Potencjalny atak, konflikt, czy sytuacja kryzysowa mogą pojawiać się na różnych polach funkcjonowania społecznego i czysto biologicznego. Poczucie lęku i strach przed zagrożeniem wyzwala w nas potrzebę przedwczesnego reagowania i zapobiegania ewentualnym wydarzeniom. Prewencja daje poczucie kontroli. Atak może pojawić się w każdym miejscu i o każdej porze. Boimy się tego, czego nie znamy. Zagrożenie ma swoje źródła zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej. To samo dotyczy systemu obrony.
Norbert Delman, zakreślając spektrum potencjalnych zagrożeń, proponuje airsoftową rozgrywkę. Jest to paramilitarna gra wykorzystująca broń typu ASG (Air Soft Gun), będącą repliką broni palnej, używanej podczas ćwiczeń taktycznych i treningów.
Wizytująca Galeria prowadzona przez Leszka Czajkę rozpoczęła działalność w nowej siedzibie w Warszawie przy ul. Grzybowskiej 88 we współpracy z Agnieszką Żechowską i Fundacją Supermarket Sztuki. Ponieważ nie przyjęto na razie wspólnej nazwy nowego miejsca, a powstała kompilacja nazw - Galeria Wizytująca Supermarket Sztuki - nie brzmi zręcznie, lepiej chyba to miejsce nazywać po prostu jego adresem. Z czym będzie kojarzone, wyniknie z jego programu; doświadczenie obydwu firmujących je osób tworzą dobrą prognozę.
Wystawa we wrocławskiej Galerii Arttrakt jest pokazem wieloelementowej instalacji malarskiej i rysunkowej. Zbiór prezentowanych obiektów jest rodzajem obrazkowej opowieści. Tworzy narrację, którą można odczytywać na różnych poziomach, a sugerowany w tytule kierunek jej oglądania jest tylko jednym z możliwych. Różnorodność prezentowanych obiektów i ich zagęszczenie nawiązują stylistycznie do dawnych kolekcji tworzonych intuicyjnie i z potrzeby serca, a nie według jakiegoś na zimno wykalkulowanego systemu. W dobie internetu ten rodzaj komunikatu wydaje się być bardziej naturalny i uaktualniony. Obecnie jesteśmy uwolnieni od liniowego śledzenia historii i zdobywania wiedzy. Nie musimy już zaczynać na górze z lewej i kończyć na dole po prawej stronie.
„Gender jako dokamerowy performance" to druga w serii wystaw z cyklu „Techniki wyzwalania", poruszającego problem złożonej relacji między tożsamością i fotografią, a w szczególności między procesem identyfikacji i wizualnością.
Performatywna koncepcja gender zakłada rozumienie płci jako formuły skoordynowanych, powtarzanych aktów ciała podporządkowanych kulturowo usankcjonowanym konwencjom; analizuje też sposób dramatyzacji możliwości wpisanych w ciało. Gender jest zatem ucieleśnieniem i odegraniem tych konwencji.
W oczach niektórych, samochód przynależy do porządku poprzedniej - nota bene zwanej niekiedy Fordowską - epoki. Jednak dla wielu auto pozostaje wciąż symbolem wolności i niezależności, wyznacznikiem statusu społecznego, tudzież jedynym racjonalnym środkiem transportu.
Podobno tylko 30% części składowych samochodu jest odpowiedzialnych za jego zdolność poruszania się. Cała reszta służy zapewnieniu nam bezpieczeństwa i komfortu.
Samochód to przedłużenie naszego mieszkania. Albo i nas samych: w bagażniku przewalają się ciuchy i czasopisma, które nie dojechały do piwnicy w domu rodzinnym. Pod tylnym siedzeniem telepią się słoiki - na obrzeżach miasta wymieniam puste na pełne.
"Lacrimosa" Oskara Dawickiego to zaprojektowana specjalnie do przestrzeni Galerii Labirynt monumentalna instalacja, której centralny punkt stanowi film "Łzy szczęścia" zrealizowany we współpracy z kompozytorem Pawłem Mykietynem. Artysta rozwija przed widzem zaskakującą odrealnioną przestrzeń i wprowadza go w specyficzny, wizualno-dźwiękowy trans.
Po sukcesach filmu "Performer" (reż. Łukasz Ronduda i Maciej Sobieszczański, 2015) na festiwalach filmowych w Rotterdamie i Berlinie, gdzie film otrzymał nagrodę Think: Film Award, zmagania Oskara Dawickiego - bohatera i zarazem odtwórcy roli samego siebie - nie kończą się.
Otwarcie wystawy "Zatrucia" Izabeli Chamczyk 19 marca 2015 w hotelu andel’s w Krakowie upłynęło pod znakiem wymiany intymność za intymność. Mowa tutaj o szczególnej relacji między artystką a publicznością, jaka była efektem performansu zrealizowanego przez Chamczyk podczas wernisażu. Mechanizm był prosty: za powstaniem każdej z prezentowanych na wystawie prac (19 obrazów i 1 wideo) kryje się pewna osobista historia. Jeśli widz chce ją poznać, musi wyszeptać artystce do ucha tytuł interesującej go pracy. Aktywowana w ten sposób malarka podchodziła z ową osobą do wybranego dzieła i – również na ucho – opowiadała intymną historię jego powstania.
Prezentowana w galerii Oranżeria w Orońsku rzeźba Adama Garnka "Turbina" przypomina maszynę. Wykonana jest z ogromnej ilości metalowych części, połączonych tak, że tworzą 16 pierścieni obracających się wokół poziomej osi. Detale są cienkie i lekkie, ale jest ich tak wiele, że wraz z umocowaniami tworzą półtoratonową konstrukcję. Na jej poziomych elementach zamontowana została ogromna ilość blaszek, które umocowane są tylko przy jednej ich krawędzi. Obracanie się pierścieni wokół wewnętrznej osi wprawia je wszystkie w ruch; blaszki zaczynają szumieć, szeleścić i dzwonić. Metalowa, lecz ażurowa turbina sprawia wrażenie niezwykłej lekkości. Nie wytwarza energii elektrycznej, niewątpliwie za to dostarcza doznań estetycznych.
Tytuł wystawy Iwony Zając zapożyczony został z tytułu książki "Przemiana charakterologiczna - cud ciężkiej pracy" amerykańskiego psychoterapeuty Stephena M. Johnsona
Wystawa jest pochwałą ciężkiej, codziennej pracy. Mało spektakularnej, prawie niewidocznej. Rozpoznawalnej po ledwie widocznych śladach. Ciężka praca dla wielu osób jest koniecznością, która może doprowadzić do wyniszczenia i poczucia alienacji. Jednak kiedy podjęta jest w wyniku świadomego wyboru ma szansę zamienić się w pozytywne doświadczenie. Dzięki niej dokonuje się granicząca z cudem przemiana osoby wykonującej pracę, pozwalająca na powrót do życia, do normalności.