Ludzie przyszli 27 lutego by pożegnać miejsce sztuki przy Placu Konstytucji 4, choć nie na kolejną wystawę w Witrynie, to jednak przyszli dla sztuki: by zagłosować nogami i twarzami za wartością tego okna na parterze z widokiem na trochę inny poziom - na inwencję, pokaz jednego gestu w małej przestrzeni. Takich gestów miasto potrzebuje; może nawet miasto bardziej niż sama sztuka.

Przyszliśmy mając po cichu nadzieję na wiadomość, że jednak będzie dalszy ciąg, bo przecież już raz, funkcjonująca od 2007 roku Witryna była zamknięta, a potem jednak wznowiła program.

Jednak tym razem to zakończona historia w tym miejscu, trzeba było je zatem pożegnać z godnością.

Pierwszy zapalił znicz Oskar Dawicki, za nim śmiało poszli inni.

W witrynie pojawiła się ekipa TVP Kultura (Informacje Kulturalne sprowadzone przez Monikę Weychert Waluszko)

W małym hallu obok Witryny dokonywała się konsolidacja środowiska

Nikt się nie oflagował, za to wielu tłumnie ruszyło symbolicznie okupować Witrynę

Ostatni pokaz w Witrynie dokonał się jako work in process; to może być dobry znak, że będzie gdzieś jej dalszy ciąg.

Dla ugaszenia emocji przyszła pora na skok do Monopolu. A tam (przy Jerozolimskich 117) czekała wypełniona śmietanką (towarzyską) inna witryna.

Zuzanna Sokalska po zniknięciu galerii Art New Media prowadzi teraz (wraz z Anną Ciabach) galerię Monopol, a w niej na początek przedstawiła wystawę Marii Pinińskiej-Bereś i Jerzego Beresia.

Tych dwoje artystów, choć byli małżeństwem przez ponad 40 lat, tworzyło sztukę na tyle odmienną i inaczej szufladkowaną, że nigdy dotąd nie mieli wspólnej wystawy i dopiero na tym pokazie uwidoczniło się to, co wspólne w ich rzeźbach: konceptualne a niefiguratywne traktowanie prezentowanych form, wykorzystywanie słów wpisanych w obiekty oraz integrowanie rzeźb z elementami akcji. Czyż nie są to najbardziej aktualne dziś kierunki ewolucji rzeźby?

Oczywiście surowe rzeźby Jerzego tworzą zupełnie inną aurę, niż uwodzące erotyzmem obiekty Marii, jednak wspólny dla ich artystycznej postawy jest niezwykle naturalny sposób praktykowania radykalizmu oraz klarowna prostota ich dzieł. I właśnie to jest w ich sztuce tak przekonujące. Dziś taki autentyczny idealizm jest znowu potrzebny bardziej niż cokolwiek innego, dlatego ta wystawa ma w sobie tak wyraźny powiew optymizmu.

Wystawa Marii Pinińskiej-Bereś i Jerzego Beresia czynna w galerii Monopol (wt- pt: 12 -19; sob: 12 -15) do16.04.2014.