Nie aspirujemy do tego, by powielać schematy z innych krajów i miast.

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Rozmowa o tegorocznym Warsaw Gallery Weekend z przedstawicielami organizatorów, Martą Kołakowską i Jackiem Sosnowskim.

Warsaw Gallery Weekend

Obieg: Podobno organizatorzy Warsaw Gallery Weekend (WGW) zmienili ramy organizacyjne, w jakich działają...

Warsaw Gallery Weekend: Tak, zmieniła się formuła prawna, pod która działamy. Przedstawiciele galerii, które uczestniczyły w WGW rok temu, założyli stowarzyszenie o nazwie Stowarzyszenie Galerii Sztuki (SGS), które jest powołane w celu organizacji corocznej edycji WGW. W jego statucie zostały określone zasady przyjmowania kolejnych członków.

Stowarzyszeniem kieruje wybrany na dwuletnią kadencję Zarząd w składzie: obecni tu Marta Kołakowska z Galerii Leto, Jacek Sosnowski z Propagandy i nieobecny, ale usprawiedliwiony Michał Kaczyński z Rastra. Stowarzyszenie nie ma prezesa. Na barkach tej trójki spoczywa odpowiedzialność za zorganizowanie WGW w tym i, jak dobrze pójdzie, także w przyszłym roku.

A w tym roku jakie zmiany zaszły na liście galerii, które będą wystawiały?

Nie będzie uczestniczyć galeria Klimy Bocheńskiej, która zawiesiła działalność, a doszły galeria Monopol i galeria Svit. Zostały one wybrane przez głosowanie wszystkich członków Stowarzyszenia spośród galerii chętnych do udziału. I warto podkreślić, że nie stają się one automatycznie członkami stowarzyszenia - mogą jedynie uczestniczyć w WGW.

Svit to chyba nie jest warszawska, ale czeska galeria? Skąd ten wybór? I skąd Svit wiedział o możliwościach prezentacji w Warszawie? Było to jakoś ogłaszane w Czechach?

Nie było ogłaszane. Svit współpracuje z galeriami w Warszawie, reprezentuje też polskich artystów, stąd bliższe kontakty. Z drugiej strony galeria doszła do wniosku, że warszawska scena jest na tyle interesująca, że warto pokazać tu swoich artystów i na Weekendzie zaprezentuje się w tymczasowej lokalizacji.

Czyli nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości galerie na przykład z Krakowa lub Węgier brały udział w kolejnych edycjach WGW?

Jeśli zgłoszą się, a Stowarzyszenie podejmie taką decyzję, to oczywiście.

To trochę nietypowe podejście, chyba nieznane z innych weekendów galeryjnych, na przykład z Berlina?

My nie aspirujemy do tego, by powielać schematy z innych krajów i miast. Uczestnictwo Svitu wydaje nam się bardzo ciekawą propozycją.

A możecie uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, jakie są koszty ponoszone przez galerie na rzecz Stowarzyszenia?

Nie chcemy mówić o konkretnych kwotach, ale jest to umiarkowanej wysokości składka członkowska. Galerie uczestniczące w WGW, a nienależące do Stowarzyszenia płacą trochę wyższą opłatę. Składki i opłaty pokrywają koszty prowadzenia Stowarzyszenia. Samo wydarzenie jest finansowane przez sponsorów.

Jakie więc środki prywatne udało się Wam w tym roku uzyskać?

Mamy trzech partnerów strategicznych: Ergo Hestia, Lotto i Stilnovisti - i wielu mniejszych, wspomagających nas w różny sposób, niekoniecznie gotówką.

A instytucje państwowe? Tu też istnieje współpraca?

Tak, możemy wymienić Instytut Mickiewicza, Narodowy Instytut Audiowizualny... Partnerami jest są też ważne instytucje warszawskie: Zachęta, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Centrum Sztuki Współczesnej i Muzeum Narodowe. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za współpracę, zaangażowanie i wysiłek wkładany w organizację programu towarzyszącego.

Czy te instytucje koordynują swoje działania lub przygotowują coś ekstra z okazji WGW?

Każda z nich przygotowała dodatkowe wydarzenia, który będą częścią programu WGW. Zachęta przyjęła w tym roku ciężar organizacji otwarcia Weekendu. Planowane w tym okresie otwarcia nowych wystaw w tych instytucjach zostały przesunięte tak, by nie kolidować z WGW.

Mocnymi wydarzeniami pozagaleryjnymi w poprzednich dwóch edycjach WGW były spotkania z zachodnimi kolekcjonerami. Czy planowane jest coś takiego i w tym roku?

Tak, takie wydarzenie jest organizowane przez Instytut Adama Mickiewicza. W tym roku przedstawieni będą nie tyle kolekcjonerzy zbierający i udostępniający szerszej widowni dzieła sztuki, ile ci, co także wspierają ich produkcję. Czyli dający środki na stworzenie instalacji, filmu lub rzeźby. Jest to ważna forma zaangażowania w życie artystyczne, mało popularna w Polsce i dlatego wydaje się interesującym tematem na dyskusję. Taki model mecenatu nawiązuje wprost do tradycji Medyceuszy, którzy finansowali powstanie wielu wspaniałych dzieł sztuki.

Co jeszcze w programie będzie nowe w porównaniu z zeszłym rokiem?

Specjalne wydawnictwo, liczące ponad 100 stron, które będzie pokazywać warszawską scenę galeryjną. Będą w nim opisane zarówno życie galerii, jak i przedstawieni kolekcjonerzy. I to od dość ekstrawaganckiej strony. Ogromna praca, jaką włożył w przygotowanie publikacji dwutygodnik.com zaowocowała interesującą i nienachalną opowieścią o warszawskim środowisku artystycznym.

Jak będzie dystrybuowane?

Udało się nam we współpracy w Empikiem sprawić, że będzie dodawane - już w przyszłym tygodniu - do kupowanych w jego salonach opiniotwórczych tytułów („Forbes", „Puls Biznesu", „Polityka", „Tygodnik Powszechny" i inne...). Za darmo. W ten sposób dotrzemy do wielu nowych - nakład publikacji to około 4 tysięcy egzemplarzy - potencjalnie zainteresowanych wydarzeniem osób.

W zeszłych latach nie za wiele było gości z zagranicy poza i tak pojawiającymi się z innych okazji w Polsce. Czy przewidzieliście akcję reklamującą wydarzenia poza Polską?

Podczas pierwszej edycji WGW, dwa lata temu, IAM sprowadził wiele osób z zagranicy do Warszawy; był to wówczas jeden z priorytetów Tygodnia. Rok temu w wyniku sugestii galerii, by skoncentrować się na odbiorcy krajowym, edycja była bardziej skierowana do odbiorców tutejszych. Obecnie szukamy kompromisu między tymi dwoma podejściami. Informacja o wydarzeniu była kolportowana przez galerie, na przykład na targach Liste w Bazylei. Będą też reklamy w angielskim i niemieckim wydaniu pisma „Frieze". Planowany jest reportaż w vernisage.tv.

A czy coś jest przez Was organizowane dla specjalnych gości z Polski?

No tak, istnieje program VIP-owski, ale zbyt wiele nie chcemy o nim mówić. Planowane jest między innymi spotkanie w Pałacu Prezydenckim dla węższej grupy gości, debata nad rolą regionalnych kolekcji sztuki w Polsce. Są też specjalne atrakcje dla członków Towarzystw Przyjaciół tak MSN, jak i Zachęty. Ale chcemy podkreślić, że bardzo bogaty będzie program skierowany do szerokiej publiczności. Praktycznie każda galeria przygotowała obok wystawy specjalne wydarzenie. Będzie więc z jednej strony vipowskie spotkanie z okazji aktualnych wystaw w instytucjach, ale też ogólnodostępny program towarzyszący dla dzieci.

Wracając do galerii i organizowanych w nich pokazów - czy obowiązują jakieś założenia, które muszą one spełniać?

Absolutnie nie. Nikt w program galerii nie ingeruje. One same muszą się postarać stworzyć wartościową i interesująca ofertę dla publiczności.

Plakat WGW pokazuje ślady kul na czerwonym tle. Czemu takie ich rozproszenie, dlaczego nie trafiacie w dziesiątkę?

Plakat pokazuje graficznie rozmieszczenie galerii na planie Warszawy. Białe koła to nie ślady kul, to galerie. Ten pomysł już funkcjonował, tylko że były to kwadraty, a nie koła!

Jasne. No to przypomnijcie, proszę, na koniec termin tegorocznego WGW.

26-28 września. Zaczyna się otwarciami w galeriach o godzinie 17:00, a wieczorem otwarciem w Zachęcie. Szczegóły programu na stronie http://www.warsawgalleryweekend.pl/. Zapraszamy.