczesne przedsięwzięcia badawcze, stało się fundamentem współczesnej postkolonialnej świadomości, która ma szczególne znaczenie dla tożsamości krajów tzw. byłego bloku wschodniego.  Podejmując temat wyprawy artystka pracuje "na wątkach"  jednego z najstarszych materiałów sztuki, którego wyprawa badawcza jest specjalnym, charakterystycznym dla nowoczesności przypadkiem. Typowe dla niej połączenie aktów poznawczych i ekspansji władzy znalazło swoje wyjątkowe odzwierciedlenie w kartografii. Z ekspandującego i dostępnego dziś dzięki internetowi z każdego punktu na ziemi archiwum obrazów, opisów i dziennków podróży artystka wybiera znaczące kadry, których ilustratywna moc pozwala pominąć słowa. Posługuje się chwytami montażu filmowego, czyniąc je często właściwym tematem swoich prac. Tak dzieje się w przypadku suspensu, którego znaczenie autorka rozciąga na mechanizmy działania informacji, mediów, obecne w filmach, wojnach, historii.

Fragmenty tekstu z katalogu towarzyszącemu wystawie

Kama Sokolnicka, Disappoint of View, Stąd też źle widać, galeria Awangarda BWA Wrocław, od 9.03-15.04.2012

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata

Kama Soklonicka, Disappoint of View , BWA Awangarda, fot. Anna Sałata