Stadion X. Miejsce, którego nie było

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Albumo-reader Stadion X. Miejsce, którego nie było powstał jako udokumentowanie i podsumowanie dwóch projektów artystycznych organizowanych przez Fundację Laury Palmer: Podróż po Azji - spacer akustyczny po sektorze wietnamskim Stadionu Dziesięciolecia (2006) oraz Finisaż Stadionu X-lecia - serii sześciu kolejnych akcji między 2007 a 2008 rokiem: Boniek!, Wizja lokalna, Likwidacja Jarmarku Europa, Radio Stadion Nadaje, Palowanie i Schengen. Projekty, których kuratorką była Joanna Warsza, zwróciły uwagę na problematyczne na mapie Warszawy miejsce - Stadion Dziesięciolecia - jako stopniowo zamieniającą się w ruinę, wykluczoną symbolicznie ikonę minionej epoki, ale także i tętniący życiem „nielegalnych ludzi", otaczający modernistyczną elipsę stadionu Jarmark Europa. Zarówno ruiny, jak i Jarmark stanowiły miejsca niewidzialne, miejsca-szczeliny, jak wyraził się Pascal Nicolas - Le Strat, w symbolicznym porządku miasta. Od 2008 roku na ruinach Stadionu Dziesięciolecia, który także został wybudowany z ruin, ruin powojennej Warszawy, w tym warszawskiego getta, z okazji mistrzostw w piłce nożnej Euro 2012 powstaje nowy Stadion Narodowy. Stadion nie istnieje już realnie, ale pozostaje niezabliźnionym miejscem zbiorowej wyobraźni i pamięci - wyprawami do tej właśnie „nierzeczywistości" są zarówno akcje biorących w projektach artystów, sportowców i aktywistów, jak i zamieszczone w książce eseje.

Reader powstał jako swoiste „zbieranie głosów" wielu autorów, w które wplecione zostały zdjęcia i opisy dokumentujące projekty: stanowi więc swoiste itinerarium - przewodnik podróży po odmiennych płaszczyznach dyskursu, zaskakujące i inspirujące coraz to nową perspektywą widzenia i językiem esejów. Każdy z autorów dzięki swoistemu „labiryntowi" przeprowadzonych w przestrzeni Stadionu projektów, jak i własnej wrażliwości, odnajduje w zdegradowanym miejscu-ruinie, inny, zapoznany moment, wprowadzając paradoksalnie to, co wykluczone na powrót do symbolicznego dyskursu. Jak napisał o jednym ze stadionowych projektów Roland Schöny: Kompleks „społecznego pola jako wielowymiarowej przestrzeni pozycji", tworzący się wokół Stadionu Dziesięciolecia nie został jednak przeniesiony w analitycznie umocowaną reprezentację w ramach działań, które były słusznie parafrazowane jako Finisaż, lecz raczej rozbłyskiwał momentami dzięki siatce odniesień 1. Podobna zasada wielogłosu „małych" narracji została z powodzeniem przeniesiona do dokumentującej projekty książki.

Wykraczające poza sferę artefaktów i kultury fenomeny odnajdą więc dla nas na Stadionie warszawscy botanicy - Marek Ostrowski, Barbara Studnik-Wójcikowska i Halina Galera: gąszcze i kłącza zarastające ruiny okazują się pełne niespotykanych, egzotycznych form życia, rozwijających się w ciepłym mikroklimacie niecki Stadionu. Przeczytamy historię Ngo Van Tuonga, wietnamskiego inżyniera, dziennikarza i opozycjonisty, którego życie, tak, jak życie wielu wietnamskich emigrantów, niewidzialne dla Polaków, związało się z losami warszawskiego Jarmarku Europa. Szczególnie cenne wydają się zdobyte na cele tej publikacji eseje Claire Bishop Zwrot społeczny: współpraca jako źródło cierpień oraz Pascala Nicolas -Le Strat Szczeliny wielkich miast, które wyznaczają szeroki horyzont odniesień dla bardziej szczegółowych ujęć i interpretacji omawianych projektów. Bishop ukazuje w swoim tekście szerokie pole praktyk relacyjnych, jej zdaniem wyznaczających współczesną awangardę, w ramach której artyści używają sytuacji społecznych, aby tworzyć niematerialne, antyrynkowe, politycznie zaangażowane projekty 2. Jednakże praktyki relacyjne zdefiniowane przez Nicolas Bourriaud w książce Relational Aesthetics, a zatem określone początkowo jako działania estetyczne, w ramach tzw. „estetyki relacyjnej", zaczęły wykraczać poza dziedzinę estetyki, przyjmując jako dominujące kryteria etyczne. Sama krytyka sztuki, jak zauważa Bishop, przybrała wyraźnie etyczny wymiar: artyści są coraz częściej oceniani za proces działania - w jakiej mierze dostarczają dobrych lub złych modeli współpracy - i krytykowani za każdą oznakę możliwego wykorzystania uczestników 3. Zdaniem autorki coraz częściej narzucana etyka wyrzeczenia się autorstwa, kończy się coraz częstszymi oskarżeniami o dominację i egocentryzm, przeciwko artystom, których projekty powstają w efekcie konkretnych działań z uczestnikami, a nie współpracy zakładającej wspólne dochodzenie do konsensu 4. Jest to nic innego, jak ignorowanie samej kondycji sztuki, stwierdza Bishop przywołując Jacquesa Rancièra, według którego rola estetyka to właśnie myślenie produktywnej sprzeczności, wpisanej w relację sztuki do zmiany społecznej 5.

Z kolei szczeliny według Pascala Nicolas - Le Strat są tym, co w wielkich miastach oparło się homogenizacji i normatywności, co nadal chce zerwać z klasyczną organizacją miasta 6. Samo pojęcie autor zapożyczył z słownika Bataille'a. Nicolas - Le Strat odwołuje się także bezpośrednio do znaczenia doświadczenia, jak i eksperymentu u tegoż filozofa, z tym, że bataillowskie doświadczenie wewnętrzne przenosi w przestrzeń i heteronomiczne ciało wielkomiejskiej aglomeracji. Szczeliny istnieją po to, aby przypominać, że społeczeństwo nigdy nie jest tożsame ze sobą, a jego rozwój pozostawia liczne niezbadane potencjalności - okazje do autentycznego bycia razem lub obywatelskości leżą odłogiem, podczas gdy mogłyby dać początek najambitniejszym eksperymentom7 - stwierdza autor. Autentyczność, której zarówno Bataille, jak i Heidegger czy Nietzsche szukali poza społeczeństwem, a nawet poza miastem czy starą Europą (jak w przypadku Bataille'a), autor pragnie odnaleźć na peryferiach aglomeracji, w tym, co miasto lekceważy, ale i czego nie potrafi wchłonąć. Autentyczność i transgresja homogenicznego porządku miasta dokonywać ma się zatem w miejscach-szczelinach transkulturowej ruchliwości, w miejscach nieczystości sensu, hybrydyzacji i przemieszczenia.

W eseju Stadion / Spadion / Spatium Warren Niesłuchowski dokonuje swoistej etymologii stadionu, jak i filozoficznej interpretacji fenomenów miejsca i przestrzeni poprzez odwołanie się do przemyśleń Deleuze`a, Heideggera i Nietzschego. Autor zapytuje czy miejsce, którego nie było - stadion w momencie igrzysk performansu przebudowującego, miejsce, które dla Greków było obiektem kultu, objawiania się woli bogów i narodzin herosów, wystawi nasz świat - jak powiedziałby Heidegger - po to, byśmy mogli biegać, tańczyć, zabierać głos czy też będziemy musieli sięgnąć po nowy rodzaj walki partyzanckiej 8. Z kolei tekst Rolanda Schöny`ego Na placu zabaw częściowej rekonstrukcji między innymi dokonuje wstępnej psychoanalitycznej interpretacji akcji Furlana Boniek! jako pracy narodowej melancholii odgrywającej traumę niemożliwego do zintegrowania z symbolicznym Realnego, interpretacji inspirującej, jakkolwiek pozostawiającej pewien niedosyt i niejasności, być może ze względu na zbyt krótką formę eseju.

W artykule Nowa podróż na Encję Ewa Majewska ukazuje obszar wyobrażonego, który został dotknięty i poruszony w kolejnych akcjach Finisażu: niewidzialną i nieuchwytną na co dzień sieć marzeń i fantazmatów związaną z prozaicznym miejscem, którego magia i pamięć przywrócona zostaje nam właśnie przez sztukę. Jakkolwiek taka podróż po wyobrażonym może okazać się podróżą po gąszczu fikcji, gdy po wysłuchaniu wszystkich narracji okazało się - jak stwierdza za Nietzschem autorka - że nie ma faktów, są tylko interpretacje. Do odczucia negatywnej strony narodowych fantazmatów przywołują nas lęki, obawy przed innością oraz sytuacje wykluczenia ukazane przez Majewską w kontekście akcji Wizja Lokalna i Podróż po Azji. Realne, nielegalne życie migrantów sytuuje ich po stronie zagrożenia bezpośrednią przemocą władzy i obywateli zamieszkujących to samo terytorium. Jak napisał w Homo sacer Giorgio Agamben, migranci są właśnie współczesnymi „homo sacer - wyjętymi spod prawa, a zarazem narażonymi na bezpośrednie spotkanie z władzą wykonawczą 9.

Pit Schultz w eseju Radio i bazar. Dźwiękowe mikrostrategie na warszawskim targowisku opisuje publiczny system megafonów, narzucający otoczeniu dzienny rytm i ramy dyskursu oficjalny głos porządku publicznego jako pierwotny modernistyczny model radia 10. Takiemu modernistycznemu modelowi przeciwstawia żywioł Warszawy jako miasta pozbawionego centrum i odgórnie wytyczonego planu, a zwłaszcza miniaturowej wioski straganów pełnej dysonansów i hybryd, rozciągającej się wokół Stadionu. Przez jeden dzień w Radio Stadion została stworzona nowa przestrzeń dźwiękowa, odpowiadająca swoistemu rytmowi życia bazaru i wielokulturowości jego pracowników. Jak stwierdza autor, wywołaliśmy w ten sposób sytuację, która nakreśliła sytuację polityczną na bazarze, a codzienne doświadczenie przestrzenne, takie jak spacer po bazarze albo surfowanie po społecznej sieci handlowej okazało się bynajmniej nie neutralnym zaistnieniem w habermasowkiej sferze publicznej, w której każdy dostaje szansę bycia zrozumianym i usłyszanym, szansę wyrażenia swoich zainteresowań i tożsamości 11.

Odwołując się do lektury Gilles'a Deleuze`a, Benjamin Cope w artykule Odgłosy hałaśliwego podbrzusza globalizacji ukazuje ponowoczesny kinowy charakter naszej percepcji przestrzeni. Wskazuje dalej, iż jedną z wartości projektu Radio Stadion jest zwrócenie uwagi na Stadion jako na przestrzeń różnorodnego dźwięku oraz na demokratyczny wymiar tej przestrzeni, która została w owym projekcie oddana mniejszościom tworzącym społeczeństwo w epoce globalizacji 12. Palimpsest wpisany w elipsę Grzegorza Piątka ukazuje historię powstawania projektu Stadionu Dziesięciolecia w rzeczywistości wczesnego komunizmu: Pod trybunami Stadionu pochowano Stare Miasto - jego cegły, pręty, kości - o ileż prawdziwsze od tego odbudowanego, które lśniło świeżymi tynkami 13. Autor ukazuje kolejne historie ruin Warszawy, historie wpisane w niuanse modernistycznej architektury, której szlachetna geometria - elipsa wpisana w koło, z trybunami nachylonymi według świętego wzoru14 wyznaczyła zarys ruin Stadionu, a której awangardowy wzór udało się przemycić Jerzemu Hryniewieckiemu, Jerzemu Sołtanowi i Zbigniewowi Ihnatowiczowi pomimo narzucanej socrealistycznej estetyki. Ruiny, kryją więc dawne ruiny, tworząc „memento-palimpsest" dla nowego stadionu, przyszłej ikony ponowoczesnej Warszawy.

Dla Sebastiana Cichockiego destrukcja Stadionu Dziesięciolecia stała się natomiast pretekstem do opisania fenomenów ruin, entropii i wędrówki. Jak stwierdza autor obszar ruin stanowi plac ideologicznych i kontekstualnych gier, może stać się terytorium żałoby, wstydu, wzruszeń, chwały, ale i absurdalnych manipulacji 15. Fascynacja ruinami, które stanowiły jeden z głównych wyznaczników romantycznej estetyki wzniosłości, znalazła kontynuację w realizacjach przedstawicieli land artu. Autor odwołuje się głównie do earthworks Roberta Smithsona, a z jego filozofii sztuki czerpie pojęcia do swojej refleksji nad ruinami Stadionu Dziesięciolecia. Jaka jest dzisiaj możliwa estetyka ruin? Czy wzniosłość możliwa jest w ponowoczesnych trzewiach miasta? Jak stwierdza autor Owe ruiny są świadectwem czegoś, co Smithson zwykł nazywać „cichą katastrofą", której uświadomienie wywołuje w nas kłopotliwą, sentymentalną przyjemność 16 .

W książce została również zamieszczona rozmowa o akcji Boniek! przeprowadzona między Andą Rottenberg, Cezarym Polakiem, Stachem Szabłowskim i Tomaszem Stawiszyńskim, która - jak mówi sam tytuł: Heros Boniek w Piranezjańskiej ruinie - dotyczy również zderzenia wzniosłości i komiczności, m.in. w postaci herosa kultury masowej odegranej przez Furlana, jak i inspiracji masowym „spektaklem" sportu w sztuce współczesnej.

Zarówno publikacja, jak i projekty odnoszą się do szerokiego spektrum zjawisk zarówno estetycznych, jak i politycznych czy etycznych, odzyskując dla czytelnika nowe wymiary Niewidzianego. Stadion, czyli „miejsce, którego nie było" zostaje odczytany jako szczelina - palimpsest w hegemonicznym porządku miasta, mnożące swoje znaczące i wciąż wymykające się ostatecznej interpretacji. Co warte podkreślenia, zarówno projekty, jak i zamieszczone w publikacji eseje raczej poruszają i zmuszają do refleksji, aniżeli dają czytelnikowi gotowe odpowiedzi. W efekcie książka nie jest monotonna, wciąż zaskakuje czytelnika odmiennym spojrzeniem, jakkolwiek pozostaje utrzymana w spójnej zarówno pod względem metodologicznym, jak i filozoficznym strategii.

Stadion X - Miejsce, którego nie było. rLeader, pod redakcją Joanny Warszy, wyd. Korporacja Ha!art, Kraków 2008.

  1. 1. R. Schöny, Na placu zabaw częściowej rekonstrukcji [w:] Stadion X. Miejsce, którego nie było. Reader, red. J. Warsza, Warszawa - Kraków 2008, s. 8.
  2. 2. C. Bishop, Zwrot społeczny: współpraca jako źródło cierpień [w:] Stadion X, dz. cyt., s. 49.
  3. 3. Tamże, s. 49 i n.
  4. 4. Tamże, s. 50.
  5. 5. Tamże, s. 54.
  6. 6. P. Nicolas - Le Strat, Szczeliny wielkich miast [w:] Stadion X, dz. cyt., s. 16.
  7. 7. Tamże, s. 17 i n.
  8. 8. W. Niesłuchowski, Stadion/ Spadion /Spatium [w:] Stadion X, dz. cyt., s. 57.
  9. 9. E. Majewska, Nowa podróż na Encję [w:] Stadion X, dz. cyt., s. 34.
  10. 10. Radio i bazar. Dźwiękowe mikrostrategie na warszawskim targowisku [w:> Stadion X, dz. cyt., s. 79.
  11. 11. . Takiej sytuacji autor przeciwstawia strategie wielokulturowego mikroradia, pozwalające tworzyć żywą sieć łączącą ludzi, wydarzenia, miejsca i rzeczy Tamże, s. 75.
  12. 12. B. Cope, Odgłosy hałaśliwego podbrzusza globalizacji[w:] Stadion X, dz. cyt., s. 78.
  13. 13. G. Piątek, Palimpsest wpisany w elipsę [w:] Stadion X, dz. cyt., s. 22.
  14. 14. Tamże, s. 23.
  15. 15. S. Cichocki, Spacer po ruinach, czyli pochwała entropii[w:] Stadion X, dz. cyt., s. 87.
  16. 16. Tamże, s. 90.