Wystawa najnowszych prac Beaty Rojek wprowadza widza do wnętrza głowy delfina – inteligentnego i empatycznego stworzenia pływającego w morzu, którego dno sięga najstarszych mitów ludzkości.
Aranżacja ma charakter wyspiarski, obrazuje nieciągłość myślenia, płynność emocji i podróżniczą naturę procesu twórczego, który jednocześnie jest poszukiwaniem sensu własnej egzystencji. Ekspozycja zawiera między innymi dwie projekcje animacji (jedna na tv, druga na sklepieniu jako część instalacji w mniejszym pomieszczeniu), malarstwo, obiekt-sofę (na nim zeszyty/szkicowniki z rysunkami). Delfiny wypowiadają dość intrygujące kwestie, których treść po polsku i angielsku jest wydrukowana.
Fragment jednej z wypowiedzi delfina:
„[..] jasno zwizualizowany cel nadaje tempo i pozwala osiągnąć spokój,
daje poczucie przynależności do społeczeństwa, daje akceptację/poczucie sensu.
bezczynność jest zawieszeniem w próżni
i za każdym razem kiedy myślę, że to koniec, wszystko się zaczyna...
pieprzona sinusoida”.
Beata Rojek (ur. 1985) znana dotąd głownie z ekspresyjnych murali, jest absolwentka wrocławskiej ASP, zajmuje się malarstwem, rysunkiem i animacją.
Więcej na: www.entropia.art.pl