Zrozumieć przedmiot. "W stronę socjologii przedmiotów"

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Czy pamiętacie kto powiesił w Zamku Ujazdowskim neon "Rzeczy" (Praca nr 325, 2004)? Rozbłyskujący na żółto neon Martina Creeda jest wizualizacją jego piosenki "Lubię rzeczy" (Praca nr 114, 1995) ("lubię bardzo rzeczy" i "jestem szczęśliwy, że lubię rzeczy" śpiewa) i jest kojarzony ze stwierdzeniem Warhola, że sztuka polega na "lubieniu rzeczy". Creed kieruje naszą uwagę na zwykłe rzeczy, nie konkretyzując tego pojęcia - wszak zwykłe rzeczy są wszędzie dookoła nas. Wydana ostatnio przez UAM książka "W stronę socjologii przedmiotów" pod red. Marka Krajewskiego to zbiór socjologicznych refleksji nad przedmiotami towarzyszącymi nam w codziennym życiu, rzeczami, których zwyczajność sprawia, że stały się tak przezroczyste, że już ich nie zauważamy. Prysznice, wizytówki, plecaki, lodówki nie są treścią naszego życia, przypominamy sobie o nich dopiero wtedy, gdy ich zabraknie. Marek Krajewski przywołuje we wstępie "przedmioty najniższej rangi" Kantora sprawiające, że nasz świat trwa i jest stabilny. Autorzy "W stronę socjologii przedmiotów", socjologowie i studenci socjologii skupiają uwagę na przedmiotach, których funkcjonalność przesłoniła ich historię i tożsamość. Opisywany przedmiot zostaje upodmiotowiony, chociażby przez pokazanie jego wpływu na ewolucję życia codziennego. "W stronę socjologii przedmiotów" jest próbą odszukania znaczenia przedmiotu. Penetrowanie marginesów rzeczywistości jest domeną sztuki, która pochyla się nad tym, co niezauważane. Zabiegi artystyczne mogą destruować funkcjonalność rzeczy, dowartościowywać je, a przede wszystkim rekontekstualizować.

Wybrane do książki przedmioty okazują się w swojej zwyczajności tak "przeźroczyste", że autorzy często przyznają się do trudności w rekonstruowaniu ich historii. Na przykład, próżno nam szukać w encyklopediach szczegółowych danych o prysznicu i jego wynalazcy ... Priessnitzu. Jednak zawarte w tomie analizy nie roszczą sobie pretensji do bycia kompletnymi i obiektywnymi rekonstrukcjami historii tych przedmiotów, są raczej zapisem naszego czasu. Biorąc pod uwagę aspekt kulturowy, społeczny, historyczny i funkcjonalny, teksty te są przede wszystkim subiektywnymi interpretacjami przedmiotów. Co ciekawe, tematy analiz, czyli przedmioty były przez autorów losowane. W ten sposób została podkreślona przypadkowość i nieuniknioność naszych spotkań z rzeczami. Gdy Duchamp wybierał ready made przykładał wagę do tego, by wybrać przedmioty nie tyle przypadkowe, co nie wzbudzające emocji, obojętne. W tej książce autorzy zostali niejako zmuszeni do polubienia wylosowanych rzeczy. Stopień subiektywizmu - w publikacji bądź co bądź naukowej - chwilami wręcz zaskakuje, ale dzięki temu niektóre teksty zostają wzbogacone o osobiste doświadczenia autorów (zabawna jest monografia kuchenki mikrofalowej Bartosza Kłosowskiego, choć drażni w niej uwypuklenie stereotypów płciowych), inne zredukowane, jak w przypadku sprowadzenia historii szalika do elementu ubrania kibiców i pominięcia całego spektrum definicji tego wdzięcznego gadżetu. Tom mieści krótkie artykuły oddające społeczne nastawienie do przedmiotu ("Guma do żucia i papierosy" Marka Krajewskiego) i dłuższe teksty odnajdujące filozoficzne konteksty znaczenia przedmiotów, jak w dogłębnej analizie neonu według Magdy Garncarek i Konrada Miciukiewicza. Autorzy od zanalizowania różnych poziomów znaczenia neonów, poprzez historię przedmiotu, (z ciekawym wątkiem dotyczącym neonów polskich, przy którym co bardziej sentymentalnym łza się w oku kręci), przechodzą do sztuki współczesnej. Odnalezienie tropów badanego przedmiotu w kontekście sztuki jest chyba najpełniejsze w analizie fenomenu biustonosza autorstwa Marty Skowrońskiej. Częste przykłady z życia codziennego, z gazet, a przede wszystkim z Internetu, do którego odsyła około 80 procent przypisów sprawiają, że "W stronę socjologii przedmiotów" dalekie jest od akademickiego tonu, wręcz popularyzatorskie.

W "Rzecz jest tylko rzeczą", jednej z absurdalnych makabresek Alberto Moravii przedmioty stają się bardziej wymowne od ludzi, którzy się z kolei uprzedmiotowiają i zostaje im odebrana podstawowa władza nadawania znaczeń rzeczom. Może rzecz jest tylko rzeczą, ale przywilej nadawania znaczenia, które ją wypełnia należy do nas i "W stronę socjologii przedmiotów" to uświadamia.

"W stronę socjologii przedmiotów" pod red. Marka Krajewskiego, współpraca Maja Brzozowska, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Poznań 2005

"W stronę socjologii przedmiotów" pod red. Marka Krajewskiego, współpraca Maja Brzozowska
"W stronę socjologii przedmiotów" pod red. Marka Krajewskiego, współpraca Maja Brzozowska