Tom pierwszy serii Linia Wizualna (pod redakcją Ewy Małgorzaty Tatar i Kuby Mikurdy) Korporacji Ha!art
Współczesne badania i interpretacje kultury wizualnej wyłamują się z podziału dyscyplin, specjalności i kompetencji, swobodnie przecinając i przekształcając pola tradycyjnie pojętych antropologii, estetyki, filmoznawstwa, historii sztuki, nauk społecznych, psychoanalizy. W "linii wizualnej" proponujemy monograficzne i teoretyczne ujęcia zagadnień z obszaru szeroko rozumianej kultury wizualnej - książki, które przyłapują nas na patrzeniu, szukają nowych połączeń, produkują kombinacje i prowokują krótkie spięcia.
Ewa Toniak, Olbrzymki. Kobiety i socrealizm
Olbrzymki powstały z nudy, tej "bramy wiodącej nas - poprzez postać kobiecą - w nieświadomość tekstu"1. Tekstem - polski socrealizm, kilkuletni (1949-1954) najbardziej zideologizowany w historii PRL-u epizod skumulowanej przemocy obrazu i słowa, rozpisany na dzieła sztuki, utwory literackie, teksty programowe, filmy fabularne, kroniki filmowe, fotosy, ilustracje prasowe i modę. Dyskurs programowo prokobiecy i emancypacyjny. W nieświadomym tekstu odsłaniający swój opatrzony znakiem przeciwnym rewers.
Socrealizm traktuję dosyć poufale. Nie mam z nim na pieńku. Nie obrażam się i nie wystawiam ocen. Zajmuję pozycję "sroki złodziejki", która trafia zawsze tam, gdzie coś samo prosi, o uwagę. Tym czymś (Barthes nazywa to punctum), może być nieortodoksyjna poza wyrzeźbionych praczek, które w okresie surowych restrykcji w obnażaniu ciała i przysłowiowej już pruderii, ostentacyjnie i bez wstydu je eksponują. W dodatku w gmachu Muzeum Narodowego. Bezczynność murarek na płótnie Kobzdeja. Pełen mizoginicznej furii akapit z Dziennika 1954 Tyrmanda rozprawiający się z mitem "pań pracujących na budowie". Czy roztańczona półplastyczna rzeźba Rolnika na warszawskim MDM-ie, który kończy w teatrze marionetek we współczesnej pracy Mai Gordon.
Socrealizm oglądam i osłuchuję wyczulona na kategorię gender. Interesują mnie odpowiedzi na pytania: dlaczego robotnica jest Innym w pismach kobiecych około 1950 roku, a kobiece ciało i fizjologia lokują się w socrealistycznej sztuce po stronie abjektu; jak wygląda wizualna reorganizacja seksualności i pożądania w sztandarowych obrazach socrealizmu. Tłem moich rozważań są wizerunki kobiet w sztuce radzieckiej, a także XVIII i XIX- wieczna tradycja malarska, przede wszystkim francuski rewolucyjny neoklasycyzm.
Zastanawiam się nad realną i symboliczną obecnością kobiet w sferze publicznej około 1950 roku, sposobami kodyfikacji kobiecego (i męskiego) ciała, wizerunkami (typami) postaci kobiet w sztuce socrealizmu (jak np. alegorie Pracy) i miejscem, czy też brakiem miejsca, dla kobiecego pożądania w ówczesnej literaturze i sztuce. Proponuję spacer w okolice roku 1950 z kieszeniami pełnymi kamieni. Kamienie to setki odniesień i przywołań. Dygresji, które na pewnym etapie pisania szkiców, musiały zostać uporządkowane.
W rozdziale pierwszym stawiam pytanie o to, co łączy obrazy Podaj cegłę - ikonę socrealistycznego malarstwa i jego pendant - Ceglarki (dyptyk złożony w całość przez Marylę Sitkowską) Aleksandra Kobzdeja (obydwa z roku 1950), Łaźnie męską (1999) i Łaźnię żeńską (1997) Katarzyny Kozyry z neoklasycyzmem i Plechanowem. Analizując ikonograficzne wzory Kobzdeja: Przysięgę Horacjuszy (1785) - "kultowy" obraz Plechanowa - i Brutusa (1789) Jacquesa-Loiusa Davida, zapowiadające miejsce i rolę kobiety w nowym społecznym porządku Rewolucji - w przestrzeni prywatnej i bez dostępu do języka - zastanawiam się nad podobną funkcją Ceglarek, przyczynami ich marginalizacji, zepchnięcia płótna do muzealnego niebytu od chwili jego powstania (w przeciwieństwie do Podaj cegłę) i nie tylko wizualnymi analogiami w wymienionych pracach Katarzyny Kozyry z lat dziewięćdziesiątych.
Tytuł eseju Marii Janion posłużył mi za punkt wyjścia do rozważań na temat historii alegorycznych wyobrażeń Wolności i Rewolucji w rozdziale drugim. Przyglądam się tu stopniowemu zamrażaniu ekspresji w wizerunkach kobiet w sztuce radzieckiej przełomu lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku oraz na obrazach i rzeźbach Ogólnopolskich Wystaw Plastyki - propagandowych manifestacjach sztuki socrealizmu, a także w kamiennych posągach warszawskiego MDM-u. Z kolei esej trzeci to analiza obrazu Postaci (1950) Wojciecha Fangora - obrazu ustanawiającego nowy dyskurs o ciele i płci w socrealizmie. Nurtuje mnie pytanie, gdzie w skodyfikowanej i spetryfikowanej przez ideologię wyobraźni jest miejsce na erotyczne ciało? W sztuce, fotografii czy w filmie. Szukam ciała w polskim socrealistycznym filmie fabularnym i badam "strategie niewidoczności" reżyserów. Także poszukiwaniami ciała zajmuję się kolejnym eseju, skoncentrowanym wokół analizy reprezentacji kobiecej seksualności i ciała w powieściach produkcyjnych polskich pisarzy (Lewanty Andrzeja Brauna [1952] i Węgiel Aleksandra Ścibor-Rylskiego [1950]). Przyglądam się socrealistycznym fetyszom kobiecego ciała: rękom, nogom i ustom w literaturze.
W kolejnym rozdziale (tytuł przejęłam z opowiadania Wandy Żółkiewskiej o Felicji Kwietniak [Wychowała ją hałda i czas okrutny]- ładowaczce paliwa w hucie "Jedność", która w socjalistycznym współzawodnictwie pracy pokonała 12 kolegów, wykonała 300 % normy i wygrała2), przyglądam się socrealistycznym olbrzymkom: murarkom, górniczkom, prządkom, spawaczkom i maszynistkom - przede wszystkim tym realnym - jak w filmie propagandowym Kobiety naszych dni (1951) Jerzego Zelnika, gdzie pojawia się także kobieta-architekt (przed wojną istniał rodzaj żeński tej nazwy zawodu: architektka, zneutralizowana w zawodowej nomenklaturze dopiero po wojnie3). Analizuję także kroniki filmowe z lat pięćdziesiątych pochodzące z archiwum Wytwórni Filmów Dokumentalnych (WFD) w Warszawie i zastanawiam się nad społecznymi znaczeniami wpisywanymi w konstrukcje kobiecości przez ten skrajnie zideologizowany "dokument" filmowy. Krótkie, migawkowe ujęcia "przodowniczek pracy socjalistycznej" traktuję jak matryce dla późniejszych, powstałych po 1956 roku filmów dokumentalnych o robotnicach. Najbardziej interesują mnie filmy nakręcone przez reżyserki. Badam granice "ideozy" - przestrzeni, "w której indywidualne wybory jawią się w kontekście dominujących politycznych strategii"4. Szukam w portretach kobiet filmowanych przez kobiety-reżyserki polemiki/subwersji wobec skodyfikowanych w latach pięćdziesiątych sposobów reprezentacji. Patrząc na najpóźniejszy dokument o włókniarce Wandzie Gościmińskiej - bohaterce socjalistycznego współzawodnictwa pracy, autorstwa Wojciecha Wiszniewskiego - zastanawiam się nad wizualną atrakcyjnością stereotypowych wyobrażeń robotnicy w latach siedemdziesiątych i próbami ich dekonstrukcji (scenografię do filmu zaprojektowała Ewa Partum).
W ostatnim rozdziale pt. Kilof i woalka. Robotnica jako Inny pism kobiecych około 1950 roku analizuję roczniki pism kobiecych, m.in. "Mody i Życie Praktycznego". Lektura okładek tego bardzo poczytnego magazynu przynosi zaskakujące odkrycia i przeczy stereotypowym wyobrażeniom na temat socrealistyczych wizerunków kobiet. Mocowanie się nowej heroiny prasy kobiecej, o silnych dłoniach i podbródku, z kobietą nowoczesną lat trzydziestych i burżuazyjną "kokietką" nie od razu przyniosło zwycięstwo tej pierwszej. Zamiast zakończenia to krótka analiza sposobów dekonstrukcji socrealistycznej ikonosfery i patriarchalnych mechanizmów władzy w pracach Zofii Kulik, Anny Baumgart i Aleksandry Polisiewicz.. Analiza nie bez poczucia straty.
(fragment wstępu)
Ta, która skacze ponad strach.
Skacze? Wyobraźmy sobie, że bierze rozbieg. Że z wdzięcznego kontrapostu, z pozy jakiegoś łagodnego odchylenia do tyłu - ciało Bombowniczki nie jest napięte, choć jej mięśnie obciążone ciężarem rosnącego brzucha - rusza. Wyrywa się do przodu. Biegnie. Jak daleko uniosą ją pantofle na obcasach? Czy kobieta w ciąży w ogóle powinna biegać?
Biało-czerwone tło - monstrualnych rozmiarów narodowa flaga, na której pozuje (do której "przykleiła" ją na czas wystawy artystka), wyznacza tylko jeden trop interpretacyjny. Bombowniczka, silikonowa rzeźba z 2005 roku, to spóźniona o kilka lat reakcja na ustawę antyaborcyjną. Zwizualizowany, wpisany w ciało autentycznej młodej dziewczy w ciąży bunt przeciw restrykcyjnym i uprzedmiotawiającym kobiety decyzjom polityków, ale także bezwzględnym prawom kapitalistycznego rynku. Bohaterka pracy Baumgart, jej znajoma, została bez środków do życia właśnie wtedy, gdy zaszła w ciążę5.
Postać Bombowniczki (tytuł to neologizm artystki) powstała przez dodanie do "bombiarki" - terminu, jakim bojownicy Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej określali kobiety-terrorystki6, współczesnej końcówki rodzaju żeńskiego, jak na przykład "katoliczka", "rzeczniczka". Także "buntowniczka". Można powiedzieć, że Baumgart zajęła w tej pracy miejsce w dyskusji na temat wprowadzania końcówek żeńskich do nomenklatury zawodów. Stworzyła żeński odpowiednik dla... No właśnie, dla kogo? Dla "bombiarza"? Sama autorka dodaje jeszcze jedno określenie pracy: terrorystka. Bo Bombowniczka "terroryzuje system, w którym się znalazła"7. Baumgart zastrzega jednak, że tylko "w pewnym sensie".
Jak terroryzować system może dziś bombiarka? Eksponując swoją nagość? Młode ciało naznaczone macierzyństwem? Wkładając pantofle na obcasach i dziewczęce skarpetki? Ale te, tak bezradnie owijają się wokół kostek. Zaciskając pięści? Tak dziecinnie i niegroźnie. "W pewnym sensie". Zakładając groźną maskę. Wielki i na pewno niewygodny łeb świni. I czerwony, odsłaniający łono fartuszek. Oto stoi przed nami ikona pop w jakimś strasznym symbolicznym hełmie. Bezlitosny wobec młodości składak skojarzeń i odwołań. I żeby wagi jego nie pominąć, postawiony na tle biało-czerwonym. To ulubiony zestaw kolorystyczny artystów pojawiający się w sztuce tworzonej około roku 2000. [...]
(fragment tekstu)
Dane książki
Format: 155x225
Projekt okładki: Wojtek Doroszuk
Ilość stronic: 168
Okładka: broszura ze skrzydełkami
Cena: 35 zło
ISBN 978-83-89911-97-1
Data premiery: 21 kwietnia
O książce
Tom autorstwa Ewy Toniak ma charakter interdyscyplinarny. Autorka proponuje wyprawę do epoki socrealizmu, Polski lat 50. oglądanej z perspektywy gender. Analizując różne teksty kultury (dzieła sztuki [m.in. "Podaj cegłę i Ceglarki" Aleksandra Kobzdeja; "Postać" i Wojciecha Fangora], utwory literackie [m.in. "Lewanty" Andrzeja Brauna, "Węgiel" Aleksandra Ścibor-Rylskiego] teksty programowe, filmy [m.in. "Przygoda na Mariensztacie", "Dzień za dniem"] kroniki filmowe, fotosy, artykuły i ilustracje w prasie, modę itd.) zastanawia się nad realną i symboliczną obecnością kobiet w sferze publicznej około 1950 roku, sposobami kodyfikacji kobiecego (i męskiego) ciała, wizerunkami (typami) postaci kobiet w sztuce socrealizmu (jak np. alegorie Pracy) i miejscem czy też brakiem miejsca dla kobiecego pożądania w ówczesnej literaturze i sztuce. Badaczkę interesują odpowiedzi na pytania: dlaczego robotnica jest Innym w pismach kobiecych około 1950 roku, a kobiece ciało i fizjologia lokują się w socrealistycznej sztuce po stronie abjektu, oraz jak wygląda wizualna reorganizacja seksualności i pożądania w sztandarowych obrazach socrealizmu. Tłem rozważań są wizerunki kobiet w sztuce radzieckiej, a także XVIII i XIX-wieczna tradycja malarska. Szeroko zakrojone badania przynoszą nie tylko nowy i nieznany materiał, ale też jego nową, w oparciu o kategorię gender, interpretację. Ewa Toniak obserwuje także fascynację minioną epoką w sztuce polskich współczesnych artystek. Analizuje sposoby dekonstrukcji socrealistycznej ikonosfery i patrialchalnych mechanizmów władzy w pracach m.in. Zofii Kulik ["Wszystkie pociski są jednym pociskiem"], Anny Baumgart ["Bobowniczka", "Prawdziwe"] i Aleksandry Polisiewicz ["Wartopia"]. Szuka śladów socu w sztuce Katarzyny Kozyry ["Łaźnia żeńska i męska"]. Zastanawia się nad przyczynami częstych socrealistycznych zapożyczeń i cytatów w kulturze wizualnej lat 90. XX wieku. "Olbrzymk"i są więc także pracą o współczesnej sztuce recyclingu.
O autorce
Ewa Toniak - historyczka i krytyczka sztuki. Zajmuje się sztuką współczesną w perspektywie feministycznej, medialnymi wizerunkami artystek, "pustymi miejscami" w polskiej historii i obecnością w Historii kobiet. W Instytucie Badań Literackich PAN, pod kierunkiem prof. Marii Janion, kończy doktorat o polskim dyskursie heroicznym i szuka w nim miejsca dla Innego. Współautorka - wraz z zespołem prof. Marii Janion - wystawy "Polka. Medium-cień-wyobrażenie" (CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa 2005), a także projektu "Miejsce kobiet w polskiej literaturze, ideach i wyobraźni XIX i XX wieku" (grant KBN 2004/2005). W latach 2003-2005 wykładowczyni na Gender Studies przy ISNS UW, w semestrze letnim 2008 na Gender Studies w IBL PAN. Kuratorka wystawy monograficznej rzeźbiarki Aliny Ślesińskiej (2007). Autorka wielu tekstów krytycznych. Publikowała m.in. w: "Res Publice Nowej", "Tekstach Drugich", "Krytyce", "Zeszytach Artystycznych", "Czasie Kultury", "Obiegu", "Artmiksie", "Formacie", "Odrze", "Twórczości", "Midraszu", "Pełnym głosem", "Biuletynie Ośki" i "Zadrze", "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Wyborczej".